reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Ankan mi też stresu dodała bo ja termin na 14.08 a muszę do domu wrócić także oby do niedzieli popołudniu nic się nie działo. Dzisiaj też mi brzuch twardnieje częściej także poleguje a zaraz wezmę prysznic to pewnie się uspokoi.
Cały czas się zastanawiam jak to jest z tymi wodami bo mi przebijali pecherz. Boje się że przeoczenie bo np tylko będą się sączyć.

Mi z córką zaczęło się od odejścia wód. I nie chlusnęło mi od razu dużo jak na filmach☺ tylko w pewnym momencie poczułam takie puknięcie w krzyż i nagle mokro w majtkach. Powoli cały czas coś leciało i już wiesz że to wody a nie np siku bo po prostu leci i nie masz za bardzo wpływu na to. Do szpitala dojechałam z podpaską między nogami i ręcznikiem na fotelu w aucie ale nic nie przesiąkneło ☺
Do momentu aż mi położna nie kazała wejść już na łóżko porodowe to cały czas miałam podpaskę. Co chwilę musiałam zmieniać wiadomo. Całe opakowanie poszło. Po około 3 godz zaczęły się skurcze. Najpierw delikatne ale z każdą godziną coraz mocniejsze.
Bardzo bym chciała żeby znów się zaczęło od odejścia wód a nie od skurczy. Ale ja to sobie mogę chcieć..
 
Ja dzisiaj rozmawiałam z koleżanką i mówiła, że jak chce to przyjdzie mi umyć okna. Są takie brudne, że chyba się skusze na jej propozycję. Dzisiaj prawie poleciałam po szmatki jak mi zaświeciło słońce na szybę w Marty pokoju, ale się powstrzymałam, żeby jakiejś biedy nie narobić. Na punkcie czystych okien to mam bzika.

Ja nie lubię ale też umyje z mamą w przyszłym tygodniu, bo dawno nie były myte , a chcemy firanki przy okazji zmienić. Jak masz ofertę pomocy to pewnie , że korzystaj :) sama się nie zabieraj :)
 
Mi z córką zaczęło się od odejścia wód. I nie chlusnęło mi od razu dużo jak na filmach☺ tylko w pewnym momencie poczułam takie puknięcie w krzyż i nagle mokro w majtkach. Powoli cały czas coś leciało i już wiesz że to wody a nie np siku bo po prostu leci i nie masz za bardzo wpływu na to. Do szpitala dojechałam z podpaską między nogami i ręcznikiem na fotelu w aucie ale nic nie przesiąkneło ☺
Do momentu aż mi położna nie kazała wejść już na łóżko porodowe to cały czas miałam podpaskę. Co chwilę musiałam zmieniać wiadomo. Całe opakowanie poszło. Po około 3 godz zaczęły się skurcze. Najpierw delikatne ale z każdą godziną coraz mocniejsze.
Bardzo bym chciała żeby znów się zaczęło od odejścia wód a nie od skurczy. Ale ja to sobie mogę chcieć..
Mi chlusnelo w lozku,wylecialo wszystko ;) ale nie pamietam czy cos trzaslo w srodku czy cos.. poprostu poszlo.. i teraz tez chcialabym od wod.. ale tak jak mowisz,my sobie mozemy chciec ;)
 
reklama
Pierwsze słyszę o takich, ale "brzmią" smakowicie [emoji16]No to dobrze, że nie ryzykujesz[emoji4] kolejny tydzień-kolejny sukces[emoji16]No to jeszcze chwilę[emoji4] wszystko z maleństwem ok?[emoji16]
Wszystko dobrze na szczęście :)
Zapowiada się duży chłopak bo przez ostatnie 3 tygodnie przybrał 1kg:) dzis 2800....
 
Do góry