reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

A Twój facet gdzie pracuje? W Niemczech tez? Nie myślałaś, żeby do niego wyjechać? Ciężko tak na odległość, rozumiem ze pewnie lepsza kasa. W sumie moi rodzice tez tak na odległość, ale myśle, ze to już kwestia przyzwyczajenia. A Tobie widzę, ze bardzo ciężko jest, w sumie to mnie to nie dziwi, sama w ciazy. Tez sobie tego nie wyobrażam. To fajnie, ze będzie chociaż na dłuższy weekend. Mam nadzieje, ze uda się, żeby był na tej wizycie :) Wiesz co... wydaje mi się, ze kiedyś czytałam o czymś takim, ze tata może iść na tacierzynskie, ale wtedy mamie skracają macierzyński. Jeśli nie myle pojęć. A wtedy to trochę bez sensu jest. No ale zobaczymy, musimy się zagłębić w to bardziej.

Tak, w Niemczech. Wiesz no już wyjeżdża od lutego tamtego roku. Najgorsze pierwsze kilka dni później już się przyzwyczajam , że go nie ma. Mija tydzień, dwa, trzy i przyjeżdża. Czasem go nie ma 2,5 czasem 5. Myśleliśmy o tym żeby tam zamieszkać ale on jest co chwilę przenoszony z budowy na budowę , a to różnica nawet do 600km. Więc bez sensu. A tez nie planujemy żeby jeździł tam do końca życia. Chcemy odkładać na życie tutaj i mieszkać tu w Polsce. Jest ciężko, bo to jednak odległość. Cudownie jest jak jest na miejscu, zero kłótni, jest się do kogo przytulić. Spacery, zakupy, rozmowy. No zupełnie co innego jak przez telefon. Ale poświęcimy się i damy radę.. czekamy aż przejdzie do lepszej firmy bo wtedy będzie co 10dni w domu na 4 dni. Każde święto w Niemczech to zjazd do Polski. W te i spowrotem za darmo nie jak teraz za 600zl :/ nawet od kilometra będzie dostawał kasę za to że musi jechać. Normalne ubezpieczenie, kasa za rozlakowe z rodziną, pieniądze na dziecko, lepsza wypłata i ogólnie dużo lepiej niż teraz. Ale musimy czekać bo to jednak ciężko żeby się tam dostać. Jak wyrobi godziny to może dostać podwójna wypłatę lub przyjechać na miesiąc do domu. W tej firmie nawet nie dostał rozliczenia z pitu bo szef zabrał.. jedyne co się udało to wolne na poród.
 
reklama
Kliny są po to by dziecku pokarm się nie ulewał bo takiemu maluchowi jeszcze przewód pokarmowy nie działa jak u dorosłego, żeby sie nie zakrztusiło, nie wiem też czy nie chodzi o śmierć łóżeczkowa.
W każdym bądź razie niektórzy podnoszą łóżko wyżej podstawiając coś pod nogi lozeczka od strony głowy.

W takim razie kupuję na pewno. Bo nawet ostatnio znajoma nie poczekała aż dziecku się odbije przed czym ja ostrzegalam i mówiłam że lepiej ponosić pół godziny dłużej niż żeby się dziecko udusiło to położyła małego do wózka i całe szczęście , że mu się przyglądałam o mu się ulalo i nie mógł oddechu złapać.
A te kliny czyms się roznia od siebie ? Jest któryś lepszy, któryś gorszy ? Materiał itp ? Nie mam pojęcia jaki bym miała zamówić
 
Szukam komody z przewijakiem.... lub szerokiej komody, na którym można drewnianą podstawkę zamontować i na to przewijak[emoji4] Widziała któraś z Was takie cudo gdzieś, albo może coś polecić ?[emoji16]
Tylko gdzieś na necie widziałam komody z przewijakiem, ale już nie pamiętam jakie dokładnie
 
Tak, w Niemczech. Wiesz no już wyjeżdża od lutego tamtego roku. Najgorsze pierwsze kilka dni później już się przyzwyczajam , że go nie ma. Mija tydzień, dwa, trzy i przyjeżdża. Czasem go nie ma 2,5 czasem 5. Myśleliśmy o tym żeby tam zamieszkać ale on jest co chwilę przenoszony z budowy na budowę , a to różnica nawet do 600km. Więc bez sensu. A tez nie planujemy żeby jeździł tam do końca życia. Chcemy odkładać na życie tutaj i mieszkać tu w Polsce. Jest ciężko, bo to jednak odległość. Cudownie jest jak jest na miejscu, zero kłótni, jest się do kogo przytulić. Spacery, zakupy, rozmowy. No zupełnie co innego jak przez telefon. Ale poświęcimy się i damy radę.. czekamy aż przejdzie do lepszej firmy bo wtedy będzie co 10dni w domu na 4 dni. Każde święto w Niemczech to zjazd do Polski. W te i spowrotem za darmo nie jak teraz za 600zl :/ nawet od kilometra będzie dostawał kasę za to że musi jechać. Normalne ubezpieczenie, kasa za rozlakowe z rodziną, pieniądze na dziecko, lepsza wypłata i ogólnie dużo lepiej niż teraz. Ale musimy czekać bo to jednak ciężko żeby się tam dostać. Jak wyrobi godziny to może dostać podwójna wypłatę lub przyjechać na miesiąc do domu. W tej firmie nawet nie dostał rozliczenia z pitu bo szef zabrał.. jedyne co się udało to wolne na poród.
Nie mial prawa wziasc pieniedzy z rozliczenia z pita waszego..dlaczego sie na to zgodziliscie?
 
Nie mial prawa wziasc pieniedzy z rozliczenia z pita waszego..dlaczego sie na to zgodziliscie?


W Niemczech często jest tak, że zamiast państwo płacić Tobie to Ty musisz jeszcze im dopłacić jakieś euro. Może tak tez tam było. Mój Bartek się rozlicza w Niemczech i dostanie jakoś max 300 euro, rozliczał go kolega jego mamy z pracy w banku niemieckim. Tak to taka usługa tez sporo kosztuje, bo jakoś na pewno z 150 zł za rozliczenie tego wszystkiego, bo jest to o wiele bardziej skompilowane niż nasz polski PIT.
 
W Niemczech często jest tak, że zamiast państwo płacić Tobie to Ty musisz jeszcze im dopłacić jakieś euro. Może tak tez tam było. Mój Bartek się rozlicza w Niemczech i dostanie jakoś max 300 euro, rozliczał go kolega jego mamy z pracy w banku niemieckim. Tak to taka usługa tez sporo kosztuje, bo jakoś na pewno z 150 zł za rozliczenie tego wszystkiego, bo jest to o wiele bardziej skompilowane niż nasz polski PIT.
A to nie wiedzialam.. myslalam ze w Polsce sie dali orznac.. to nie wiem jak jest w Niemczech..
 
Myślałam , że musi być rozpięta żeby później przystawić odrazu do piersi i nie musieć ściągać całej koszuli :)
Do porodu cała koszula jest podwinięta do góry ,cycki prawie na wierzchu a jak dziecko dziecko wyjdzie to odrazu kładą na goły brzuch i do piersi :D ja miałam tak podwiniętą do góry że wogole niczym się nie ubrudziła jak w czystej weszłam i w czystej wyszłam z porodu :p ale później jak trochę odpoczęłam po porodzie to przebrałam się już w drugą oczywiście :)
 
Ostatnia edycja:
Hejka [emoji4] ile stron do nadrobienia [emoji33] dopiero dzisiaj po weselu doszłam do siebie, cieżko było wysiedzieć ale jakoś dałam radę, mała była grzeczna, baraszkowala w brzuszku do muzyki [emoji3] dzisiaj przyszła mi cześć wyprawki do szpitala, łącznie z materacykiem do lozeczka. Dziewczyny a co myślicie o przewijaki z Ikei? Zastanawiam sie nad nim, bo w sumie wygodniej niż przewijak na łóżeczko.
IMG_4169.JPG
 

Załączniki

  • IMG_4169.JPG
    IMG_4169.JPG
    113,2 KB · Wyświetleń: 308
reklama
Do porodu cała koszula jak podwinięta do góry cycki prawie na wierzchu a jak dziecko dziecko wyjdzie to odrazu kładą na goły brzuch i do piersi :D ja miałam tak podwiniętą do góry że wogole niczym się nie ubrudziła jak w czystej weszłam i w czystej wyszłam z porodu :p ale później jak trochę odpoczęłam po porodzie to przebrałam się już w drugą oczywiście :)
Ja tez tak mialam.. prawie cycki bylo widac i malą mi dali po urodzeniu zaraz na brzuch ;) w zasadzie ciut wyzej ;) ale na gole cialo ;) ale ja mialam ich koszule,swoja zalozylam jak sie obudzilam ,bo po porodzie zasnelam :p :p
 
Do góry