anney
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2014
- Postów
- 4 412
mamy 5 pulapek i tylko jedna sie zlapala.
byl ser, maslo orzechowe, wedlinka, rodzynki, czekolada.
zlapaly sie raz na czekolade.
nienawidze ich! wrrrrr
mamy 5 pulapek i tylko jedna sie zlapala.
byl ser, maslo orzechowe, wedlinka, rodzynki, czekolada.
zlapaly sie raz na czekolade.
nienawidze ich! wrrrrr
reklama
anney
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2014
- Postów
- 4 412
Anney a moze trzeba kotka zatrudnic?
tylko nikt nie ma kota. tzn ma ale wykastrowany, gruby, obzarty, wiec nie sadze zeby sie na mysz polasil, skoro moze miec pod dziubek miske od panci
Witajcie dziewczynki
Ja wczoraj w pracy usypiałam i po powrocie do domu miałam to samo. Dobrze że młodego odstawiłam do babci to mogłam wcześnie pójść spać :-)
A jak o myszach mowa to ja miałam wczoraj na wycieraczce ale na szczęście to nie ja ją spotkałam tylko mąż ale franca mała nawet nie odeszła na tupnięcie musiał ją potraktować patykiem... bo moje dziecko maniakalnie zbiera patyki i zostawia je pod drzwiami więc wreszcie się przydały :-):-):-):-)
Mnie mdłości ustąpiły i wymioty więc w zasadzie żadnych objawów ciążowych poza cycuchami i brzuchem powiększającym się nie mam. Za to chudnę i to mi się podoba.
Wy mówicie że chce wam się pić a mnie jakoś nie koniecznie ale zmuszam się. Za to mam jakiś problem z suchą skórą... na całym ciele, twarzy nawet na stopach. Usta też mam wiecznie suche i żadne pomadki nawilżające nie pomagają... nie wiem co to za cholerstwo się przyplątało.
Co do bakterii w moczu to ja w pierwszej ciąży też miałam cały czas.... łykałam urosept i żurawinę ale chyba już to pisałam
Miłego dzionka wam życzę :-)
Ja wczoraj w pracy usypiałam i po powrocie do domu miałam to samo. Dobrze że młodego odstawiłam do babci to mogłam wcześnie pójść spać :-)
A jak o myszach mowa to ja miałam wczoraj na wycieraczce ale na szczęście to nie ja ją spotkałam tylko mąż ale franca mała nawet nie odeszła na tupnięcie musiał ją potraktować patykiem... bo moje dziecko maniakalnie zbiera patyki i zostawia je pod drzwiami więc wreszcie się przydały :-):-):-):-)
Mnie mdłości ustąpiły i wymioty więc w zasadzie żadnych objawów ciążowych poza cycuchami i brzuchem powiększającym się nie mam. Za to chudnę i to mi się podoba.
Wy mówicie że chce wam się pić a mnie jakoś nie koniecznie ale zmuszam się. Za to mam jakiś problem z suchą skórą... na całym ciele, twarzy nawet na stopach. Usta też mam wiecznie suche i żadne pomadki nawilżające nie pomagają... nie wiem co to za cholerstwo się przyplątało.
Co do bakterii w moczu to ja w pierwszej ciąży też miałam cały czas.... łykałam urosept i żurawinę ale chyba już to pisałam
Miłego dzionka wam życzę :-)
Olka87
Fanka BB :)
Anney u nas na myszy niestety tylko trutka pomogła. Jak tylko jesień nadeszła lazily po całym domu, pulapki praktycznie nie działały. Brzydze się dziadów okrutnie więc pod wszystkie szafki, pod schody wysypywalam trutke. Po dwóch tygodniach nie było ani jednej myszy a ja odzyskalam spokój.
Trzymam kciuki za wizytujace
Ja się teraz denerwuje bo jest to okres w którym straciłam malucha. Jeszcze minęły mi mdłości, pobolewa mnie brzuch. Staram się nie denerwować ale głowa głupia się nie słucha.
Trzymam kciuki za wizytujace
Ja się teraz denerwuje bo jest to okres w którym straciłam malucha. Jeszcze minęły mi mdłości, pobolewa mnie brzuch. Staram się nie denerwować ale głowa głupia się nie słucha.
Jesli chodzi o te bakterie to stwierdzilam ze narazie nie bede sie stresowac, poczekam co lekarka powie i chyba przestane czytac rozne newsy w necie bo niedlugo w psychiatryku wyladuje a nie na porodowce hehe
Co do kota i myszy, ja posiadam na szczescie lenistwem nie grzeszy i nawet myszke pod drzwi przyniesie zeby sie pochwalic ze zlapala, przedwczoraj dwa zdechlaki przytaszczyla, nie bardzo lubie takie widoki ale coz poradzic lepiej niech lapie niz zywe to mialoby po domu latac
Co do kota i myszy, ja posiadam
na szczescie lenistwem nie grzeszy i nawet myszke pod drzwi przyniesie zeby sie pochwalic ze zlapala, przedwczoraj dwa zdechlaki przytaszczyla, nie bardzo lubie takie widoki ale coz poradzic lepiej niech lapie niz zywe to mialoby po domu latac
anney
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2014
- Postów
- 4 412
[FONT=Helvetica, Arial, lucida grande, tahoma, verdana, arial, sans-serif]taki kotek to skarbJesli chodzi o te bakterie to stwierdzilam ze narazie nie bede sie stresowac, poczekam co lekarka powie i chyba przestane czytac rozne newsy w necie bo niedlugo w psychiatryku wyladuje a nie na porodowce hehe
Co do kota i myszy, ja posiadam
w polsce i ja mam takiego u mamy, ale tu... [/FONT]reklama
