Od czego tu zacząć... znów świetny tort, jak sobie przypominam swój weselny, to żałuję, że nie trafiłam na Ciebie, Akuku.
Pierogi robiłam chyba raz, bardzo smaczne wyszły, ale tak normalnie mi się nie chce, bo to za dużo roboty. Kiedyś chyba jako dziecko pomagałam mamie w robieniu pierogów i może sama też bym chciała za parę lat ze swoim dzieckiem/dziećmi.
Jeżeli chodzi o kolejną próbę zajścia w ciąży, po nieudanej, to mojej siostrze to chyba zajęło kilka miesięcy, nie raz słyszałam, że jednak lepiej trochę odczekać, ale nie wiem.
No i na koniec: byłam na USG, mój mąż ze mną. Niestety ja nie widziałam cały czas ekranu, tylko przez chwilę lekarz odwrócił do mnie ekran i zobaczyłam główkę i dwie rączki (przodem). Poza tym widział wszystko, co trzeba, nóżki serce, usłyszałam też tętno płodu - 163, czyli jak najbardziej prawidłowe. No i w końcu dowiedziałam się, że jednak jeszcze za wcześnie na określenie przezierności karkowej, więc zaprasza za 2 tygodnie. To oznacza, że chyba u niego, w ramach NFZ będę miała kolejne badanie, jutro spróbuję się zapisać, a na wizycie 21go poproszę o skierowanie. Zdjęcie odbiorę jutro, bo wszystkie wyniki idą prosto do gabinetu mojego lekarza prowadzącego. Fajnie, że w końcu zobaczyłam, że wszystko ok, dobrze się rozwija i jest jeden
Powiedzieliśmy teściom - zachwyceni, a jutro pewnie powiem w pracy (boję się tylko, żeby za dwa tygodnie nie okazało się, że jednak coś jest nie tak, ale jak już usłyszałam to prawidłowe tętno to jednak jestem spokojniejsza). Wg. USG jednak termin 2 sierpnia, chociaż podobno na tym etapie już nie da się precyzyjnie określić.