reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2015

Dziewczyny a ja właśnie mam pytanie odnośnie tego długiego spania. Czy jak mała spi tak długo 6-9 godzin to mam ja karmic przez sen? Do tej pory karmiłam tak po 4/5 h bo bałam się że brzuszek bedzie miała pusty, obudzi sie głodna, bedzie jadła zbyt zachlannie i bedzie ja bolał brzusio.
 
reklama
Borysiatko,
a ile ona juz ma? Liczac jak donoszone niemowle? Jak dobrze przybiera to ja bym jej dala pospac...

Martuszka,
nie musisz czekac z sesja na zejscie tradziku,fotograf powinien sobie poradzic. U nas to nie byl problem.


Amor,
glowa do gory! Pamietasz jak na poczatku bylo cudownie? Jak tylko sie lepiej poczujesz fizycznie to na pewno wroci choc troche humor.

Panikara,
wspolczuje bolu. O co chodzi z tym ropniem?

Ewelinka,
pewnie same znikna jak przyjdzie na nie czas. U nas jeszcze sa ale duzo mniej.

Zuzzi,
fajny warsztat! Dzieki!

Blerka,
czekamy na relacjeeeee!

Lucynko,
mi tez sie podoba twoja decyzja, mocno kibicuje, zeby sie udalo!!!

Ja tez zazdroszcze wam dziewczyny tych nocy:-):-):-). U nas co prawda nie jest zle, bo od 19.30 do ok 7 glownie spi, ale karmienie musi byc obowiazkowo. Maks wytrzymuje 5h i to raz sie zdarzylo jak wrocilam w piatek z tej integracji i mialam mega duzo pokarmu po 7h nieobecnosci. Byl taki steskniony za mama ze ulewalo mu sie ale jeszcze chcial pic:-D
 
ja też zazdroszczę takiego spania :) u nas Szymek śpi max 5h ale to zazwyczaj od 20 do 1 a potem już co 3 wstaje.
Borysiątko nie budziłabym. Dziecko jak nie ma żółtaczki to raczej jak jest głodne to się samo obudzi.
Akuku właściwie to ciężko powiedzieć od czego ten ropień, lekarz mówi że to wrodzone i uaktywnia się w przedziale wieku 20-30. Pierwszy raz pojawił się u mnie po porodzie Marty ale pękł sam, potem miałam 3 lata później i już chirurg mi oczyszczał a teraz znów mam. Znów samo pękło i jedynie muszę opatrunki zmieniać i antybiotyk brać. Leczy się to niby operacyjnie ale chyba się nie zdecyduję, bo goi się przez ziarninowanie czyli nie zszywają rany po zabiegu a podobno u ok40% pacjentów nawraca. Ale jak to mówią "każdy coś ma".
 
Panikara - wspólczuje...nacierpisz się biedna...
Marand - u nas też nie ma takiego spania...
Martuszka - super, że chrzciny udane
Amor - uszy do góry! będzie lepiej!
Lucynka - trzymam mocno kciuki!

A co do chrzcin. Leon był bardzo dzielny...i Tateł też! W zwiazku z tym, że byłam chrzestną to musieliśmy być dużo wcześniej, ubrałam chrześniaka, później sesja... Między sesją, a mszą Leon trochę zjadł ale wiedziałam, że za mało, więc całą mszę siedziałam jak na szpilkach... (apropo pierwszy raz w szpilkach od ponad roku ;P)..ale jakoś z Tatem wytrzymali... Tata dumny jak paw bo wszyscy gratulowali dorodnego obywatela. Po mszy pojechaliśmy na przyjęcie... Na szczęście był wynajęty pokój z łóżkiem, więc miałam gdzie karmić (b my nadal głównie na leżaco). Leon nie jest fanem skupisk ludzkich i głośnej muzyki. Nie mógł zasnąć, jak juz się udało to po chwili się budził, więc wychodziliśmy na spacery żeby pospał chociaż pół godziny.
No ludzie go dotykali niestety...ale głównie w rączki więc przeżyłam. Nosić nie dawałam - wywołało to małe oburzenie, ale mam to w dup.ie. To jest moje dziecko, mój skarb a nie lalka.
Pogoda była super.
Ten synek kuzynki M. jadł kiełbase, tort (!!!!), pasztet, karkówkę... mało zawału nie dostałam.
Byly komentarze odnośnie karmienia wyłącznie piersią i brzuszka Vinciego...standardy - woda, rumianek miętka i mm. Do rozmowy włączyła się ciocia-babcia Leona "Czarek miał kolki i się darł, kazali mi odstawić od cycka i dać mm. Odstawiłam. Dałam. Darł się nadal" i poszła :-) kończąc dyskusję.
Lubię kuzynów M. - wczoraj się nasłuchałam od nich samych komplementów ;-)
No i wyciągnęłam kilka wniosków, które będą pomocnę przy organizacji naszych chrzcin. i upewniłam się w postanowieniu, że chrzciny w sobotę - już dawno to wymyśliliśmy. Wczoraj dużo osób szybko się zmyło bo dziś do pracy.
To tyle :p

Miłego dnia :)
 
Cześć dziewczyny.

Nadrobilam Was ale nie jestem w stanie każdej odpisać.

U nas ujdzie w tłoku, dzisiaj mamy szczepienie, u ortopedy wszystko dobrze teraz kontrola w grudniu.

Co do chrzcin to my chrzcimy 17.10 w naszą rocznicę ślubu. Robię tylko kolacje dla nas i dla chrzestnych bo nie mam ochoty ani stać przy garach ani oglądać zarówno mojej rodziny jak i męża.

Coraz częściej myślę o wyprowadzce...
 
reklama
Panikara u nas jesli chodzi o ulewanie to nie ma jakiejs reguly. Ulewa zazwyczaj po odbiciu, kieys ulewal po kazdym karmieniu ale teraz zdarza sie ze po karmieniu mi sie odbije ale nie uleje. Ale nie ma tak dobrze bo jesli nie ulal to moze ulac i po godzinie np. Ma lepsze dni i gorsze czyli ulewa mniej i ulewa/chlusta litrami. Np dzisiaj rano jak wychodzilam zeby zawiezc Maje do przedszkola to tak chlusnal 3x pod rzad ze ja cala mokra i on.
Jak zaczal ulewac ok od 4 tygodnia zycia to od razu pojawil sie tez dyskomfort po karmieniu, ewidentnie go bolalo i plakal czasem nawet ze 30 min po karmieniu. Jednak z czasem widze ze jest lepiej bo juz rzadko zdarza mu sie plakac z tego powodu po karmieniu. Ja mysle ze pomogly w tym sesje u osteopaty. No i od kilku nocy juz prawie nie ulewa w nocy. Biore go do odbicia a ten spi i nie odbija wiec go odkladam i zazwyczaj ladnie spi. Wiec czasem nad ranem jak jestem padnieta karmie go na lezaco czego wczesniej nie moglam robic bo zawsze musial odbic i ulac.

Marand jutro ide do pediatry omowic to usg. Specjalista niby nic niepokojacego tam nie widzial ale gdzies w poblizu widzial jakies plyny czy cos. Nie wiem czy nie chcial mnie martwic czy to faktycznie nic grozniego. Zobaczymy co powie jutro pediatra.

Blerka brawo dla Leona i taty[emoji3]

Ja tez zazdrosze takiego spania. Moj wytrzymuje max 4 godz i to jest pierwsze spanie, pozniej budzi sie srednio co 2,5 godz ale ostatnio je i od razu zasypia albo je polspiacy wiec nie jest zle.

Borysiatko ja bym nie budzila na karmienie ani nie karmilamna spiocha. Jesli przybiera dobrze to widocznie nie potrzebuje juz tyle jesc w nocy. Zazdroszcze, tez bym tak chciala....
 
Do góry