reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

reklama
Własnie wrocilismy z KTG. Miałam je na sali porodowej (na tej samej gdzie rodzic będe ) fajnie tam jest. Zero normalnych ginekologicznych sprzetów na widoku.
Maluch jak zwykle szalał - az lekarz się śmiał. Skurcze roche sie wyrysowały, a w drugiej częsci badania zdechły zupełnie :mad:. U mnie KTG trwa zazwyczaj od 20 minut do pół godziny.
 
Leje od rana jak z cebra, nawet na spacer nie można wyjść :-(
Żużaczku, 800 zł za poród w takiej klinice to nie jest wygórowana cena. Z tego, co wiem, to w Szczecinie "prywatna" położna przy porodzie to wydatek ok. 500-600 zł. Niektóre szpitale biorą 200 zł za poród rodzinny... A jeżeli chodzi o lekarza, to wizyta u mojej doktorki to 70 zł - czyli więcej niż u Ciebie, a to i tak jedna z tańszych w Szczecinie
 
Czesc dziewczyny. Podpisuje liste obecnosci tych jeszcze nirozdwojonych:),zazdroszczwe wam pogody tego deszczyku - u mnie goraco ,rozpuszczam sie w powietrzu...Te zdjecia lodowe super -chciala bym tam teraz byc ::)...Alex radosnie mi bryka w brzuchu...a moze to moje spodnie go uciskaja i sie denerwuje? Mam pytanko jak probuje wkleic zdjecie(z cyfrowki) to mi sie wyswietla ze za duzo kgb jak moge zmienic pojemnosc mojego zdjecia i czy to mozliwe?
 
witam!
a ja od wieczora mam schizy, bo szkrab coś niebardzo się rusza (rano i wieczorkiem coś się powiercił) przed 9 jadę na jakieś podsłuchanko, zobaczymy co u niego. a jutro jak coś chyba do szpitala pojedziemy czekać na poród. pogoda dopisuje :D lekki wiaterek, chłodnawo nic tylko rodzić :)
agucha tu masz link, myślę że ci podpowie :) https://www.babyboom.pl/forum/index.php/topic,3021.0.html
pozdrowionka a ja zmykam do wyrka :D
 
No, nareszcie do nas deszcze dotarły...szkoda tylko że do Władysławowa też :D. Ale Bogucha i tak juz sie wyszalał na maxa. Wczoraj rozjeżdzał ludzi rowerem na Alei Gwiazd Sportu :D
Niedługo ma urodziny. Kupilismy mu toczek do jazdy konnej, bedzie miał swój.
Z moimi skurczykami bez zmian - jak przy opdalaniu "maluszka" : zę...ze....zę.....bur....bur....bur.... pche....pche.... i KICHA ;)
 
Znalazłam w internecie zdjęcie tej kliniki w Białymstoku. To jest sala porodowa.

pol13cq.jpg


Wczoraj własnie na tym wyrku miałam robione KTG. Myslałam ze zasne... mięciutkie takie. Akurat połozne przyniosły maluszka z cesarki. Gruchały do niej (dziewczynka) jak do własnego dziecka. Przytulały, mówiły do niej cały czas. Az przyjemnie było słuchac. To smutne, ze takie zachowanie wzbudza zdziwienie a norma jest traktowanie maluszka jak kawałka drewna :(
 
To ja też się melduję. 2 w 1.

Żużaczku, tylko pozazdrościć takiej kliniki i takich sal porodowych. Ja też bym chciała rodzić w takich luksusach. No ale u mnie to nie możliwe...

Dzisiaj z humorkiem moim lepiej. Wczoraj to bez kilja nikt nie podchodził... A wieczorem myślałam, że pojadę do szpitala. Coś mało ruchliwy ten mój Łukaszek się zrobił. Dzisiaj wszystko w normie. I skurcze i ruchy.

Pozdrawiam
 
Słowiczku najwazniejszy jest i tak personel. Boguche rodzilamw podobnych warunkach, ale ekipa i tak była z piekla rodem, wiec zamieniła poród w koszmar. Teraz własnie najbardziej mnie cieszy podejscie ludzi do kobiety, ojca, do dziecka. Mogła bym rodzic nawet na podłodze, byle tylko w lzyczliwosci. A personel z "powołania" jest w kazdym szpitalu - tylko niestety nie zawsze się na niego trafia... ja nie miałam takiego szczescia.
 
reklama
Do góry