słowiczek
mama pisklaczków
Kolorowa kredka wkródce napewno się doczekasz...
A ja dziś przy gotowaniu obiadku zalałam sąsiadów. Przez mojego ukochanego Gabiszonka. Grzeczna dziewczynka zawsze wyrzuca śmieci do kubła pod zlewem i tak dzisiaj coś tam wymanewrowała, że koszem potrąciła rurę i syfon odpadł. Ja niczego nie świadoma zaczęłam zmywać naczynia i sobie leciało i leciało i leciało... Po chwili stałam w dużej kałuży i zanim zaskoczyłam o co chodzi to już sąsiedzi z dołu przyszli i zrobli raban. No ale wszystko dobrze się skończyło. Mąż obiecał pomoc przy tapetowaniu.
Ale miałam nerwa przez jakiś czas...
Teraz czekam na mężusia, aż przywiezie mi moją zachciankę - hot-doga.
Pozdrawiam
A ja dziś przy gotowaniu obiadku zalałam sąsiadów. Przez mojego ukochanego Gabiszonka. Grzeczna dziewczynka zawsze wyrzuca śmieci do kubła pod zlewem i tak dzisiaj coś tam wymanewrowała, że koszem potrąciła rurę i syfon odpadł. Ja niczego nie świadoma zaczęłam zmywać naczynia i sobie leciało i leciało i leciało... Po chwili stałam w dużej kałuży i zanim zaskoczyłam o co chodzi to już sąsiedzi z dołu przyszli i zrobli raban. No ale wszystko dobrze się skończyło. Mąż obiecał pomoc przy tapetowaniu.
Ale miałam nerwa przez jakiś czas...
Teraz czekam na mężusia, aż przywiezie mi moją zachciankę - hot-doga.
Pozdrawiam