Drożdżówka z Więcławic mnie zaintrygowała, z czym jest? Ja jutro mam w palnie wypiek chociaż nie idziemy do rodziców ale nie wiem czy słusznie bo znów 51 ważę po świętach 1 kg więcej, a na przyszły tydzień szykuje ciasta na imieniny mamy i znów będzie uczta, więc może nie powinnam;-)
reklama
MieMie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2012
- Postów
- 1 122
Ewa Wachowicz Asia tu jest ten przepis na drożdżówkę - jeśli link nie działa, wejdź na stronę Ewy Wachowicz, wpisz "Drożdżówka z Więcławic" i zobacz składniki, niestety nie pamiętam, a książkę mam w pokoju, w którym Lila śpi. Generalnie jest ona czasochłonna, ja ją zawsze bardzo długo wyrabiam, ale zawsze pięknie mi wyrasta i jest w moim odczuciu pyszna.
Co do wagi... sama trochę ostatnio przeginam z czekoladą, zaczęłam trochę wcinać i muszę się mocno ograniczać. Na razie stanęłam na 55, jeszcze 4, 5 kg w dół i będę zadowolona
O ale tutaj link powinien działać: Ewa Wachowicz (trzeba zjechać w dół strony i tam jest przepis).
Co do wagi... sama trochę ostatnio przeginam z czekoladą, zaczęłam trochę wcinać i muszę się mocno ograniczać. Na razie stanęłam na 55, jeszcze 4, 5 kg w dół i będę zadowolona
O ale tutaj link powinien działać: Ewa Wachowicz (trzeba zjechać w dół strony i tam jest przepis).
e tam pożyjecie zobaczycie, jak ludzie lubią "radzić", komentować nie swoje sprawy, co to kogo obchodzi
MieMie to Twojego męża cała galeria uczyła opieki nad córą no nie? pewnie też uważał, że słusznie każdy się wypowiada o jego metodach, hehe podejrzewam, że połowa martwiących się mam już go wzrokiem zlinczowała, że pozwala dziecku płakać :-)
dajmy każdemu wychować dziecko jak chce, nawet w ikei z zapaleniem płuc
MieMie to Twojego męża cała galeria uczyła opieki nad córą no nie? pewnie też uważał, że słusznie każdy się wypowiada o jego metodach, hehe podejrzewam, że połowa martwiących się mam już go wzrokiem zlinczowała, że pozwala dziecku płakać :-)
dajmy każdemu wychować dziecko jak chce, nawet w ikei z zapaleniem płuc
MieMie, tylko szkoda, że zdjęcia nie ma, przepis raczej tradycyjny czyli najlepszy ale ja szukam nowości nie lubie drugi raz czegoś piec czy gotować. Mam taraz fazę na ciasta z dodatkiem masła orzechowego, uwielbiam taki dekadencki smak słodko - słony, hmmm
Irisson widze Ty jestes tak jak ja. Nie nawidze a wrecz rozszarpalabym tych co komentuja moje zachowanie a maja ze mna tyle wspolnego co wydychane powietrze. Ostatnio w Tesco Baba skomentowala placz mojej Lili ze bezdechu dostanie I zebym ja wyjela z fotelika...I stoi I patrzy. Jak ja zbilam wzrokiem to sie odrazu ulotnila. Ludzie wogole nie uzywaja mozgow, a owa Baba nie pomyslalam ze dziecko po prostu tak ma a my mamy pusta lodowke I nie mamy jej z Kim zostawic , moj M dzwigal wozek I zgrzewke wody a ja musialam ogarniac zakupy szybko. No to przeciez jak dziecko troche poplacze to nic mu nie bedzie tym bardziej ze moja to niebywaly placzek wiec nic nie pomaga a babka juz musiala skomentowac, no myslalam ze wyjde z siebie. Naprawde nie zycze sobie komentarzy na temat wychowania MOJEGO dziecka.
A tak zupelnie z innej beczki...Czy ktoras z Was planuje ciaze niedlugo ? Ja ciagle o tym mysle, kocham byc mama ale mialam cesarke wiec plany zrobienia braciszka dla Lili sa odlozone Na pozniej.
A tak zupelnie z innej beczki...Czy ktoras z Was planuje ciaze niedlugo ? Ja ciagle o tym mysle, kocham byc mama ale mialam cesarke wiec plany zrobienia braciszka dla Lili sa odlozone Na pozniej.
MieMie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2012
- Postów
- 1 122
Asia, wczoraj przeglądałam jakieś przepisy na słodycze i znalazłam coś właśnie z masłem orzechowym. Jak znajdę, to napiszę, bo to rzeczywiście ciekawe połączenie.
Irisson, dokładnie tak. Mojego M pouczały tłumy w galerii, pouczają nas czasem i bliscy i oczywiście, że mnie takie sytuacje wkurzają (jego mniej, bo ma większy dystans, ale wtedy w galerii jak baba do niego podeszła i mu dziecko nasze poprawiała na rękach to już złapał niezłego wk...). Wkurzają zawsze, jak ludzie wtrącają się, bo wydaje im się, że wiedzą lepiej lub że lepiej wiedzą, co dla naszego dziecka będzie korzystniejsze, zdrowsze, wygodniejsze itp. OK jeśli to sugestia, podpowiedź, a nie namolne przekonywanie to można rozważyć. Choć bywają i sytuacje, w których rodzice robią spore błędy i nie słuchają rad innych, robiąc ewidentną krzywdę dziecku (nie bardzo chcę tutaj opisywać sytuację, którą mam na myśli, ale wiem, że i takie się zdarzają). Dlatego też myślę, że jeśli o wychowanie chodzi, to jest zbyt szeroka sprawa, by oceniać i krytykować. Zwłaszcza, że samemu można dość szybko być skrytykowanym (jak ja ostatnio w mojej wsi, że dziecko zakrywam tak, że nawet wścibskie babska obejrzeć go sobie legalnie nie mogą). Ale uczę się mieć to gdzieś, bo nikomu nic do tego. Więc rozumiem, o co Ci chodzi jak piszesz, że stare baby Cię pouczają, jak Laurką się zająć, gdy się złości itp. Ich zamierzchła szkoła dziś na nic się nie sprawdza. Tak jak napisałam, moja mama też została posądzona o znęcanie się nade mną, gdy przestałam oddychać. Myślę więc, że najważniejsze to starać się tym nie przejmować, a gdy trzeba (bo czasem trzeba i nie ma wyjścia) to odpowiedzieć takiej kobiecie, żeby jej w pięty poszło. Może ona nic nie zrozumie, ale człowiekowi się lepiej zrobi.
Lewek przypomniałaś mi właśnie sytuację, która zdarzyła się 3 tyg. po urodzeniu Lili. Miałam zastój w piersi, wysoką gorączkę. Nie było z kim małej zostawić, więc w trójkę (z M pojechaliśmy do szpitala). Baba, która mnie przyjmowała, skrytykowała mnie za to, że zabrałam do szpitala ze sobą 3 tygodniowe dziecko i że mogłam wziąć taksówkę i przyjechać, skoro nie miałam sił, by sama przyjechać. Tak, taksówkę zamówić na wieś i zapłacić za to kupę kasy? Ona oczywiście mocno krytycznym wzrokiem spojrzała na mnie i powiedziała, że ona swojego dziecka by nie ciągała. Odpowiedziałam jej coś na tyle, na ile sił mi starczyło, ale co sobie pomyślałam o niej... Niestety ludzie są tacy, że ZAWSZE będą oceniać, ZAWSZE będzie im się wydawać, że wiedzą lepiej, że zrobiliby inaczej itp. Grunt to sobie na to nie pozwoli, tak myślę, bo mentalności się nie zmieni. Niestety. A jak fajnie jest dowartościowywać się czyimś kosztem, mieć o kim gadać, czas zupełnie inaczej leci.
Irisson, dokładnie tak. Mojego M pouczały tłumy w galerii, pouczają nas czasem i bliscy i oczywiście, że mnie takie sytuacje wkurzają (jego mniej, bo ma większy dystans, ale wtedy w galerii jak baba do niego podeszła i mu dziecko nasze poprawiała na rękach to już złapał niezłego wk...). Wkurzają zawsze, jak ludzie wtrącają się, bo wydaje im się, że wiedzą lepiej lub że lepiej wiedzą, co dla naszego dziecka będzie korzystniejsze, zdrowsze, wygodniejsze itp. OK jeśli to sugestia, podpowiedź, a nie namolne przekonywanie to można rozważyć. Choć bywają i sytuacje, w których rodzice robią spore błędy i nie słuchają rad innych, robiąc ewidentną krzywdę dziecku (nie bardzo chcę tutaj opisywać sytuację, którą mam na myśli, ale wiem, że i takie się zdarzają). Dlatego też myślę, że jeśli o wychowanie chodzi, to jest zbyt szeroka sprawa, by oceniać i krytykować. Zwłaszcza, że samemu można dość szybko być skrytykowanym (jak ja ostatnio w mojej wsi, że dziecko zakrywam tak, że nawet wścibskie babska obejrzeć go sobie legalnie nie mogą). Ale uczę się mieć to gdzieś, bo nikomu nic do tego. Więc rozumiem, o co Ci chodzi jak piszesz, że stare baby Cię pouczają, jak Laurką się zająć, gdy się złości itp. Ich zamierzchła szkoła dziś na nic się nie sprawdza. Tak jak napisałam, moja mama też została posądzona o znęcanie się nade mną, gdy przestałam oddychać. Myślę więc, że najważniejsze to starać się tym nie przejmować, a gdy trzeba (bo czasem trzeba i nie ma wyjścia) to odpowiedzieć takiej kobiecie, żeby jej w pięty poszło. Może ona nic nie zrozumie, ale człowiekowi się lepiej zrobi.
Lewek przypomniałaś mi właśnie sytuację, która zdarzyła się 3 tyg. po urodzeniu Lili. Miałam zastój w piersi, wysoką gorączkę. Nie było z kim małej zostawić, więc w trójkę (z M pojechaliśmy do szpitala). Baba, która mnie przyjmowała, skrytykowała mnie za to, że zabrałam do szpitala ze sobą 3 tygodniowe dziecko i że mogłam wziąć taksówkę i przyjechać, skoro nie miałam sił, by sama przyjechać. Tak, taksówkę zamówić na wieś i zapłacić za to kupę kasy? Ona oczywiście mocno krytycznym wzrokiem spojrzała na mnie i powiedziała, że ona swojego dziecka by nie ciągała. Odpowiedziałam jej coś na tyle, na ile sił mi starczyło, ale co sobie pomyślałam o niej... Niestety ludzie są tacy, że ZAWSZE będą oceniać, ZAWSZE będzie im się wydawać, że wiedzą lepiej, że zrobiliby inaczej itp. Grunt to sobie na to nie pozwoli, tak myślę, bo mentalności się nie zmieni. Niestety. A jak fajnie jest dowartościowywać się czyimś kosztem, mieć o kim gadać, czas zupełnie inaczej leci.
Ostatnia edycja:
Lewek, ja też tak mam dlatego tą myślą podzieliłam się tylko z Wami, a każdy odczytuje intencję jak chce.
Ja planuje ale mam jazdy z tarczycą, czekam do kontroli no i kresu karmienia nie widać, zapewne pociągnę z karmieniem ile wlezie skoro i tak nie mogę działać przez tarczycę Okresu nie mam nadal.
Ja piszę, a mój M nadal pracuje
Ja planuje ale mam jazdy z tarczycą, czekam do kontroli no i kresu karmienia nie widać, zapewne pociągnę z karmieniem ile wlezie skoro i tak nie mogę działać przez tarczycę Okresu nie mam nadal.
Ja piszę, a mój M nadal pracuje
Ostatnia edycja:
LeRemi
Fanka BB :)
Witanko! Wreszcie nadrobilam, ale i tak polowa mi umknela
K8 ja tez poprosze o ta diete. Nie wiem, na priv Ci wyslac adres email, czy jak? Chyba tak bedzie najpewniej. Gratuluje sukcesow!
Komentowac komentarzy odnosnie tego jak i gdzie inni rodzice zajmuja sie SWOIMI dziecmi wole nie, bo mnie ponosi jak takie cos slysze. Mam podobnie jak Irisson i Lewek, tylko bardziej "dosadnie" Jak ktos nie chce sie zarazic czy ogladac niech sie nie zbliza i pilnuje wlasnego nosa
Summer gratuluje ogarniecia pierwszych dni! Super, ze jestes zadowolona, to tylko podbudowuje! Zostawanie z tatusiem to swietna sprawa, wyrabia sia sie niesamowita wiez, wiem, bo remik od 1 r.z. zostawal co drugi tydz z tz i teraz tatus to jego idol, mentor i najlepszy kompan do zabaw
Co do rozwazan opiekunkowo-zlobkowych, to moge sie wypowiedziec jedynie w kwestii opiekunki. Tylko dziec do domu opiekunki i to takiej, co ma jeszcze inne dzieci. Mam porownanie mloda mama z dwojka wlasnych szkrabow w przedszkolu, remik u niej sam, kontra 45letnia babka z kilkoma innym dziecmi do opieki posrod nich 1,5 roczny remik - wygrywa zdecydowanie ta druga!!! Kontakt z rowiesnikami to jest potega moim zdaniem Ale remik mial ciutke ponad rok jak poszlam do pracy... Tyle ze w anglii opiekunka to solidna instytucja, obwarowana przepisami, restrykcjami, wymogami i kontrolami odpowiedniego organu panstwowego, to tez inaczej. Mimo to mysle, ze lepiej jak dziecko mam kontakt z innymi dziecmi.
A my sobie zdecydowalismy zostac dluzej w polsce. Co prawda pogoda iscie niezimowa, a my takiej nie chcielismy, ale u babci i dziadka nam cudnie, wiec zostajemy do 4.02 Na wiosne do starych katow, ale na lato znow wracamy, i wtedy mam nadzieje ze pogoda bedzie adekwatna
Co do diet, to poczytalabym o jakiejs, jak np od K8, bo po swiatecznym obzarstwie czuje sie cholernie tlusta i ciezka, i mam wiecej cm w brzuchu, na wage wole nie wchodzic. Noworocznym postanowieniem ograniczylam smakolyki, staram sie jesc mniej i racjonalnie, dzis od 17 tylko sok, ale co najwazniejsze, zaczelam biegac, poki co kolo 6km dziennie Sama z siebie jestem dumna Po pierwszym truchtaniu moja kondycja lezala na glebie i kwiczala. Po dwoch dniach juz czuje poprawe Mam nadzieje ze wytrwam i ze pozegnam te cholerne 62kg. Irisson i K8 w tej kwestii jestescie moim natchnieniem
K8 ja tez poprosze o ta diete. Nie wiem, na priv Ci wyslac adres email, czy jak? Chyba tak bedzie najpewniej. Gratuluje sukcesow!
Komentowac komentarzy odnosnie tego jak i gdzie inni rodzice zajmuja sie SWOIMI dziecmi wole nie, bo mnie ponosi jak takie cos slysze. Mam podobnie jak Irisson i Lewek, tylko bardziej "dosadnie" Jak ktos nie chce sie zarazic czy ogladac niech sie nie zbliza i pilnuje wlasnego nosa
Summer gratuluje ogarniecia pierwszych dni! Super, ze jestes zadowolona, to tylko podbudowuje! Zostawanie z tatusiem to swietna sprawa, wyrabia sia sie niesamowita wiez, wiem, bo remik od 1 r.z. zostawal co drugi tydz z tz i teraz tatus to jego idol, mentor i najlepszy kompan do zabaw
Co do rozwazan opiekunkowo-zlobkowych, to moge sie wypowiedziec jedynie w kwestii opiekunki. Tylko dziec do domu opiekunki i to takiej, co ma jeszcze inne dzieci. Mam porownanie mloda mama z dwojka wlasnych szkrabow w przedszkolu, remik u niej sam, kontra 45letnia babka z kilkoma innym dziecmi do opieki posrod nich 1,5 roczny remik - wygrywa zdecydowanie ta druga!!! Kontakt z rowiesnikami to jest potega moim zdaniem Ale remik mial ciutke ponad rok jak poszlam do pracy... Tyle ze w anglii opiekunka to solidna instytucja, obwarowana przepisami, restrykcjami, wymogami i kontrolami odpowiedniego organu panstwowego, to tez inaczej. Mimo to mysle, ze lepiej jak dziecko mam kontakt z innymi dziecmi.
A my sobie zdecydowalismy zostac dluzej w polsce. Co prawda pogoda iscie niezimowa, a my takiej nie chcielismy, ale u babci i dziadka nam cudnie, wiec zostajemy do 4.02 Na wiosne do starych katow, ale na lato znow wracamy, i wtedy mam nadzieje ze pogoda bedzie adekwatna
Co do diet, to poczytalabym o jakiejs, jak np od K8, bo po swiatecznym obzarstwie czuje sie cholernie tlusta i ciezka, i mam wiecej cm w brzuchu, na wage wole nie wchodzic. Noworocznym postanowieniem ograniczylam smakolyki, staram sie jesc mniej i racjonalnie, dzis od 17 tylko sok, ale co najwazniejsze, zaczelam biegac, poki co kolo 6km dziennie Sama z siebie jestem dumna Po pierwszym truchtaniu moja kondycja lezala na glebie i kwiczala. Po dwoch dniach juz czuje poprawe Mam nadzieje ze wytrwam i ze pozegnam te cholerne 62kg. Irisson i K8 w tej kwestii jestescie moim natchnieniem
Ja komentujące zachowanie dzieci zabijam spojrzeniem. A mój M twierdzi, że moje spojrzenie potrafi zabijać;-) A jak spojrzenie nie pomoze to serdecznie im dziękuję za radę i po sprawie.
LeRemi ja też na wadze cały czas widze 62, a marzę o 55. Ciekawe co z tych marzeń wyjdzie. Od wczoraj bez słodyczy itp. Jutro lub we wtorek zakuopy do diety K9 i startujemy
MieMie skądś znam tą złośliwość wobec M. JA mam tak od Świąt. Walczę z tym, ale jakoś srednio mi idzie;-) Ostatnie trzy dni apogeum i wczoraj sprawa okzała się jasna - miesiączka. JAkby ktoś ze mnie powietrze spuścił
LeRemi ja też na wadze cały czas widze 62, a marzę o 55. Ciekawe co z tych marzeń wyjdzie. Od wczoraj bez słodyczy itp. Jutro lub we wtorek zakuopy do diety K9 i startujemy
MieMie skądś znam tą złośliwość wobec M. JA mam tak od Świąt. Walczę z tym, ale jakoś srednio mi idzie;-) Ostatnie trzy dni apogeum i wczoraj sprawa okzała się jasna - miesiączka. JAkby ktoś ze mnie powietrze spuścił
reklama
Moja Laura po tej operacji przetoki kaszlała bardzo długo, prawie do roku, tak normalnie bez powodu, ale tak gruźliczo, ja się tyle od innych nasłuchałam, do tego tak jak wam pisałam, ja mam szczęście do ludzi, co lubią mi "doradzić", okropnie mnie to wkurza, jak widzą mnie z 2 dzieci, to komentarzy mniej, ale z jednym wrzeszcząco - kaszlącym to zawsze usłyszę "oj z mamusia chyba zmęczona, pani Ciebie słoneczko do dom weźmie" i takie tam
obudziłam się z bólem gardła, buu wczoraj u nas było 10 stopni, to ubrałam się lekko i mnie chyba przewiało
Domi u mnie to samo, męża bym wzrokiem zabiła, udusiła, @ przyjdzie to go kocham, miłością szczerą
LeRemi ja właśnie przeżywam mały dołek w motywacji do chudnięcia, jestem tak zmęczona chorobami i opieką nad dziećmi, ale odsapnę i będę dalej walczyć, ja dalej jestem wielgaśna, dalej nie mam wagi sprzed ciąży, a i ona była z nadwagą, 62, to ja w liceum miałam i dla mnie buu, waga na razie w ogóle nie realna
obudziłam się z bólem gardła, buu wczoraj u nas było 10 stopni, to ubrałam się lekko i mnie chyba przewiało
Domi u mnie to samo, męża bym wzrokiem zabiła, udusiła, @ przyjdzie to go kocham, miłością szczerą
LeRemi ja właśnie przeżywam mały dołek w motywacji do chudnięcia, jestem tak zmęczona chorobami i opieką nad dziećmi, ale odsapnę i będę dalej walczyć, ja dalej jestem wielgaśna, dalej nie mam wagi sprzed ciąży, a i ona była z nadwagą, 62, to ja w liceum miałam i dla mnie buu, waga na razie w ogóle nie realna
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 743
Podziel się: