reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

zylcia588 ja dzisiaj miałam skurcze co 7 min i oczywiście już wielka nadzieja w oczach:sorry: a tu dupa usnełam i po śnie już ich nie miałam. Ale męczyły mnie ponad 2 godz. Nawet niewiem w której przerwie miedzy skurczami usnełam :-p a ja dziś już po tej akcji odpuściłam ciśnienie i jeszcze rodzice przyjechali przywieźli mi owoce odemnie z targu 100km od wawy i wpierdzielam wszystko po kolei a co:laugh2: uwaga wymieniam: banany,nektarynki,jagody,maliny,pół arbuza, truskawki(niewiem skąd je jezcze wytrzasneli) :-p więc się obżeram póki moge wszystkim :-D już nie rodzę za dobre te owocki żeby na czas karmienia odstawiać:-p
 
reklama
Zylcia, powodzenia, najlepiej robić wszystko zgodnie z własnym poczuciem spokoju i bezpieczeństwa. Ja od szpitala jestem jak najdalej, więc pewnie bym czekała,ale trzeba robić tak, jak podpowiada intuicja.

Gorgusia, właśnie coś mi przebłysnęło, że ostatnio pisałaś o tym dziwnym zabarwieniu (różowawo-brązowym). Po kąpieli już go nie miałam. Może to jakieś zwiastuny, przebłyski delikatne.

Ale tak jak Mart piszesz, czas spakować torbę. Ja po prostu byłam do tego czasu święcie przekonana, że nic się nie wydarzy do czasu mojego terminu, który wypada dziś. Ale już nie ma co się zgrywać, trzeba się spakować i pokornie czekać na swój czas :tak:, bo teraz, wiadomo, w każdej chwili coś może być. A skurcze to chyba mam co jakiś czas, ale delikatne, więc pewnie to nie jest klasyczny ból, jaki dopiero się pojawi...

Dzag i Mart dzięki za opinię odnośnie imienia... Mam nadzieję, że podejmiemy właściwą decyzję, jak już zobaczymy dzieciątko :tak:
 
Weronka jeśli chodzi Ci o rejestrację dziecka tu Ty albo Tomek robicie tu w USC właściwego dla danego szpitala. Ja rodziłam na MADALINSKIEGO, wiec akt urodzenia na Mokotowie choc mieszkamy na Białołęce. Trzeba miec odowody osobiste rodziców i odpis amtu małż
 
”pamelcia100” pisze:
a ja dziś już po tej akcji odpuściłam ciśnienie i jeszcze rodzice przyjechali przywieźli mi owoce odemnie z targu 100km od wawy i wpierdzielam wszystko po kolei a co:laugh2:. uwaga wymieniam: banany,nektarynki,jagody,maliny,pół arbuza, truskawki(niewiem skąd je jezcze wytrzasneli)
No, to jutro będziesz przygotowana do porodu i lewatywy robić nie będą musieli :-D.

zylcia, a jedź. Tylko nie zapominaj o nas – daj znać :tak:.

Edit: I po przeczytaniu posta domi znowu mnie oświeca :-p. Faktycznie my też rejestrowaliśmy Tymka w USC według jego urodzenia - czyli u nas w Nowej Hucie mimo, że tam nie mieszkamy. A z "naszego" Urzędu już tylko odbieraliśmy PESEL i automatycznie zameldowanie.
 
Ostatnia edycja:
uo jezusie to kazde z nas bedzie w innym urzedzie zajerestrowane ;) ale co tam :)
domi suwaczek sobie zmien bo Ty juz dzieciata, a nie przeterminowana!
zylcia &&&&&&&&&&&&

a ja wcielam z 6 krowek i wlasnie dopadla mnie zgaga za kare. ehhhh....
 
Zylcia mi pani dr powiedziała, że jak będę miała skurcze regularnie przez godzinę co 5-6 minut to jest sens jechać, ale trzymam kciuki mam nadzieję, ze Ci się rozbujają:-)
Ja właśnie miałam kurs do apteki całodobowej bo mężowi coś w plecach strzykneło jak dzwigał i jest bidulek kontuzjowany więc maść, plastry rozgrzewające były grane a do tego przeziębiony to i fervex:-(
Ale chociaż dostał jutro wolne więc choć chwilę dla siebie będziemy mieli przed porodem, no chyba że mi się poszczęści i w nocy urodzę :-D
 
Zylcia ja jechalam jak mialam co 5min, ale co Tobie szkodzi, jedz i niech sie dzieje, mam nadzieje ze to juz TO, &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&:tak:
K8 za Ciebie tez &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&!
Dzag szacun za tego dlugasnego posta, podziwiam:tak: berbec na klacie a laptop na udach, gigantka!
Dorotak fajnie ze sie odezwalas, ciekawa bylam czy Ty jeszcze 2w1, no to widze czekasz razem z nami.
MieMie mi zdecydowanie bardziej podoba sie Liliana niz Ania, bo Ani co chwila, a Lilka takie oryginalne:tak:
Pamelcia tak sobie dzis rano o tobie pomyslalam, ze sie nie dozywalas troche i czyzby... ale Ty solidnie trzymasz sie z przetrminowanymi i ciesze sie ze nie zostalam sama:-)

U mnie dzis zajety dzien, z rana zakupy i na lody sobie z TZ skoczylismy,korzystajac z tego, ze babcia z mlodym zostala, a co:-) Moze to juz ostatni raz przed porodem??? Jutro ten masaz szyjki mam no i TZ wielkie nadzieje z tym wiaze (ja juz mniejsze). A ze ta polozna jutro moze juz rano do mnie zawitac, to po poludniu sie wzielam z mama za ktores juz z kolei generalne porzadki:-D Z malymi przerwami zeszlo nam do wieczora i jak juz usiadlam to obwiescilam lokatorce brzucha, zeby wylazla lepiej na ten weekend, bo jak nie to ja wiecej porzadkow nie przewiduje, niech se nie mysli:-p
Acha, no skurcze dzis mnie dopadly inne niz do tej pory, bolesne i w okolicach szyjki mysle, ale zdecydowanie nie te porodowe. Duzo ich bylo w ciagu calego dnia, ale nie mialam czasu sie zastanawiac i liczyc i mierzyc, tylko zauwazylam ze sa calkowicie inne niz przedtem. Wlasciwie to wcale nie ustaly, ale nie nastawiam sie. Ide pod prysznic, bom sie zziajala dzis jak pies przy tym sprzataniu wiec wypadaloby sie obmyc;-)
 
reklama
No cisza tu cisza...
Ciekawe jak K8...
Ciekawe jak Zylcia....

Ech...ja się nawet ciążowo nie czuję, a co dopiero porodowo. Nic nie boli. I gdyby nie ruszający się lokator to by było zupełnie naturalnie.
 
Do góry