Ja po ciężkim dniu, więc poczytam jutro.
Od 7 do 17.30 na nogach więc mam dość.
Wizyta typowa jak na Irlandię.
Ale co nieco się dowiedziałam.
Za m-c jadę znowu i dzieciątka dostaną sterydy na płucka.
Poród odbędzie się najpóźniej 30 lipca.
Na chwilę obecną będzie cesarka, bo jedna rybka ma główkę w dół,
a druga perełka jest ułożona jest w poprzek.
Lekarz powiedział,że może się zmienić, zobaczymy w czerwcu.
Dziewczynki rozwijają się prawidłowo.
Ważą po niecałym kilogramie.
Mam się oszczędzać.
Natusia oczarowała wszystkim swoim zachowaniem.
Bardzo grzeczna i usłuchana.
Niestety nie dostałam fotek
I na koniec dnia wkurzyłam się na maksa, bo po szpitalu w związku z tym, że byłam na mieście( a juz w tygodniu sama tak daleko nie chodzę) poszłam do socjalu po formularz na macierzyński a jakaś męda zamknęła mi drzwi przed nosem.