reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

A mam jeszcze takie pytanie do Was zacznę marudzic ale wybaczcie mi to to moja pierwsza ciąża

Powiedzcie mi czy taką rzecz...

Zauważyłam wczoraj że zaczyna mi "schodzic skóra" z sutków tzn zaczęły się łuszczyc

Czy u Was również coś takiego się pojawiło...???

Ja miałam cos takiego i nabalsamowałam i przeszło ;-)
Polianna daj koniecznie znac po dzisiejszych badaniach
 
reklama
ehtele- jejku Ty już jesteś w 14 tyg ciąży... ale zleciało....:-D:tak:

Dokładnie, niesamowite jak ten czas leci...:-D:-D:-D Ciąża coraz bardziej widoczna...teraz jestem znowu na etapie niecierpliwego oczekiwania na następną wizytę u gienka...tak bardzo chcę zobaczyć swoje maleństwo, a po drugie będę już wtedy znała płeć swojego dziecka:-):-)
15 luty to wieczność....:-(
 
[/QUOTE]Osobiście co do wózków, wpierw pójdę do sklepu, posprawdzam, ceny i ypróbuję jazdy hehhe, jeśli, któryś mi się spodoba to wtedy poszukam na necie i porównam cenę... Myślę, że kupowaniem w ciemno bez wypróbowania może spowodować, że nie będę zadowolona...Zamierzam od samego początku spacerować z dzieckiem, tym bardziej, że będzie środek lata..więc idealny moment...[/QUOTE]


Ja też nie bede w ciemno kupowac szukam tylko kilku modeli na allegro i potem wypadzik po sklepach ze spisanymi modealmi wózeczków i dopiero będe wybierac

A i tak jeszcze przypomnial mi mój na co jeszcze trzeba zwrócic uwage przy zakupie aby koniecznie była regulowana na wysokośc "rączki" chodzi tu głównie o wygodę w sumie dzieli nas dosyc sporo centymetrów ja jestem malutka natomiast mój podchodzi pod 190 cm:-D
 
witam kobietki!!!
w temacie wózeczka: ja również się rozglądałam i mam swoje ulubione marki ;-) a jak chodzi o to na co zwracać uwagę przy zakupie:
- przede wszystkim jakość - stelaż, tkanina, hamulce, pasy.
- należy bezwzględnie poprosić obsługę żeby pokazała jak wózek się składa - jakie ma możliwości - my jesteśmy bardzo aktywni i mobilni, mieszkami na wsi więc musimy mieć wózek który zmieści się z zakupami i innymi duperelami w bagażniku :-)
- KONIECZNIE musi być sterowny i dobrze się podbijać tzn musimy wziąć pod uwagę, że 10 kg dziecka trudno jest przewieźć przez polskie chodniki z wysokimi krawężnikami i dziurami...
nie polecam absolutnie wózków za 500 zł... wiem, że często kasa jest decydującym aspektem ale na prawdę markowe wózki to jest 180 stopni różnicy niż te tanioszki... lepiej kupić dobry, używany wózek niż nowy ale dziadostwo - takie jest moje zdanie.

w temacie pierwszego spacerku: moim zdaniem nie ma jakiejś cezury np: 7 dni w domu bo inaczej infekcja gotowa. To jest kwestia indywidualna - mama decyduje kiedy dzidziuś wyjdzie i jak będzie ubrany :-) mamy szczęście że rodzimy w sierpniu - wtedy są ciepłe dni i ja zamierzam po powrocie ze szpitala od razu cieszyć się ogrodem jeśli tylko pozwoli na to pogoda. Prawda jest też taka, że dziecko jest uzbrojone milionem zabezpieczeń, a nikt nie mówi, że najbardziej osłabiona po porodzie jest mama - bardzo łatwo się zaziębić, nabawić zapalenia piersi... Dzieci - i to wiem z doświadczenia ;-);-) - są przygotowane przez naturę do licznych błędów rodziców :-D także spoko - wszystko ze zdrowym rozsądkiem a będzie gites :-)
 
Cześć kochane:)
Ehtele zdiagnozował u CIebie łupież czerwony czy różowy?
Bo na różowy zachorował ostatnio mój brat, od razu widziałam, że to jest to, ale pojechaliśmy do lekarza, aby potwierdzić. Choroba ujawnia się gdy spada nasza odporność, najczęściej w zimie. Jak raz się zachoruje to do końca życia spokój:)
No właśnie czas pędzi jak szalony:) Co do mojego brzuszka to nadal stoi w miejscu, mam wręcz wrażenie, że zrobił się bardziej płaski. A z wagi 58 w listopadzie spadłam do 55, przy czym odżywiam się normalnie, nie wiem czy to normalne:( Zapytam lekarza.

A dzisiaj to jeszcze siedzę w domku, ale już nie pod kocykiem, ubrałam się i staram funkcjonować jak człowiek:) Nawet włoski umyłam:D bo się wystraszyłam jak podeszłam do lustra:)
 
EHTELE- absolutnie nie zamierzam własym dzieciom ograniczać kontaktu z rówiesnikami i robić z nich cyborgów na moja modłę. Po prostu nie zgadzam się z twierdzeniem, że polska szkoła uczy rzeczy w życiu przydatnych. Poza tym póki w naszym szkolnictwie będzie nadal podział na szkołę podstawową, gimbusy, LO jakość nauki niebawem sięgnie zera, a grupowanie 12-16 latków razem, to przedłużanie dzieciństwa, brak wzorców i ogólnie wszytko co najgorsze- wiem, bo należę do pierwszego eksperymentalnego rocznika i szczerze powiem- DZIĘKUJĘ.

Edukacja domowa, to nauka nie tylko jednego dziecka (choć tak też można) ale małej grupki. W moim założeniu są to dzieci moje i znajomych ( większość z tych osób prowadzi wolne zawody więc nie ma dla nich większego znaczenia czy dziecko jest w domu czy w przedszkolu).
W praktyce wygląda to tak:
mamy ponedziałek 8:30 w domu rodziny A zbierają się dzieciaki i zaczyna się nauka np. matematyki. Chodzi o to,żeby jednego dnia dzieci uczyły się jednej, dwóch rzeczy, bo nadmiar informacji też może je przutłoczyć. blok "informacyjny" trwa 30 min(dzieci moga siedzieć przy stoliku bądz na pufach, obowiązuje pewien rygor), przerwa, w trakcie której każde dziecko robi sobie samo drugie śniadanie (przy okazji uczy się posługiwać sztućcami, sprzątac po sobie i ma mnóstwo zabawy), Długość lekcji uzalezniona jest od odobistych możliwości dzieci. One same nie nudzą się, zajęcia techniczne może prowadzić tata C w sobotę pokazując dzieciom jak zrobić karmnik albo pracując z nimi przy naprawie jakiegoś sprzętu domowego, samochodu etc. Zajęcia z fotografii może kilkurazowo poprowadzić wujek Leszek (przykładowo), który się na tym zna. Z dzieciakami wyjeżdza się do muzeów etc.

Istotną kwestia jest to, żeby w okolicy była dosć dobrze zaopatrzona biblioteka- jedno z głównych miejsc gdzie moje dziecko zdobywać będzie wiedzę. Raz w roku dzieciaki idą do "prawdziwej" szkoły i zdają egzamin czy przyswoiły wymagani aprogramowe, któe są sprawdzane przez dyrektora placówki. Po pozytywnie ocenionym "egzaminie" dziecko otrzymuje normalne świadectwo i zaczyna edukację w następnej klasie.
Istotne jest to, że rodzice po roku takich eksperymentów bez stresu moga posłać dziecko do zwyklej szkoły, bez straty dla zainteressowanego.

A w wolnym czasie i tak moje dziecko będzie skakać po trzepakach z rówieśnikami i chodzic z nimi na powiedzmy basen.

to tyle w wieleeelkim skrócie. ;-)
 
Cześć kochane:)
Ehtele zdiagnozował u CIebie łupież czerwony czy różowy?
Bo na różowy zachorował ostatnio mój brat, od razu widziałam, że to jest to, ale pojechaliśmy do lekarza, aby potwierdzić. Choroba ujawnia się gdy spada nasza odporność, najczęściej w zimie. Jak raz się zachoruje to do końca życia spokój:)
No właśnie czas pędzi jak szalony:) Co do mojego brzuszka to nadal stoi w miejscu, mam wręcz wrażenie, że zrobił się bardziej płaski. A z wagi 58 w listopadzie spadłam do 55, przy czym odżywiam się normalnie, nie wiem czy to normalne:( Zapytam lekarza.

A dzisiaj to jeszcze siedzę w domku, ale już nie pod kocykiem, ubrałam się i staram funkcjonować jak człowiek:) Nawet włoski umyłam:D bo się wystraszyłam jak podeszłam do lustra:)

Milusia ja z wagi w listopadzie 66 spadłam do 62 kg lekarka powiedziała, ze to normalne, ze czasami tak jest w ciągu pierwszych 4 miesiecy.A co do brzuszka u mojej kolezanki pojawił sie dopiero bardzo widoczny w 5 m-cu
 
milusia, Pajka CHUDZINY :-);-);-) ja trzymam swoją wagę jak ta lala, ale oprócz brzuszka, to reszta mi szczupleje - łapeczka się robi smukła, uda i dupka również pomniejszają się ładnie - cieszy mnie to ogromnie :-D teraz bardzo uważam na to co i jak i kiedy jem - nie odpuszczam sobie bo chcę się doprowadzić do porządku i nie zapuścić już tak po drugiej ciąży jak to zrobiłam po pierwszej... milusia może będziesz po prostu z tych malutkich brzusiów, co to w 9 miesiącu mają tylko jakby przejedzony... albo spuchniesz nam równiutko od 5. miesiąca :-)
 
reklama
Pajeczko no to jakieś pocieszenie:-) bo wszyscy mi dookoła marudzą, że mizernieję, że nie dbam o siebie, że powinnam jeść to i tamto, a ja nie daję rady, wciskam to, co niezbędne, już nie wymiotuję tak od miesiąca, chyba raz mi się zdarzyło po nadmiarze spaghetti, aaa i całym opakowaniu pyz:D
No i najlepsze to jest to, że podobno kobiety w ciąży mają zaparcia, a ja od tygodnia powiem, że mam "rzadki":-D problem:)

Marulka, rodzina mówi, ty to brzucha nie będziesz miała:D, ale kto wie, być może i ja tu od 5 tego miesiąca będę eksponowała swoje brzuszkowe krągłości. Śmiać mi się chce, że my kobiety przecież jesteśmy w ciąży, czasem jest nam duszno i słabo, a przecież nie podchodzimy w kasie pierwszeństwa:D Przynajmniej ja, bo co powiem, "tu mam test ciążowy i kartę ciąży":D
 
Ostatnia edycja:
Do góry