reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

reklama
hello popoludniowo.... u mnie pogoda kicha jak nic ale za to humor duuuzo lepszy wlasnie przywiezli moja szafe i komode niemoge sie na nia napatrzec szafa dla mnie i mojego mena zas bedzie jutro skladana ale komoda dla malej juz jest mowie wam jestem az podniecona hehehhe wkoncu bede mogla ulozyc ciuchy a nie ciagle w kartonach jupiiiiiiiiiiiiii jak bedzie pokoj urzadzony to pikne pare fotek i wam sie pochwale .... wczesniej bylam na poczcie bo wysyama listpolecony typu paczucha dla mojej siostry mini prezenty na powitanie mojego siostrzenca ( moja siostra nadal nie urodzila meczy sie biedna narazie rozwarcie na dwa palce... ale jest dzielna mysle ze juz godziny sa policzone juz 10 dni minelo od przewidywanej daty jej porodu wiec chyba sie zacznie...

PAJKAA- dawaj te frytasy zjadlas i sie nie podzielilas a mi apetyt zrobilas :( hehe

ja za to zjadlam dojrzalego arbuza i nic mi niebylo bylo pycha !!!!!!!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
a u mnie żeberka tak pięknie pachną...:-D:-D
Tylko ja zawsze czekam ze zjedzeniem na męża...i napycham się teraz winogronami:-p:-p

Ciamajdka no leci kochana, leci za chwilę 30 potem z górki:-)

Pajkaa Malagonia o Wy niedobre takimi to fast foodami się objadacie:-D:-D Niezdrowe, ale jakie pyyyszne:-) Kocham fryteczki, nawet chciałam do żeberek zrobić, ale mówię, nie odmówię sobie:-D

Lea28 tak jak dziewczyny pisały nie ma prawa boleć...czytałam zresztą o tym badaniu i wszędzie pisze, żeby sygnalizować jak boli, nie ma prawa uciskać brzuszka!!!!:tak:

polianna a mój nie robił mi nigdy KTG...nie wiem czy powinien?
Powodzenia na jutrzejszej wizycie:-D:-D Mówisz, że te Twoje dziewczyny takie duże Mój Olek w 29 tyg. 1300...

milusia83 no proszę, obżarstwo ma swoje skutki:-p:-p A tak poważnie dobrze, że zostałaś w domku...musisz dojść do siebie po takim totalnym oszczyszczeniu:-p Pij dużo wody...

bogusia007 no to szybko doszły te Twoje mebelki:-D Czekam na zdjęcia efektu końcowego;-)
 
Dzięki kochane:*:*:*:* no świnia ze mnie jak się patrzy - nienażarta baba:D ale tak fajnie się go jadło, pokroiłam na kawałki i zeżarłam całego nawet nie wiedziałam kiedy, całe 4 kg - wyobrażacie to sobie..... nic nie skojarzyłam, w nocy biegałam siusiu i już wtedy było mi niedobrze:)

Madziujka gratuluję wizytacji, dobrze, że z wami wszystko w porządku:) zobaczysz, że CC nie takie straszne:) będziemy wszystkie trzymać kciuki za Twój poród:)

Pajeczko śliczna karuzelka no i najważniejsze, że nie będzie to takie siedlisko kurzu i brudu:) Gratulacje dla koleżanki, uff poród faktycznie długii. Co do kopniaczków, to mój maluch ma takie okresy, że w jednym tygodniu się tylko rozpycha, a w drugim szaleje. Obecnie bardzo kopie po żebrach, a jak rusza rączkami to normalnie widać bardzo dokładnie na skórze gdzie ją przesuwa. Więc teraz bardziej aktywny, ale jak podróżuję samochodem to się tylko wypycha...

Ala dobrze, że z cukrem wszystko oki.

Kiniusia tęsknimy tutaj za Tobą, ale wiadomo jak jest masa spraw do załatwienia to aż nie wiadomo za co się wziąć

Cayra dbaj o siebie...

Niuunia współczuję tego zęba, nie martw się o maleństwo, łożysko to naprawdę dobra bariera...

Ehtele naprawdę cudny gest ze strony Twojego M,widać, że oboje macie dobre serduszka i jesteście bardzo wrażliwi, a w świecie kiedy kasa jest najważniejsza coraz mniej takich ludzi..... ja gdy rozmawiałam z Darkiem powiedziałam, że też niedługo będę mamusią, to się tylko uśmiechnęliśmy oboje i pogłaskaliśmy brzuszek:) Super ten rogal:) Kochana no teraz to śpicie w czwórkę: Ty, Szymon, Dzidzia i ROOOGal:D:D:DD

Olu posłuchałam się Twojej rady:) Gratuluję udanej wizytki no i potwierdzenia dziewuszki:)

Natka zobaczysz, że wszystko będzie dobrze:) a maleństwo na pewno utuczysz do 3 kg Co do tego, że jesteś jego babą:D:D:D jakbym słyszała Darka, też na niego patrzyłam maślanymi oczkami, a tu Darek się uśmiechnął do brzuszka i powiedział: "Że niedługo będziesz mógł mamusi składać życzenia":D:D:D

Wuzelku dziękuję, będę dbała obiecuję:)

Monika373 gratuluję wizytacji, glukozę warto zrobić od 24 tyg

Zielona26 wiem wiem kochana, starałam się obserwować, ale też nie panikować, bo inaczej bym wylądowała już w szpitalu, a szpitali nie znoszę, tych oburzonych na życie lekarzy..., którzy z łaską schodzą na IP , bo ktoś raczy im przeszkodzić w wypiciu kawusi...


Shiraa słoneczko okazało się, że to nie krzyż tylko nerki mnie tak bolały i sobie ból przeszedł na krzyż, ja po prostu źle zinterpretowałam ból, a nerki to jak zwykle lekarz powiedział, że od zastoju i w łeb o mało co nie dostałam, że nie siusiam często i nie piję tyle co miałam pić..


Mf-22 zwalniam zwalniam i przyspieszam na zmianę, dzięki słońce

Marulka ja cycocha będę dawała dokąd się da:D dopóki mi wytrzymają, za nieodzowne daje sobie pół roku, potem postaram się przeciągnąć do roku, a potem zobaczymy:) Tak mi przykro, że ten nocnik was tak dobija, a co do męża to dobrze zrobiłaś i nie płacz kochana... albo płacz bo to w sumie pomaga, pewnie masz ten jeden gorszy dzień

Bombusia no cudownego masz tego synusia, skarb istny skarb, oby mój na takiego wyrósł dzielnego:) No to ładnie już lutówki :D I cieszę się kochana, że moje rady się przydały:)


Bogusia86 no to kochana zrobiłaś jej wielki prezent:) na pewno się ucieszyła:) z resztą trzeba kochać te nasze mamunie - w końcu nas nosiły pod serduszkiem:)

Monika8112 dzięki słońce, i nie pojechałam:)

Kasia2506 już niebawem odpoczniesz:)

Nektarynko
w takim razie zmień żelazo, bo być może się źle wchłania.... co do wagi,to nie ona świadczy ile krewki nam krąży:) a Ty to masz normalną wagę:)

Polianko Twoja Lilusia już pewnie się szykuje do wyjścia i śmiga łebkiem po pęcherzu:)

Ewelinka2106:) słodki prezencik dziękujemy:)

Urszulko dziękuję:) postaram się:)

PAnienko bo to jest tak, że nasze chłopy nas traktują jak kobiety, a nie mamuśki:D więc niczym się nie martw, na pewno o święcie kobiet nie zapomniał...

Shiraa słońce jaką masz tą hemoglobinkę?


Pajeczko ja teraz będę miała co dwa tyg
Fiuuu mocno zaciśnięte kciukasy za Ciebie, wszystko będzie dobrze:)

Malagonia to jest niestety to polskie chamstwo - współczuję

Ciamajdko na pewno jakoś to przetrwasz, chociaż ja też tak bardzo tęsknie za Darkiem jak nie ma go choćby godzinę, jesteśmy normalnie nierozłączni, każdy nam mówił, że się znudzimy sobą jak będziemy tyle ze sobą przebywać itp. TO nieprawda. Z resztą my Ci tu jakoś czas wypełnimy:):):)

Lea28 najważniejsze, że z Tobą i dzidziem wszystko w porządku:) ja jeszcze ktg nie miałam:)

Buziaki kochane i miłego dzionka
 
Witam się ciężarówki, zaraz poczytam co naskrobałyście od poniedziałku, a póki co melduję się po moim pobycie w szpitalu...
Pisałam już wcześniej, że miałam dość częste stawianie się macicy, raz nawet kilkanaście razy/godz. W poniedziałek byłam cały dzień na nogach, sporo spraw do załatwiania i moja macica się chyba zbuntowała... Brzuch miałam twardy jak skała i żadne siadanie, półleżenie, no-spa, magne b6 nie pomagały. Brzuch miałam tak twardy, że doszły bóle jak na menstruację i zdawało mi się, że odeszły mi wody :szok: bo w pewnym momencie zrobiło mi się mokro w spodniach, mimo że w toalecie byłam parę minut wcześniej.
Serce zaczęło walić jak młot. To ja pędem do domu po dokumenty i do szpitala.
W szpitalu od razu na samolot, a potem usg. Okazało się, że wody nie odeszły i to mogły być upławy (jakaś infekcja). Szyjka zamknięta i UWAGA 4,5 cm długości! Czyli nie jak mi mówiono do tej pory, że 2cm. A wierzę temu badaniu, bo usg miałam przez pochwę, żeby szyjkę było lepiej widać. Lekarz przez moje zbyt częste i mocne skurcze postanowił zostawić na oddziale.
Od poniedziałku miałam 3 kroplówki z magnezem i robioną morfologię z moczem. Okazało się, że mam niedokrwistość i bakterie w moczu. Przepisano furaginum, asmag i sorbifer. wypisano z nakazem oszczędnego trybu życia.
Generalnie mimo, że macica nadal się stawia (już mniej, nieboleśnie) jestem w pełni zadowolona z pobytu w szpitalu. Poznałam realia tam panujące i już wiem co zabrać na poród. Lekarki konkretne, miłe i zawsze odpowiadają na prośby i pytania. Jedynie stażystki denerwowały swoją nieudolnością we WSZYSTKIM od podpinania ktg po sakładanie i ściąganie wenflonu.
No i mogłam posłuchać pare porodów (to akurat nie zachęca :-p) i pooglądać dzieciaczki. Na patologii baaaaardzo dużo dziewczyn z czego połowa właśnie ze zbyt częstymi skurczami (twardnieniem brzucha) i prawie wszystkie z bakteriami w moczu :szok:
U mnie w sali były jeszcze dwie dziewczyny z cholestazą (jedna z nich w 40tc - miała wywoływany poród, ale skończyło się cc, bo szyjka miała tylko rozwarcie na 3 palce po 12 godzinnej prowokacji), druga z nich pozostała na oddziale. Inna dziewczyna 35tc i miała gestozę - przytyła 37 kilo :szok: ale naprawdę dużo jadła. Chłopak donosił jej obiadki itd. Potrafiła zjeść 2 opakowania delicji i przegryzać to śledziami. Do wszystkiego dodawała ocet i sól (potem miała zakaz). Ogólnie fajna babka. Taka maskotka oddziału :-)
Acha, dziecko waży już ponad 1 kg. To chyba dobrze jak na 27tc? W 22tc było ponad 400.
No i tak po pobycie w szpitalu nie moge się doczekać porodu. Płacz niemowlaczków jest tak cudowny dla uszu. takie miauczenie kociąt :-D
Jedyny minus marne jedzenie i to że złapałam jakieś przeziębienie, no i... zapomniałam zabrać swoją kartę ciąży :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
oki babaeczki zmykam ... milego popoludnia jade do szkoly rodzenia troszke sie rozerwac i oczywiscie miesnie rozciagnac .... buziolki
 
Witajcie kochane!!!!

Czytam Was na bieżąco, ale odpisanie na wszystko to wielki problem.

Marulko wyluzuj z nocnikiem, to najlepsza rada!!!! Nati od ubiegłego roku nie ma pieluch. Ale w grudniu, jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży i zaczęliśmy mówić o maluszku, nastąpił jakiś bunt i zamiast na nocnik, to ciągle w majtki. Tak ponad 2 m-ce. Na początku się wkurzałam, bardziej sama na siebie. W końcu wyluzowałam, Nati w majtki, to beż gadania była myta, przebierana, aż po kilku dniach znów zaczęła wołać i teraz jest już ok. Poczekajcie na cieplejsze dni i w samych majteczkach niech biega.
Drugi sposób, który też działa, może masz jakąś koleżankę z maluchem w podobnym wieku, który już robi na nocnik lub do ubikacji. Zaproś na kilka godzinek, jak Olek będzie widział, że inne dziecko nie robi w pampka, to może też będzie chciał robić jak inne dzieci.
Jednak najważniejsze to być spokojnym i cierpliwym. My dorośli też potrzebujemy czasu na naukę nowych rzeczy. Jesteś mądrą kobietą dacie radę!!!!!

Martuśka gratuluję super oceny!!!

Chusteczki pampers ja używałam jak Nati była już większa, tylko na wyjściach i nie uczulały. Na początku tylko woda i mydło.

U nas poród rodzinny jest bezpłatny, nie potrzeba żadnych badań, a po porodzie położna przyniosła nam kolację i kawkę.
Ktg tutaj nie robią.

Wizyty na razie mam w szpitalu raz w m-cu i w międzyczasie u lekarza pierwszego kontaktu.
Kolejna wizyta 04 czerwca.

Arbuza nie lubię, za to truskawki mogłabym jeść tonami.

Więcej nie pamiętam, ale popołudnie spędzę przy kompiku więc będę zaglądać.
 
DZIEWCZYNKI JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ ZA TYLE SŁÓW WSPARCIA!!!! Jesteście niezastąpione.. Już mi lepiej.. mąż przeprosił za to że krytykował mnie w chwili gdy mały miał kryzys - to mnie dobiło najbardziej.. Oczywiście dam sobie więcej luzu i przestanę być chorobliwie ambitna w stos. do swojego dziecka... DAM RADĘ... no a z Wami u boku to będzie pestka ;)

Wybaczcie, że tak skrótowo:
saudades, milusia dobrze, że juz po strachu...

zmykam na zakupy :* PA!
 
reklama
Juz wrociłam... u babci to sie rozłożyć nie mogę, a w domu bach i leżę jak kłoda i od razu spac mi się chce... dała mi michę pierogów, bo od śniadania nadal mi sie nic chyba w żołądku nie przetrawiło...

Marulka naprawde trafna "maksyma' z tymi dzieciaczkami...:tak:
Pajko no jak u mnie będzie wymagana szkoła rodzenia dla faceta to klapa, bo T. raczej nie będzie... ehh. a jakbyś skanowała ten poradnik (nie musisz specjalnie) to ja bym się chętnie pisała na wysłanie na meila:-) wypłata to jest bardzo fajny moment w miesiącu... :-p akurat dostaniemy jutro obie...
Malagonia nie zostało nic innego jak czekać do poniedziałku...:dry:
Bombusia no mam bardzo dobra babcię, jeszcze gołąbków nie zdażyłam od niej zjeść...:sorry:
Lea28 ja jeszcze ktg nie miałam, i nie wiem nawet jak wygląda i nie wiem kiedy mieć będę... co do kłopotów-jak się wali to z reguły wszystko po drodze... ale później będzie lepiej, tylko jak jest źle to nie widac światełka w tunelu, wiem coś o tym... trzymaj sie i napisz czasami jakieś "cześć":sorry2: poza tym pamiętamy Cię... mało kogo sie teraz nie pamięta, nie dziewczyny?
Polianno powodzonka na wizycie, ja mam we wtorek:))) miałaś juz ktg w tej ciąży?
Milusia a Ty będziesz występowac w sobotę w DDTVN? bo ja chyba coś przeoczyłam jak byłam w "sanatorium":sorry2: uśmiałam się jak nie wiem tym Twoim przeczyszczeniem... tez mam w lodówie takiego na wpół białego arbuza, i trza zjeść, bo jaki by nie był to jest pycha...:tak:
Bogusiu007 a Twoja siostra daleko od Ciebie mieszka? bo może byś miała trening z maluchem przed porodem... co wysyłałas ciekawego?:sorry:
Ehtele Ty jesteś chyba wymarzoną żoną... te Twoje kulinarne wyczyny zawstydzaja mnie... lubię żeberka:-) zostały Ci 4 dni do "zdrowego żywienia"... ale loda czasami zjesz nie? mi zostalo 5 Pinokiów... łaaaa:-D
Milusia ale poemat napisałas, na całą stronę prawie;-)
Saudades byłaś w szpitalu???? matulo kochana... ale masz te same przeżycia co ja, normalnie jakbym swój pobyt czytała tylko bez ktg i stażystek... nawet nie zdążyłyśmy się zmartwić bo nic nie wiedziałysmy (chyba że ja nie wiedziałam)... kurde.. obyśmy już nie latały po tych szpitalach, ale masz rację-ma to swoje dobre strony.. można popatrzeć, oswoić się, juz wiadomo gdzie kibelek, pozna sie zmiany, położne... zobaczy jakie jedzenie, popatrzy na maluchy, pozna inne kobietki z podobnymi problemami... trzymaj nam sie Słońce i dawaj znać jak coś...


leżę... chyba wypiję mietę... może ten skubany pomidor sie przetrawi (zapewniam że jem bez skórki)..
dobra, przyznam się-zajadłam go eklerką


 
Ostatnia edycja:
Do góry