Nektarynko będzie dobrze
Pewnie teraz mały nabiera tłuszczyku, a i wody płodowe zwiększają objętość
Świetnie, że wam się tak udało z łóźeczkiem
Gratuluję wizyt
i siusiaka
...
A co u mnie - wszystko gra, ale kurcze brzuszek mi się tak dziwnie spina,też tak macie, że się robi twardy jak skała i brakuje wam oddechu? Obrzęki jakie były, takie są, żylaki dupiaki są, ale już tak nie bolą, mały kopie po żebrach więc chyba dobrze nurkuje do dołu. Oprócz tego pracę mam w domu - nie tylko biurową, ale i normalną i remontowo - porządkową. Buziaki kochane, kciukasy za wszystkie wizytujące.
Ostatnio robiłam drugi posiew, wszystko oki, nawet mam dużo bakterii kwasu mlekowego, gdyby nie paciorkowiec, który miał chyba w nosie ostatnią antybiotykoterapię. Więc nici z mojego planowanego porodu, czyli jechanie na ostatnią chwilę, będę musiała od razu śmigać do szpitala jak się coś zacznie żeby dostać dawę antybiotyku no i dzidziulek też będzie faszerowany
buziaki miłego dzionka