reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

witam się popołudniowo:) dopiero niedawno wróciłam do domu:)
zaliczyłam dziś męczarnie u kosmetyczki-wosk nóg:rofl2: ale stwierdziłam że wolę chwile cierpienia a starczy na dłużej:-)
kupiłam sobie dziś śliczne japoneczki na lato za jedyne 39 zł.
dziś mam pierwsze zajęcia w szkole rodzenia o 17 ciekawe co to będzie,a jak wróce to muszę sie spakować bo jutro wyjeżdżamy nad morze po południu, na weekend chociaż pogodę zapowiadają nie bardzo:no:
a jutro rano jeszcze jadę do Poznania do siebie do pracy na pierdołki z dziewczynami.

dziewczyną po wizytach gratuluję i cieszę się że wszystko ok i że dzieciaczki rosną, a tym chorującym szybkiego powrotu do zdrowia:happy:
 
reklama
Niunia jesli ma być bardziej elegancko proponuję ci:
na przystawkę ser pleśniowy z winogronami i żurawinką;-)
jak danie główne coś np. włoskiego jak lazania czy canneloni (banalne do zrobienia)
deser jakieś ciacho, które potrafisz najlepiej zrobić:-)
jeśli ma być kolacyjnie to po prostu zrobiłam sałtaki jedną grecką...do tego na paterach warzywka, ser, szyneczka i inne dodatki do kanapek, jakies frankfuterki...:-)
Trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę:-D

właśnie to samo stwierdziłam jeśli chodzi o przekąski po obiedzie to właśnie sałatka grecka i z brokułów, reszta warzywa i wędliny oraz kawa i ciacho - styka. Kto tam się będzie po obiedzie znów objadał.

Niuunia - 5:35???:szok: niezła jesteś:-D udanej wizyty i gratulacje z okazji zaręczyn;-)

wiem wiem poniosło mnie :-D wstaje ogółem przed 6 mojemu robić śniadanie, ale dziś coś spać nie mogłam od 4 :eek:

Ja wróciłam z tego szpitala dostałam 30 dni zwolnienia , za 10 dni na wizytę kontrolną.
Dostałam także na papierze wyniki amnio, wykluczyli wady różnych ZESPOŁÓW oraz wykluczyli występowanie otwartej wady ośrdkowego układu nerwowego, jejku jak się cieszę, zaraz zjadłam loda, aby to uczcić:-D:happy:
Napisali mi w USG szpitalnym, ze szyjka macicy długości 58mm , ujście wewnętrzne zamknięte, ssssuper.
A tak w ogóle to po tym szpitalu i po tym nic nie robieniu czuję się teraz jak słonica, brzuch mi urósł od tego leżenia, sapie, wróciłam zmęczona, ze teraz leżę i nic nie robię..... no opijam się sokiem grapefruitowym, bo teraz na taki smak mnie naszło:happy:
Obiad mam jeszczez wczoraj więc błogie lenistwo mnie ogarnia.
.

to super, że wsio oki :-) faktycznie masz ługa to szyjkę, bo moja 20 mm krótsza :baffled: ale mam nadzieję, że do sieprnia się nic nie zmieni.


ja wróciłam od lekarza zwolnienie następne jest. mam oczywiście jak najwięcej leżeć. a na temat no-spy, która kazali mi brać w szpitalu powiedziała, że to zbyteczne, żeby nie uzależnić się - oczywiście brać jak boli ale potrzeby systematycznego brania nie ma. usg nie było - na następnej wizycie poprosze o skierowanie. Położna oczywiśćie kapke mnie nastraszyła, że to strategiczny miesiąc, że do 30 tyg dziecko samo nie potrafi funkcjonować, więc strasznie uważać mam, jakiekowiek bóle to odrazu do lekarza. Teraz uciekam leżeć troszkę musiałam chodzić po sklepach a ludzi pełno no i słońce męczące ehh :baffled: miłego

aaaaaa skleroza gratuluje wszystkim pozostałym udanych wizyt :-)
 
witam się popołudniowo:) dopiero niedawno wróciłam do domu:)
zaliczyłam dziś męczarnie u kosmetyczki-wosk nóg:rofl2: ale stwierdziłam że wolę chwile cierpienia a starczy na dłużej:-)
kupiłam sobie dziś śliczne japoneczki na lato za jedyne 39 zł.
dziś mam pierwsze zajęcia w szkole rodzenia o 17 ciekawe co to będzie,a jak wróce to muszę sie spakować bo jutro wyjeżdżamy nad morze po południu, na weekend chociaż pogodę zapowiadają nie bardzo:no:
a jutro rano jeszcze jadę do Poznania do siebie do pracy na pierdołki z dziewczynami.

dziewczyną po wizytach gratuluję i cieszę się że wszystko ok i że dzieciaczki rosną, a tym chorującym szybkiego powrotu do zdrowia:happy:
Ja też chcę nad morze, fajnie masz, odpoczywaj ile wlezie:)

właśnie to samo stwierdziłam jeśli chodzi o przekąski po obiedzie to właśnie sałatka grecka i z brokułów, reszta warzywa i wędliny oraz kawa i ciacho - styka. Kto tam się będzie po obiedzie znów objadał.



wiem wiem poniosło mnie :-D wstaje ogółem przed 6 mojemu robić śniadanie, ale dziś coś spać nie mogłam od 4 :eek:



to super, że wsio oki :-) faktycznie masz ługa to szyjkę, bo moja 20 mm krótsza :baffled: ale mam nadzieję, że do sieprnia się nic nie zmieni.


ja wróciłam od lekarza zwolnienie następne jest. mam oczywiście jak najwięcej leżeć. a na temat no-spy, która kazali mi brać w szpitalu powiedziała, że to zbyteczne, żeby nie uzależnić się - oczywiście brać jak boli ale potrzeby systematycznego brania nie ma. usg nie było - na następnej wizycie poprosze o skierowanie. Położna oczywiśćie kapke mnie nastraszyła, że to strategiczny miesiąc, że do 30 tyg dziecko samo nie potrafi funkcjonować, więc strasznie uważać mam, jakiekowiek bóle to odrazu do lekarza. Teraz uciekam leżeć troszkę musiałam chodzić po sklepach a ludzi pełno no i słońce męczące ehh :baffled: miłego

aaaaaa skleroza gratuluje wszystkim pozostałym udanych wizyt :-)
Niuunia wypoczywaj na ile Ci czas pozwoli, ale jak tu wypoczywac jak przed nami długi weekend i już się w sklepach zabijają za jedzeniem to jutropewnie będzie horror za chlebem, mięsem (bo na grilla) itp.
 
Pajkaa mnie tez się nic nie chce , zwłaszcza ze u mnie na dworze 32° zero wiatru duszno jak nie wiem :/

Shyla ja mam parszywy humor dzieki mojemu mezowi! chciałam na spokojnie jechac na zakupy, ale oczywiscie moja tesciowa w nocy wymiotowała itd i dzwoniła do męża o 7 rano, zeby zaprowadził ją do lekarza (tak jakby męża nie mogła poprosić) moj mąż nie odebrał bo miał wyciszony tel bo po wczorajszym wyjezdzie był bardzo zmęczony bo też 300 km prowadzil, i oczywiście teść zacząl do niego wydzwaniać o 9:30 czy był z mamą u lekarza ( a mój mąż o niczym nie wiedział) no i oczywiście jak mąż zadzwonił do swojej mamy okazalo się, ze jest w aptece koło nas więc moj mąż musiał ją zaprowadzić do domu (bo kobieta nie wie, ze jak się ma biegunkę i wymioty to się dużo pijezeby się nie odwodnić - a ona pewnie się odwodniła). Wiec moj mąż poszedł z nią i pojechaliśmy na zakupy. Przed zakupami pojechalismy sprawdzic co z nią (niech to będzie grypa jelitowa to będzie zajebiście bo pewnie mnie zarażą, ale oja tesciowa nigdy nie myśli!!) a jak ja ją dostanę to pewnie bedzie przesrane bo podobno nie jest ona zbyt dobra dla kobiet w ciąży - ale kuźwa kogo to obchodzi??
w auchanie zakupy były robione na wariata (bo przecież cos sie moze mamie stać - przez co moj kochany mężulek przegonił mnie po całym sklepie - nie kupiłam tego co chciałam więc jestem podwójnie wściekła - i pojechał do mamy bo ona mdleje - to mowie, po co wstaje z łóżka?) i oczywiście jestem wściekła bo równie dobrze mogłam sobie wsiąść w autobus i pojechać na spokojnie zrobic zakupy. A teraz ja ledwo żyję bo słońce tak wali, ze szok ciśnienie mam 130/90 a mój mąż robi mi gonitwę.Parząc na to, ze mam te problemy z sercem więc teraz w ciąży z powodu brzuszka muszę wolniej chodzić bo bardzo szybko się męczę a jak się męczę to wzrasta mi tętno i słabnę.
Musiałam to z siebie wypluć
 
Shyla ja mam parszywy humor dzieki mojemu mezowi! chciałam na spokojnie jechac na zakupy, ale oczywiscie moja tesciowa w nocy wymiotowała itd i dzwoniła do męża o 7 rano, zeby zaprowadził ją do lekarza (tak jakby męża nie mogła poprosić) moj mąż nie odebrał bo miał wyciszony tel bo po wczorajszym wyjezdzie był bardzo zmęczony bo też 300 km prowadzil, i oczywiście teść zacząl do niego wydzwaniać o 9:30 czy był z mamą u lekarza ( a mój mąż o niczym nie wiedział) no i oczywiście jak mąż zadzwonił do swojej mamy okazalo się, ze jest w aptece koło nas więc moj mąż musiał ją zaprowadzić do domu (bo kobieta nie wie, ze jak się ma biegunkę i wymioty to się dużo pijezeby się nie odwodnić - a ona pewnie się odwodniła). Wiec moj mąż poszedł z nią i pojechaliśmy na zakupy. Przed zakupami pojechalismy sprawdzic co z nią (niech to będzie grypa jelitowa to będzie zajebiście bo pewnie mnie zarażą, ale oja tesciowa nigdy nie myśli!!) a jak ja ją dostanę to pewnie bedzie przesrane bo podobno nie jest ona zbyt dobra dla kobiet w ciąży - ale kuźwa kogo to obchodzi??
w auchanie zakupy były robione na wariata (bo przecież cos sie moze mamie stać - przez co moj kochany mężulek przegonił mnie po całym sklepie - nie kupiłam tego co chciałam więc jestem podwójnie wściekła - i pojechał do mamy bo ona mdleje - to mowie, po co wstaje z łóżka?) i oczywiście jestem wściekła bo równie dobrze mogłam sobie wsiąść w autobus i pojechać na spokojnie zrobic zakupy. A teraz ja ledwo żyję bo słońce tak wali, ze szok ciśnienie mam 130/90 a mój mąż robi mi gonitwę.Parząc na to, ze mam te problemy z sercem więc teraz w ciąży z powodu brzuszka muszę wolniej chodzić bo bardzo szybko się męczę a jak się męczę to wzrasta mi tętno i słabnę.
Musiałam to z siebie wypluć
jednym słowem Ci współczuję :(
 
reklama
Shyla ja współczuję mojemu mężowi jak wróci a humor mam kiepski więc pewnie będzie kłótnia.
Bo owszem nie mam nic przeciwko temu, ze pojechał do mamy bo to rozumiem, ale nie pozwolę sobie na takie traktowanie szczególnie, ze teraz coraz ciężej mi jest i coraz gorzej sie czuje, ale on tego po prostu nie potrafi zrozumieć bo zawsze byłam kobietą obrotną i szybko wszystko załatwiałam.
 
Do góry