reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

To co tam sie dzieje, szok biedni ludzie. A pogoda nie nastraja ponoc wcale nie ma byc lepiej.
Ja przezyłam własnie chwile grozy, mam dziecko wariata. Mateusz jest strasznie ruchliwy az za bardzo, boze skoczył jakos niefortunie, spadł z rogowki jakos prosto na głowe ta sie podwinela, boze myslalam ze kark skrecił. Najgorsze ze on tak codziennie, włazi wszedzie na szafy, tłucze, rozrabia. na szczescie nic mu nie jest
 
reklama
no to ładnie fika ci mały,dobrze ze mu nic sie nie stało
pogoda napewno ma byc taka do piątku włącznie tyle,ze sie ma ocieplić
 
Witam
Od razu mówię że nic nie czytałam na głównym bo tyle naskrobałyście że nie wiem czy doczytam.
Tylko chciałam powiedzieć że godzinę przed egzaminem męża przyszło pismo w centrum egz. że z przyczyn losowych egzamin został przeniesiony na 10 czerwca, niech ich szlak trafi. I dniówka poszła, a tak nam zależy na każdym dniu urlopu żeby mieć jak pojechać do Polski.
No to teraz jak się da to poczytam.
 
Witam
Od razu mówię że nic nie czytałam na głównym bo tyle naskrobałyście że nie wiem czy doczytam.
Tylko chciałam powiedzieć że godzinę przed egzaminem męża przyszło pismo w centrum egz. że z przyczyn losowych egzamin został przeniesiony na 10 czerwca, niech ich szlak trafi. I dniówka poszła, a tak nam zależy na każdym dniu urlopu żeby mieć jak pojechać do Polski.
No to teraz jak się da to poczytam.
Przykro mi Miranda
Mateusz dalej robi to samo nic sie nie nauczyl
 
Miranda przykro mi i że też tak na ostatnią chwile odwołują!!
Kasiu rośnie Ci mały kaskader!Ale dobrze że nic się nie stało!!Tak jak mojej siostry synek wszędzie włazi nie patrzy pod nogi i co chwila jakieś guzy w zeszłym tygodniu tak upadł na twarz że krew się z nosa aż lała!!
Mój maluszek śpi
A ja mam ochotę wyjść z domu!!!!!!!!!!!!!Bo już oszaleje w tych ścianach:oo2:!!!!!!!!!
 
Uf, doczytałam. Tylko chciałam dodać co do raczkowania i przeczkola. Od jakiegoś czasu chodze z Jagodą na zajęcia dla dzieci, nieraz 3 razy w tygodniu, takie przwie przedszkole na 2,5 godz. i faktycznie jak patrzy na te dzieci to zaczyna wiele kombinować. Naprzykład próbuje teraz raczkować, ale ma jeszcze problem z przeżuceniem się do przodu i ruszaniem łapki- nóżki, ale najlepiej nauczyła się krzeyczeć. Był taki chłopiec który robił wielką checę bo mama czegoś mu nie pozwoliła. No i wracamy po zajęciach do domu a moja mała to ćwiczy. Teraz to nieźle wdraża!.
Mam jednak nadzieję że niedługo zacznie raczkować jak to robią inne dzieci.
pozdrawiam i uciekam na zakupy.
 
no fakt, dzieciaki uczą się od siebie w ekspresowym tempie; staramy się spotykać z dzieciatymi znajomymi tak często jak się da, i powiem Wam że po każdej wizycie jesteśmy zdziwieni jak dzieciaki od siebie "małpują" :) ostatnio choćby byliśmy u ludzi mających córkę w wieku naszych dzieciaczków, no i ta córka jeszcze nie siada i głównie pełza, ale jak pooglądała sobie obracającą się i stającą na czworaka Ninkę, to jeszcze zanim wyszliśmy zaczęła robić tak samo! oni byli w szoku! a nasza od tamtej nauczyła się... skrzeczeć (tu radość nieco mniejsza) ;)

a powiedzcie, jak Wasze dzieci reagują na inne w zbliżonym wieku? bo moja najpierw się cieszy do nich, wyciąga rączki, jakby chciala głaskać (tak samo reaguje na zdjęcia dzieci) i popiskuje do nich czule, ale jak tamte dzieci zaczynają zbyt gwałtownie się ruszać, np. rzucają się na nią w chęci zabawy, to włącza jej się wsteczny; ostatnio się rozbeczała na dobre i jak tylko widziała tamto dzieciątko, zwiewała do mnie z płaczem; i się zastanawiam czy wyciągać jakieś wnioski z tego czy nie? czy to jeszcze za wczesnie by mówić, że mała może być np. nieśmiała itp.?
 
kurcze...mam stracha przez tą powódź :-( najprawdopodobniej rodziców zaleje :-( Mama już bardzo nerwowa jest :-(
nie bardzo chcą do nas przyjechać, zostawić dom...:-(

andariel ;-) małej mógł się włączyć lęk separacyjny...
moja Monia łądnie się bawi z koleżanką, któa jest od niej 2 miesiące młodsza :-) zobaczymy jak to będzie w niedzielę, bo oprócz Ani będzie też Dominik - kuzyn Moni, który ma 9 miesięcy :-)

a tak w ogóle to byłysmy u dermatologa - ale o tym w odpowiednim miejscu ;-)
 
Jakies fatum w dom mi wlazło. Ojciec przed chwila zbił mi szybe w oknie buuuuuuuuuuuu. No ja juz nie moge dalej. Kosił kosiarka i kamien odprysł prosto w okno, a na dworzu dzieci były, jezu jakby na dziecko trafilo to smierc na miejscu. Cala az sie trzese
Rubi mam nadzieje ze woda ominie twoich rodzicow, współczuje stresu
andariel wg mnie jest za wczesnie Ninka nadal jest silnie zwiazana z toba , zdazy polubic inne dzieci
 
reklama
Hej
u nas +24 stopnie, duchota bo ani kszty wiatru...także przesyłam ile mogę, zwłaszcza dla tych z groźbą zalania!
no i mam nadzieję, że choć Tobie Iwonko humor się po tych wiadomościach poprawił bo to oznacza, że córa miała ładną pogodę dziś na wycieczce:tak:
już zapomniałam co miałam napisać, bo w międzyczasie kładłam mojego szkraba

aaa Kasiu ty naprawdę masz szczęście że się nikomu nic nie stało!

moja też na początku płacze a już zwłaszcza jak taki kolega lub koleżanka łapkami twarzy dotkną
i nadal nie lubi obcych mężczyzn :( pół godziny oswajania
 
Ostatnia edycja:
Do góry