reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

reklama
hej ja na chwile mialam awarie na necie, dalej cos mi nie tak chodzi mam nadzieje ze padnie calkiem.
Malinka Tomek i jeszcze raz Tomek i kapusta
Piwonia a co to za pakuneczki?Jakies prezenty na powrot corki? Dobrze ze calo dojechala i oby szybko naprawili te drzwi
 
i ja się witam deszczowo ;-)
napisałam mega długa wiadomość, i juz miałam wysyłać, kiedy mi jakis głupi raport o błędach wyskoczył :wściekła/y: i wcięło wszystko :wściekła/y::no:
no więc, co to ja pisałam? Aaa.. że starsznie długo nie pisałam, i że poprawę obiecuję :-p:-D Jak pogoda dopisywała, to całe dnie na dworku spędzaliśmy, nawet obiadek zabieraliśmy do torby i u dziadka na ogródku sie stołowaliśmy hihi:cool2: no a teraz... szkoda gadać:dry: od niedzieli w domu się kisimy, ale to widzę, nie tylko my eh.. Gdyby tylko nie padało, ale nie widzę siebie pchającą wózek i jeszcze walczącą z parasolka na tym wietrze brrr... :szok::baffled::no: Jedyne wyjście, to zapakowanie się do auta i wyskoczenie do jakiegpś C.H. ... :dry:

Malinka, oj bardzo Ci bidulko współczuję tego przebrzydłego zatoru... :-( ja się raz przekonałam, co to za bół, i podziękuję za więcej:baffled: na szczęście jedna doba, i było po wszystkiemu :tak: non stop Tomka do cycka przystawiałam, do tego masaże na sucho i pod prysznicem, i dwa panadole na noc, bo telepotalo mna i gorączkę miałam :baffled:
Mam nadzieję, że szybko dacie se z Tomeczkiem radę, i się nie będziesz męczyć ;-)

Piwonia, jak dziewczybki zgłosza, że im wiatr hula po pokoju, to napewno ktos na to zaradzi :tak: no bo jak inaczej? Więc spokojnie i bez stresu :-)

I całusek w czólko dla małej kaskaderki Gabrysi :sorry2:;-):-) moj Tomek tez wczoraj mała glebę zaliczył, i se troszę skórę przeciął na policzku, więc to standard w tym czasie:eek: takie efekty eksplorowanie nowego świata hihihi :-p

magda12345, straszna historia z tym "spacerem" z tak maleńkim dzieckiem:szok::no:


Ogólnie gratulacje dla wszystkich Bąbelków za ich duże postępy, i ząbalki nowe :-)

cos jeszcze miałam napisać, ale jak to ładnie Malinka ujęłaś, moja GALOPUJĄCA hihi:-D skleproza mi to uniemożliwia... ekhm... :eek::-p:-D
 
Ostatnia edycja:
Malinka współczuje zatoru, ja raz miałam zapalenie i bez antybiotyku się nie obeszło, gorączka 40 stopni a bólu do końca życia nie zapomnę
Jakubka witaj po przerwie :-) rany Twój kawaler już skończył 10 miechów! Gratulacje ;-) My już drugi tydzień bez spacerów :-(
Piwonia no niestety takie mamy standardy domów wczasowych...Mam nadzieję że szybko naprawią no i trochę zazdroszczę Twojej córce bo kocham polskie morze...ale jeszcze dwa miesiące i ja tam będę :-)

A ja właśnie się zastanawiam co dziś zrobić na obiad i pomysłów brak :-( wejdę na przepisy, może znajdę jakąś inspiracje!
 
ja na obiad robię krokiety z soczewicą, pycha! tylko robię na raty od paru godzin już, bo Ninek nie chce wspólpracować za bardzo... a teraz drzemie, to lecę kończyć
 
Andariel ja własnie czytam przepisy i dzis lecę się zaopatrzyć w soczewice i robię jutro zupkę :-) a dziś chyba pozostaje mi tylko ugotować pierogi którymi mam zawalony cały zamrażalnik...bo po przjrzeniu tych przepisów to jsetem taka głodna że muszę zaraz coś zjeść!
Aha Mewa gratuluję mieszkanka w Krakowie! i liczę na jakiś wakacyjny spacerek nad Wisłą :-)
 
cześć mamuśki :-)
dopiero co zaczęłam pisać i Maja się obudziła :baffled: no cóż, pogoda do tyłka-zimno i coś tam pada, więc siedzimy w domku
w domu mam mrówki i dziadostwa nie wiem jak się pozbyć... coś kupiliśmy, ale zobaczymy czy pomoże, Malinka ty miałaś chyba jakieś sposoby na mrówki? :tak:
na obiad spaghetti, więc tylko makaron ugotować i danie gotowe ;-)
coś miałam napisać... ta galopująca skleroza ;-):-D:-D
 
Efe- widzialam w dziendobry tvn ze konkurs na usmiechniete dzieci jest- Ggabi nie ma konkurencji jak porownywalam do konkursowych zdjec- jeszcze mozesz chyba wyslac jej usmiechnieta podobizne!
Mewciu wsadziłam tam zdjęcie Gabi ale się nie załadowało. Zresztą są ich teraz setki więc nie mamy szans.

w końcu moja zadzwoniła,byli juz na plaży,a jutro na cały dzień jadą do Malborka,wieczorem mają pierwszą dyskoteke a teraz siedzą i robią wizytówki na drzwi
zdenerwowałam sie tylko,bo córa mówi,że maja w pokoju nie szczelne(niedomykają się)drzwi balkonowe i jest im zimno,martwi mnie to ale licze,ze szybko tą sprawe ktos załatwi,bo inaczej chyba panią zagryzę o to,jak sie Karola pochoruje
Iwonko to córa już w ogóle bliziutko ode mnie będzie!!! Do Malborka mam 15km!
A z tym oknem balkonowym to porażka. Toć jeszcze lata nie ma więc muszą się za to zabrać. A co do chorowania nad morzem to moja koleżanka zawsze jedzie z córą nad morze gdy ta ma katar. Zasmarka się tam za wszystkie czasy ale na drugi dzień jest zdrowa.


A u nas trochę popadało. Ale wiatr ustał więc nie jest tak źle.
Niestety nie mam zamiaru się nigdzie dziś ruszać (pierwsze @ po tak długim czasie:-() i moje dziecko musi zasnąć w łóżeczku a nie w wózku co jakby do posta można było dorzucić dźwięk na pewno byście usłyszały.
 
hej mamuski.

od 2 tygodni godze zycie prywatne z zawodowym. i muszę przyznac, ze nie jest tak źle. pierwszy tydzien byl okropny, ale jakos przezylismy (Mikus oczywiscie lepiej niz mamusia). Teraz przez 2 mce opiekuje sie nim tatus. Bawia sie na calego - nie moge sie nadziwic, jakie tatusiowie maja pomsly na zabawy z dzieckiem, np. ogladanie samochodów na ulicy. Frajda na calego, chociaz nie wiem co na to dziewczynki.

widze, ze dzieje sie u Was duzo.
Mewa gratuluje mieszkanka w Krawkowie, zawsze marzylam, zeby tam pomieszkac - coz jeszcze wszystko przede mna.
Malinka wspolczuje bolu, trzymam kciuki, zeby jak najszybciej laktacja sie unormowala.
Piwonia jestes bardzooooo dzielna, tez bym pewnie przezywala jakby Mikus mial gdzies sam jechac. Kurcze, a taka bylam zla na rodzicow jak sie o mnie zamartwiali, caly czas pytali czy wszystko ok. Teraz ich rozumiem.
Efe, że tez @ musiala juz Cie dopasc. Ja na szczescie jeszcze nie mialam, chociaz jak tak czytam o Basi, to sie zastanawiam czy to aby nie za długo jej nie mam ;-)

postaram sie od czasu do czasu cos skrobnąć jak tam sie mamy. niestety w pracy czasu wolnego za duzo nie mam. do domku wracam ok 17 (i tak wychodze godzine wczesniej zez wzgledu na karmienie), a jeszcze jak bedziemy musieli od sierpnia zabierac Mikusia z żłobka, to wogóle bedziemy tylko spali w domu. No niestety takie uroki pracy i mieszkania w Wawie.

Sciskam Wam wszystkie mocno i ślę całuski dla kumpelek i kumpli Mikusia :-O
 
reklama
Matko, ale się panie spisały!
Malinka współczuję zatoru, a z drugiej strony to niezła u ciebie mleczarnia. Moja już niestety ale wysycha.
Efe, nic się nie martw ja miałam do zrzucenia 30kilo, wg. obliczeń, więc jeszcze 23. Nie jest tak źle, głowa do góry, damy radę:tak:.
No i już popisałam, mała się budzi.
Może jeszcze zdążę, byłyśmy w sklepie mierzyć nózki, mała ma rozmiar 2G, czyli malusi ale szeroka stopka.
Zasnęła jeszcze.
Piwonia nie martw się na pewno będzie dobrze i pewno ktoś naprawi te drzwi.:happy2:
 
Ostatnia edycja:
Do góry