Jak zwykle dziękuję za odzew i opinie. Każda pomoc jest dla mnie ważna. Czy możesz mi doradzić od czego zacząć, ze swojego doświadczenia? Też przechodziłaś przez ciężkie chwile. Jak sobie poradziłaś w tym ciężkim 8 miesiącu?
u nas problemem byl sposob usypiania - bujanie do snu lub piers do snu i wtedy odkladanie do lozeczka. Od samego poczatku procesu nauki usypiania odkladalam dziecko niespiace do lozeczka. Lozeczko wystawilam do pokoju dziecka. Przed odlozeniem rytual przysenny, ktory zawsze wyglada tak samo. Powinien miec 3-4 charaktetystyczne punkty, np zamkniecie rolety okiennej, zgaszenie swiatla, to wymysla rodzic. Do lozka odkladam dziecko, ktore nie moze plakac, jesli placze jeszcze troche sie tulimy, rozweselam. Po odlozeniu wspieralam glosem dotykiem. To jest caly proces, ktory w odpowiednich dniach wykonuje sie w odpowiedni sposob, w okreslonej kolejnosci. Kolacja max 1h przed spaniem. O niskim indeksie glikemicznym (ja czesto dawalam np owsianke z bananem, ktory raz ze fermentowal, dwa dawal mu zastrzyk energii). Skonczyly sie nocne karmienia na zadanie. Mogl zjesc przed spaniem i potem piers dopiero po 4 rano, ale my zaczelismy przed pierwszymi urodzinami, takze mial juz dosc mocno rd i piers byla wazna, ale widzialam ze nie jest juz najwazniejsza. Wprowadzajac zmiany zauwazylam ze karmienie nocne wcale nie bylo mu potrzebne, dawalam piers bo liczylam ze usnie. Blednie.
Jak dziecko obudzilo sie np o 4/5 nie bylo zabaw, siedzielismy w ciemnym pokoju. Wpieralam korzystaja z glosu i dotyku (a na poczatku procesu moglam wziac na rece). Dziecko na kazdym etapie procesu nie bylo zostawiane do wyplakania, zawsze z nim bylam i reagowalam jak tylko zaczynal sie placz:na poczatku procesu, jak juz pisalam, dozwolone bylo wziecie na rece, im dalej w procesie musialam sobie radzic glosem i dotykiem, np glaskaniem, bez wyjmowania z lozeczka.
Drzemki w dzien: pierwsza musi sie skonczyc do 11, druga musi sie skonczyc do 16.30, a odlozenie na sen nocny 19:30-20:20 (teraz jak jest dluzej jasno i ciemno to kladzidmy sie czasem po 21, ale to nasz swiadomy wybor). Jesli dziecko chce spac po 11 lub 16.30, budze. Nie pozwalam na dluzsze drzemki. Jesli ewidentnie nie chce spac robie 1 drzemke (ale moj ma poltora roku i juz powinien byc na jednej, ale czesto chce spac dwa razy) start ok 12 bez limitu dlugosci. Zazwyczaj spi wtedy 1.5-2h.
Mysle, ze nauke zasypiania moge uznac za sukces z dwoch wzgledow: wprowadzanie zmian zgodnie z wytycznymi plus konsekwencja.
Nasze zycie zmienilo sie diametralnie i teraz jak pojawi mi sie noc, gdzie mamy pobudke bo np bola dziasla to zawsze z rana zastanawiam sie jak przetrwalismy ten pierwszy rok, gdzie w ogole nie spalismy.
Nasze dziecko odpukac jest zdrowe, rozwija sie b fajnie, jest radosne i nie bylo nigdy widac niewyspania. Slyszalam z kazdej strony: tyle ile spi mu wystarcza (dziwne, ze teraz spi 10-11h vs 5-6h lacznego snu wczesnie) taki egzemplarz etc. A ja chcialam wyc bo gdy przychodzila noc to mnie oblewal pot, zaczynalo sie przyspieszone, nierowne bicie serca, to wszystko bylo spowodowane dlugotrwala deprywacja snu. I nadal lapie sie na tym, ze klade malego i zaczyna mi skakac cisnienie, przyspiesza serce etc, to wszystko jest poklosiem tego roku. Mam nadzieje, ze kiedys to minie
aaa i wszystkie legendy typu: zacznie raczkowac, zacznie spac, zacznie chodzic, zacznie spac- u nas sie nie sprawdzilo. Nasze dziecko jest bardzo zywiolowe i nie ograniczamy go, najlepiej czuje sie w ruchu. I wydawaloby sie, ze sie zmeczy to pojdzie spac. Nie. Moze kiedys by padl, ale to jedna ze wskazowek osoby, ktora nas prowadzila-nie przeciagac dziecka, polozenie pozno nie gwarantuje poznego wstania. U nas bylo wrecz przeciwnie: pozne polozenie, wczesna pobudka. Utrzymuje higiene snu, okna aktywnosci itd. Moze kiedys nadejdzie ten dzien/noc, ze usnie bez rytualu, tylko pomacha nam i pojdzie spac. Poki to sie nie wydarzy to bede jak wariatka trzymac sie tego, co u nas dziala bo nie chce wrocic do tego, co mielismy.
Rozumiem Cie i wiem przez co przechodzisz i bardzo Ci wspolczuje. Zapraszam na priv jesli chcesz sie dowiedziec czegos wiecej. Trzymaj sie, a sasiadka sie nie przejmuj, niech zadzwoni na policje, zostanie wysmiana jak uslysza ze 8miesieczniak placze i jej przeszkadza
w blokach wiele roznych zachowan moze przeszkadzac, ale takie uroki mieszkan. Gdybys miala 8latka cwiczacego gre na trabce o 3 w nocy, policja moglaby zwrocic uwage. Z niemowlakiem kaza jej kupic zatyczki do uszu
trzymaj sie!