ayaa dzieki, ja wiem, ze bedzie dobrze, potrzebuje czasu tylko, zeby to wszystko przetrawic, mam wokol siebie wiele wspaniałych osob, duzo wsparcia i pomocy
a moja cora dzisiaj podraczkowala do rogu miedzy sciana a lozkiem, chwycila sie, wstala i przy lozku przeszla na drugi koniec pokoju
to ten skurwysyn traci, nie ja. Dla mnie priorytetem jest zapewnic malej szczesliwe dzieciństwo i wychowac na wartosciowego, cieplego czlowieka
Kajmakowe ogolnie sytuacje masz zla, dodatkowo hormony w ciazy tez troszke bija do glowy, a nawet kobieta z partnerem przy boku ma w pewnym momencie obawy czy sobie poradzi z macierzynstwem... to zupełnie normalne, ciezko sie cieszyc kiedy wszystko idzie nie tak, ale jak uslyszysz pierwszy placz malucha, to juz nic nie ma znaczenia, nie powiem, ze jest prosto, bo jest trudno, czasami kurewsko trudno, ale przy okazji zawsze jest warto
bedziesz miala osobke, ktora zawsze będzie Cie kochac, bez wzgledu na wszystko
Na rozweselenie opowiem Wam, jak dzisiaj bylismy w markecie z siostra i szwagrem
Mielismy dwa wozki, w jednym moja corka na tej poleczce, a w drugim moja 1,5 roczna siostrzenica, siostra wziela wozek i poszla na dzial warzyw a siostrzenica ze szwagrem poszli z nami na picie, siostrzenica drepta miedzy mna a szwagrem, trzymajac nas oboje za rece... a ona ostatnio ma takie fazy, w zeszłym tygodniu wszystko bylo baba, mama to baba, ciocia to baba, tata to baba, a teraz jest mama, wiec wszyscy znowu sa mama, wiec cos mi pokazuje i wola "mama, mama!" a, ze moja corka mowi obecnie tata do szwagra (powtarza za siostrzenica) to ta znowu do niego tata! Tata! Ludzie to sobie pomysleli chyba, ze ladna patologia i 500+