reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samopoczucie mamy - dolegliwości fizyczne i nie tylko...

ponko no to jest nas dwie :tak: moj tez czasem nie moze pojac dlaczego jestem wiecznie zmeczona :eek: i moglabym spac caly czas :tak: probowalam mu wytlumaczyc ze to przez wzrost hormonow itd ale on chyba nie bardzo to kuma :oo2: Apetyt tak samo mi dopisuje :tak: a na dzisiaj zachcialo mi sie kalafioru :-D juz mam zakupiony tylko potem jak wroce to se go zaserwuje :-D
 
reklama
No to moj jest jak narazie super wyrozumialy:-), nawet sama sie czasami dziwie jak on znosi te moje zmiany humoru ;-)bo czasami samej mi glupio jak zaczynam sie czepiac bez powodu a za chwile mi przechodzi :zawstydzona/y:. Ale chwala mu za to, oby wytrwal jak najdluzej.:-D
 
Huśtawka nastrojów to normalne...ponoć jest odzwierciedleniem zmian hormonalnych, a podobno i większe zmiany hormonalne tym lepiej dla dzidzi. Always look on the bright side of life :) Mój mąż po pierwszej ciąży już profilaktycznie nie wchodzi ze mną w polemiki - tak dla świętego spokoju - póki co :)


Moj maz tez juz wie na co moze sobie pozwolic i przez wiekszosc czasu jest uczynny i potulny jak baranek :-D Wiecej sie tez martwi, a w pierwszej ciązy tylko dolewał oliwy do ognia.

Natomiast co do mdłosci to w pierwszej ciąży tez mialam coraz silniejsze z kazdym tygodniem :baffled:



Dziewczyny oczywiscie Wasi partnerzy nigdy nie będą wiedzieli co wy czujecie, ale wierzcie mi że wasze ciązowe dolegliwości dadzą sie im we znaki jeszcze nie raz :-p Wyczuwaja wasza zlość i żly nastrój, a z czasem nerwowa atmosfera będzie i im się udzielała.
Ale to i tak nic w porównaniu z tym co ich czeka po porodzie :-D Huśtawki nastrojów ciąg dalszy tylko na wieksza skale :tak:

Oglądacie moze serial "Usta Usta" z TVN?
Jesli nie to szczerze polecam zainteresować się 3 sezonem, bo tam właśnie główni bohaterowie zmagają się z tym tematem ciązowo - rodzicielskim. W najbliższym odcinku będa przedstawione ich pierwsze tygodnie w domu z dzieckiem i z tego co widze po zwiastunach będzie pięknie przedstawione to co tak naprawde czują mężczyźni i kobiety po narodzinach dziecka :-D
Istny kosmos ;-)
 
Mnie dziś cały dzień brzuch boli, a nie mogę sobie pozwolić na leżenie na kanapie caly dzień :/
Myślałam, że mam już z tym spokój, bo dwa ostatnie tygodnie nie miałam takich atrakcji :/
 
Ja miałam wczoraj ochotę na kalafior... ale teraz mam tak: nagle ochota i musi być zaspokojona już, bo jak nie to przejdzie i nie wróci... :-D Za to pustkę w żołądku to i czuję, ale żeby coś zjeść to ciężko... na wszystko blokada... dziś zjadłam kanapki na McDonald's, wiem, nie ładnie... ale to było jedyne co mogłam przełknąć (bo miękkie i ciepłe...)...

Ale ale... ważyłam się dziś po południu i miałam 75kg ;-) ( a nie 77 jak mnie pani położna zważyła tydzień temu... :-D)

No i jeszcze jedną ciekawą rzecz się dziś dowiedziałam... a mianowicie odwiedziłam alergologa (bo niestety mam uczulenie na pyłki brzozy, a to zaraz będzie pylić...) i powiedział mi tak: u kobiet w ciąży alergia albo narasta, albo maleje (czasem zostaje na takim poziomie jak wcześniej) ale, jak narasta to dziewczynka... jak maleje to chłopak...
Śmiał się, że nie jest jasnowidzem, ani szamanem, ale ponoć wiedzą o tym w ogóle alergologowie, a zależy to od hormonów... taka ciekawostka... ;-) Więc będę się obserwować i zobaczymy jak się to sprawdzi... :-)
 
Mój pod względem moich zmian nastroju jest super, rozumie i wspiera. Niestety mieszkamy na razie z moimi rodzicami i moja mama choć sama urodziła trójkę dzieci to nie rozumie, że mogę się gorzej czuć i by zmęczona. No cóż trudno trzeba sobie jakoś radzić. Na szczęście nie męczą mnie wymioty mdłości też nie bardzo najgorsza jest senność i osłabienie.
 
reklama
Do góry