reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ruchy dziecka

No to chyba tylko mój taki jakoś mało ruchliwy. Leniuszek jest. Nawet na ostatnim usg gin tak powiedział. Taki jego urok, bo cała reszta w normie. I serduszko bije jak bić powinno i przepływy dobre i rośnie tak jak trzeba. Ale wysilać coś się nie chce, a jak nawet się rusza to ja nie czuję. Tylko te większe ruchy i silne kopnięcia. Jak byliśmy na przepływach kopnął pana prosto w usg i poczułam:) na zwykłej wizycie też kopnął pana prosto w usg, ale tego niestety nie poczułam... Ale już się przynajmniej nie martwię skoro tak mamy, że on jest leniwiec a ja wielu jego ruchów nie czuję to niech tak będzie. Stres przecież tego nie zmieni.
 
reklama
Ja dostalam potwierdzenie,ze z Leo jest wielki rozbojnik.Wczoraj w czasie kontrolnego usg,tak skopal mojego gina po rekach,ze az ten powiedzial "i Ty sie dziwisz,ze Cie wszystko boli,przeciez to maly huragan" i zazyczyl mi duuuuzo cierpliwosci :sorry:
Co do odwracania sie,mialam racje,wyczynia mega-wygibasy i aktualnie jest zlozony w pol.Widocznie ma po tatusiu,ulubione pozycje joga ;-)
 
Kochana,dzieciaczki ustawiaaja sobie tryb czuwania i aktywnosci.Po prostu maja mniej miejsca,wiec mniej sie ruszaja,za to w niektorych przypadkach bolesniej.Nie martw sie,jezeli nie bedziesz nic czula przez ponad 12h,to dopiero wtedy mozesz sie zaczac niepokoic.
 
Paulinka - mój też jest bardziej leniwy :tak: kręcił się strasznie jak był mniejszy, straszny tuptuś z niego był :-D a później mu przeszło. W ciągu dnia mam wrażenie, że więcej śpi, aktywniejszy robi się wieczorem, a w nocy - jeszcze nie zdarzyło się, żeby mnie obudził kopniakiem czy coś... Też się zastanawiałam, czy to normalne, ale rośnie zdrowo, lekarz powiedział, że nie ma powodu do niepokoju.

Pieszczoszko - mój też się rozpycha, erę kopniaczków już mam za sobą. Teraz tylko (jak mi się uda, bo cwaniak chyba dokładnie wie, kiedy mamusia na brzuch patrzy) obserwuję falowanie brzucha i normalnie takie wygibasy pod skórą, że aż mi się śmiać chce, tak to uroczo wygląda :-D

Ostatnio na wykładzie dostał czkawki, aż mi brzuch cały podskakiwał - ku uciesze siedzących obok mnie koleżanek :-D:-D:-D
 
pieszczoszka ja juz od jakiegos czasu czuje tylko rozciaganie sie małego a kopniaki to naprawde od wielkiego dzwonu:sorry: moj ma juz ponad 2 kilo wiec mu sie nie dziwi, w koncu ma coraz mniej miejsca :-D ale upodobal sobie bardzo wypinanie sie na mame tylkiem i w tym samym czasie tez sie raczkami na dole rozpycha :-)
 
Natalka1704, to tak jak nasze maleństwo. Ja to czasami się bardzo martwię, jak jej zbyt długo nie czuję, ale widać taki urok, bo wszystko jest w normie, więc nie powinnam się stresować. Moja mama mówi, że będzie grzeczna dzidzi, jak już teraz jest spokojna;-p Po mamusi heheh. Jak tatuś do niej przemawia, to od razu tyłek wypina i robi mi trójkąt z boku brzucha:-). Na szkole rodzenia mówili nam, że maluszki lubią smyranko i dlatego się wypinają (podobno im dalej w ciąży tym mniej powinno się dotykać brzucha i masować, bo to może ponoć wywołać skurcze przedwczesne).

Chociaż, jak piszecie, że wasze maluszki kopią was po żebrach itp. to ja czegoś takiego nie mam. Moja czasem jakiegoś mocniejszego kopniaczka zasadzi, ale żebym aż tak to odczuwała, to nie. Często muszę patrzeć na brzuch, żeby zobaczyć jak faluje, bo normalnie to też nawet nie zwrócę uwagi, takie delikatne to moje dziecko. Może to ma związek, ze jednak to łożysko u nas jest z przodu. Nie mam pojęcia...
 
agasim u mnie tez łozysko jest z przodu i dlatego ja nigdy porzadnie pokopana nie bylam :tak::-D ale teraz jak wypina sie ta pupa i poglaszcze to wcale nie ucieka wiec moze lubi byc faktycznie posmyrany:-D ja tez nie wiem co to znacza kopaniaki po zebrach :sorry: przynajmniej narazie nic nie czuje :-) moze jeszcze sie lituje nad mamusia:sorry:
 
Moja dzidzia szczególnie upodobała sobie mój pęcherz. Czasami siedzę a nagle zaczynam odczuwać nacisk i jak nic raz dwa do kibelka musze biec, tak znienacka :-) gorzej jak poza domem jestem hehe
no i teraz to nie czuje już kopania tylko wiercenie i rozpychanie. Od czasu do czasu takie nagłe ruchy. Bywa że cały brzuch mi faluje, uwielbiam to obserwować :laugh2:
A czkawkę chyba miewa ale delikatnie to odczówam, dla otoczenia jest to niewidoczne :tak:
 
reklama
Co do kopania żeber - codziennie wieczorem mam skopane i obolałe, po lewej stronie. Maluszek po prostu trzyma tam swoje nóżki i mnie bardzo uciska, wcześniej mogłam go jeszcze jakoś przesunąć, jak delikatnie ucisnęłam to miejsce to nóżki uciekały, a teraz się buntują i mnie kopią po ręce :baffled::-D
 
Do góry