Ale te styczniowe dzieciaczki są zdolne A Michałek wszystkich prześciga
Wituś nauczył się w końcu przewracać z boku na bok (teraz przewijanie go to niezła mordęga ;-)), a nawet raz udało mu się przekręcić z brzuszka na plecki. Ale był zdziwiony. Też kręci się w kółko jak mały cyrkiel Smoczek to niezła zabawka, wyciąga go sobie z buźki ogląda i wkłada spowrotem. Tylko czasem usiłuje go sobie włożyć odwrotnie, ale jemu to nie przeszkadza. Wszystko co ma w zasięgu ręki pcha do buźki :-) Próbuje też siadać, ale na razie wygląda to na Wańkę - Wstańkę ;-) Niestety jak byłam w szpitalu, to zaczął pokazywać swoją złość i pluje robiąc przy tym brrrr, a tak potrafi w jednej chwili pluć, że całe ubranko pod szyją ma mokrusieńkie. No i oczywiście podnosi przy tym pupę do góry i się rzuca. Chyba niezły z niego będzie nerwus :-(
Wituś nauczył się w końcu przewracać z boku na bok (teraz przewijanie go to niezła mordęga ;-)), a nawet raz udało mu się przekręcić z brzuszka na plecki. Ale był zdziwiony. Też kręci się w kółko jak mały cyrkiel Smoczek to niezła zabawka, wyciąga go sobie z buźki ogląda i wkłada spowrotem. Tylko czasem usiłuje go sobie włożyć odwrotnie, ale jemu to nie przeszkadza. Wszystko co ma w zasięgu ręki pcha do buźki :-) Próbuje też siadać, ale na razie wygląda to na Wańkę - Wstańkę ;-) Niestety jak byłam w szpitalu, to zaczął pokazywać swoją złość i pluje robiąc przy tym brrrr, a tak potrafi w jednej chwili pluć, że całe ubranko pod szyją ma mokrusieńkie. No i oczywiście podnosi przy tym pupę do góry i się rzuca. Chyba niezły z niego będzie nerwus :-(