reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

mój małż pracuje na zmiany i czasem nie mam po prostu jak stachać wózka na dół (mieszkamy na ostatnim piętrze) więc czasem szaleje z chustą. Teraz robię tak że zakładam chustę pod kurtkę i jestem rozpięta. Jak sie założy ciepły golfik i sie ma mały kochany grzejniczek przed sobą to w cale nie czuje sie zimna :tak: z tym że mi kręgosłup po ciąży dokucza i w takiej chuście nawet dobrze związanej nie nachodze za długo ale i tak zawsze mała ma więcej korzyści niż gdyby w domu siedziała..
 
reklama
Alicja - my mieszkamy na 3 piętrze,a raczej na 3,5 piętra - w bloku są 2 segmenty tak co pół piętra i akurat my mamy windę albo pół pietra wyżej,albo niżej. Więc ja to po prostu zjeżdżam wózkiem te pół piętra w dół do windy, a jak wracam to tak samo. Najpierw zjeżdżałam samym wózkiem i potem małego wsadzałam, a teraz to do takiej wprawy doszłam że i z małym zjeżdżam. Jak są pompowane duże koła to bez problemu daje rade,tylko trzeba wypracować sposób i oczywiście uczyć się lepiej na samym wózku bez zawartosci ;-)
 
Dziewczyny z Wawy - nie zapominajcie o mnie!!! Ja na Mokotowie mieszkam - niedaleko galerii mokotow i bardzo chętnie wybiorę się na jakieś spotkanie :-)
a ja mieszkam na zadupiu i z większoscią z was pewnie nigdy sie nie spotkam...... a tak w ogóle to gdzie Miłka?????????raz napisała, pochwaliła sie Antosiem i zniknęła???

mój małż pracuje na zmiany i czasem nie mam po prostu jak stachać wózka na dół (mieszkamy na ostatnim piętrze) więc czasem szaleje z chustą. Teraz robię tak że zakładam chustę pod kurtkę i jestem rozpięta. Jak sie założy ciepły golfik i sie ma mały kochany grzejniczek przed sobą to w cale nie czuje sie zimna :tak: z tym że mi kręgosłup po ciąży dokucza i w takiej chuście nawet dobrze związanej nie nachodze za długo ale i tak zawsze mała ma więcej korzyści niż gdyby w domu siedziała..
zazdroszczę, ja na spacerek z chustą odważę sie pewnie dopiero jak sie zrobi trochę cieplej:/
 
My już bardzo dlugo jeździmy spacerówką, gondola sie totalnie nie sprawdziła był ryk i koniec a w spacerówce jest ok, ma lekko uniesione oparcie więc widzi sporo i bardzo to lubi :)
 
nieźle, mi to się zawsze zdawało, że dla malucha lepiej, żeby jeździł w gondoli, mój synek na szczęście nie ma z tym żadnego problemu, bo na dworzu śpi :-) co mnie cieszy, bo w domu bardzo mało nie śpi, więc przynajmniej na dworzu sobie trochę pośpi.
a maclarenenm kochanym byliśmy raz, ale tylko dlatego, że bardzo blisko i szliśmy nie na spacer, a do pomieszczenia.
 
no moja jeszcze jezdzi w gondoli i tez specjalnie nie ma nic przeciwko. Mysle spokojnie do konca lutego damy rade.
 
Raz Justynę w chuście wzięłam do sklepu. I chyba super udało mi się zawiązać, bo w ogóle nie czułam cieżaru ani (jak dotąd) nie bolały mnie plecy! A ze gondolę mamy gigant, to pojeździmy w niej ile się da. Ma podnoszone oparcie, więc posłuży jeszcze.
 
My w głębokim na pewno pojeździmy póki będzie zimno. Potem zobaczę, bo w spacerówce mam oparcie rozkładane całkiem na płasko. Może jak się ociepli to sobie zamienię gondolę na spacerówkę.
 
jeszcze Aniołek bo z nia ostanio umawiałam sie na spacer ale mała znowu płacze po wsadzeniu wózka i nie wypaliło a szkoda. Brakuje mi kogos do spacerów. Roxanka a jaka dzielnica?
Ja obecnie na bemowie urzęduje ;) A ty z tego co pamiętam praga południe ?

Ja także się piszę na spotkanie - ale narazie tak jak napisała dawidowe niestety jestem uziemiona:-(. Nie wiem od czego to jest i jak temu zaradzić - tym ciągłym płaczom jak tylko wyjdziemy na powietrze - a już było tak fajnie (przez ok. 2 tyg.) myślałam że już jej przeszło.

poczekamy aż Zuzia polubi spacerki ;)

Dziewczyny z Wawy - nie zapominajcie o mnie!!! Ja na Mokotowie mieszkam - niedaleko galerii mokotow i bardzo chętnie wybiorę się na jakieś spotkanie :-)

nie zapominamy, ale ja nawet nie wiedziałam że ty z w-wy ;)

Można by było zorganizować jakieś spotkanko tak na wiosne, to i dzieciaczki większe będą i pogoda ładna, a że każda z innej dzielnicy to wymyślimy jakieś spotkanko po środku ;)))
 
reklama
Do góry