reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

LOLISZA - Może mały pedancik Ci rośnnie?;) hehe jak tak dalej pójdzie to będziesz mogła Franka do pomocy w czyszczeniu podłóg zatrudniać :D
poza tym moje Małe też nie cierpi śpiworków. Ma mieć pole do machania nóżkami inaczej ryk i zero spania...
 
reklama
Natolin ja też taka tyranka :) Ma spac w śpiworku i koniec bo ja tez chce w nocy spac a nie mysleć...co tam on robi...

A Franek wczoraj wieczorem postanowił umyć nam podłoge...nie wiem dlaczego bo wg mnie brudna nie była, ale jak sie chłopina do sprzatania wyrywa to nie zamierzam zatrzymywać... Najpierw przepłzał salon wzdłuż i wszerz wycierając wszystko brzuszkiem, a potem przejechał jęzorem - to chyba po to żeby połysk był :) Mocno był zdziwiony co to jest ta podłoga i miał zajęcia na godzine prawie, wiec dziś powtórka z rozrywki.
Hehe,Lolisza ,muszę skopiować:))))!Wreszcie nie będzie się nudziła ,a i ja spokoju troche bedę miała:)- nie mówiąc o lśniącej podłodze:))))
 
ostatnio kupilam spiworek 90cm w Lidlu bardzo fajny-ten jeszcze ujdzie:)

ja tez mam śpiworek z Lidla w rozmiarze 90 i mały nie protestuje. Może właśnie lepiej jak śpiworek jest sporo za duży. Mały w nim sobie bez problemu nóżkami fika i ma tam dużo luzu, więc może dlatego nie protestuje.

Lolisza - ale Ty masz ubaw z Franiem - hahahah :-) No super to musiało wyglądać :-)
 
LOLISZA chyab sie zleje:))))))))))))) moja na lozku probuje pelzac odbija sie z impetem nogami do przodu zapominajac przestawic lapek i buuummm pysiolkiem w koldre albo poduchy i sie wkurza.... w kazdym razie obroty trenujemy dalej z komorka w rece i wychodzi:ppp dzis dalam jej moj telefon (dotykowy caly jest) to nie wiem co ona zrobila ale popykala paluszkiem i omal nie zmienila mi jezyka na jakas chinsczyzne:ppp nie wiem jakim cudem jej sie to pootwieralo:))) dobrze ze spojrzalam:)) ale cala zafascynowana byla bo na tapecie jej zdjecie jest wiec "dzidzius" najwazniejszy:)
 
Dziulka po podlodze to pełzanie nieźle idzie bo gładka i śliska powierzchnia - nie ma takiego oporu jak na materacu. Franek po łóżku, macie cos tam pełzał ale na podłodze zasuwa jak nawiedzony.
 
Hmm. No to widzę że czas puścić Justynę na podłogę (którą najpierw wypadałoby umyć :)))))))) Po łóżku próbuje sunąć (wreszcie sama się obraca bez większego problemu! Uuuuf.), ale ją prześcieradło blokuje... Spróbuję po południu ją puścić na panele jak sie obudzi - ciekawe czy pojedzie :-)
 
właśnie tak pomyślałam, że mojemu trudniej, bo mamy wszędzie grubą wykładzinę i dzisiaj jak próbował to jednak opór był duży.
spróbujemy jutro w kuchni na podłodze ;-)
 
ja tez mam śpiworek z Lidla w rozmiarze 90 i mały nie protestuje. Może właśnie lepiej jak śpiworek jest sporo za duży. Mały w nim sobie bez problemu nóżkami fika i ma tam dużo luzu, więc może dlatego nie protestuje.

My uznajemy tylko takie za duże. Jeden mamy z Lidla, też rozm. 90 a drugi kupiłam na allegro w podobnym rozmiarze. Poprzedni był rozmiarze 68, ale mały miał w nim niewiele miejsca na machanie nóżkami. Denerwował się, bo nie mógł swobodnie kopać, więc śpiworek poszedł w odstawkę. W tych dużych nie martwię się o odkopywanie, Wojtek nie protestuje bo ma sporo miejsca i oboje jesteśmy zadowoleni :-)

Lolisza pomysł z podłogą jest niezły. Muszę z rana pomyć podłogi i puścić na nie młodego. Może tam mu się spodoba i zacznie się więcej ruszać.
 
Lolisza - a jaką masz podłogę? panele? A Franio się nie uderza główką? Ja też myślałam o puszczeniu małego po podłodze bez kocyka tylko jakoś się bałam, bo kiedyś leżał na brzuszku tylko na macie (bez kocyka pod spodem) i z impetem opuścił główkę, po czym nastąpiła mega syrena. No i teraz się trochę boję na twardym go kłaść.
 
reklama
a ja dzis spróbowałam z ta podłoga i jakos jej nie szło...za ślisko i nie mogła sie odepchnąć porządnie.Ale chyba znalazłam rozwiązanie- jutro jeszcze raz,tylko w skarpetkach ABSach ,to może będzie miała lepszą przyczepność:).Bo na łóżku to jedzie jak mały lodołamacz:)))- juz wam kiedys fotkę wrzuciłam:)))
 
Do góry