hej, od sierpnia 2012 rozwodzę się (bez orzekania o winie). pierwsza sprawa została zawieszona na 3 miesiące, bo nie było "zgodności" - mąż nagle stwierdził, że nie zgadza się na rozwód i chce mediatora, ja z kolei nie zgodziłam się na mediacje... 3 miesiące minęły, za 2 miesiące mamy kolejny termin rozprawy. Czy ktoś był w takiej sytuacji? O co na drugiej sprawie pyta sąd? Czy teraz musi być z orzekaniem o winie? Pisaliście program rodzicielski/wychowawczy? Jak to wygląda? Mąż chce wyegzekwować zabieranie małego na 2 dni do siebie (mieszka z koleżanką, pracuje od rana do 16, czasem do 18, a popołudniami ma zajęcia dodatkowe - prowadzi działalność). Ja nie chcę się na to zgodzić, dopooki syn nie skończy 7 lat (uważam, że trzylatek jest za mały na taką męczarnię, spanie nie w swoim łóżeczku, nie w swoim pokoju, z jakąś obcą babą nad głową, nie wspomnę o gotowaniu obiadu...) - co mi poradzicie? Każda pomoc jest dla mnie ważna...
Ostatnia edycja: