reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

rozwód

magdas

Fanka BB :)
Dołączył(a)
6 Luty 2009
Postów
231
Miasto
pomorze
hej, od sierpnia 2012 rozwodzę się (bez orzekania o winie). pierwsza sprawa została zawieszona na 3 miesiące, bo nie było "zgodności" - mąż nagle stwierdził, że nie zgadza się na rozwód i chce mediatora, ja z kolei nie zgodziłam się na mediacje... 3 miesiące minęły, za 2 miesiące mamy kolejny termin rozprawy. Czy ktoś był w takiej sytuacji? O co na drugiej sprawie pyta sąd? Czy teraz musi być z orzekaniem o winie? Pisaliście program rodzicielski/wychowawczy? Jak to wygląda? Mąż chce wyegzekwować zabieranie małego na 2 dni do siebie (mieszka z koleżanką, pracuje od rana do 16, czasem do 18, a popołudniami ma zajęcia dodatkowe - prowadzi działalność). Ja nie chcę się na to zgodzić, dopooki syn nie skończy 7 lat (uważam, że trzylatek jest za mały na taką męczarnię, spanie nie w swoim łóżeczku, nie w swoim pokoju, z jakąś obcą babą nad głową, nie wspomnę o gotowaniu obiadu...) - co mi poradzicie? Każda pomoc jest dla mnie ważna...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja uważam ze jeśli ojciec ma ochotę opiekować sie dzieckiem to sad powinien przyznać opiekę pól na pól. Rodzice bedą musieli dostosować swoje życie, prace itd. do potrzeb dziecka, ale dzięki temu dziecko ma szanse być wychowywane przez mamę i tatę.
 
Aha a rozwód moja kolezanka dostała właśnie na drugiej rozprawie, bo na pierwszej dostali 3 mies na przemyślenie czy coś takiego ;) i tez brali bez orzekania o winie.
 
ja dostałam na pierwszej sprawie rozwód z orzeczeniem o winie,ale wszystko było ugodowo więc dlatego.a jeśli ojciec chce się dzieckiem zajmować to powinnaś się cieszyć i zgodzić na to,jak coś będzie nie tak to założysz sprawę o ograniczenie kontaktów
 
rzadko kiedy jest przznawana opieka "pol na pol" :baffled: masz na mysli opieke naprzemienna???? Przeciez w tym przypadku ojciec dziecka wcale tego nie chce. Ale na "zabieranie" dziecka na przylad na co drugi weekend to pewnie przystanie. sprobuj moze jakos polubownie z nim to ustalic - moze zeby najpierw tylko na dzien, dopiki maly nie przyzwyczai sie do nowej sytuacji, ze tata mieszka gdzie indziej i z kims innym, a jak bedzie mial na przyklad 4 lata to wtedy weekendy z noclegiem
 
Magdas kazda sprawa jest indywidualna, wiec nikt ci nie powie o co bedzie pytał sąd, to zalezy od waszej sytuacji, na pewno czy maż wyraża zgodę na rozwód,bo to oczywiste, orzekanie o winie??jak zacznie się pranie brudów,bo tak jest najcześciej w takich sytuacjach to rozwód może się ciągnoć i ciognoć, najlepiej ugodowo
co do kontaktow, jesli do tej pory mieszkaliscie razem,a ojciec z dzieckiem miał dobry kontakt, nie piszesz o tym, chce z nim przebywac, to roznie moze byc z decyzja sadu, glownie to pewnie bedzie zalezec od tego kto przez te dwa dni bedzie zajmowal sie dzieckiem ojciec,ojceim nie ma pracy w tym czasie czy nie wiadomo kto-kolezanka,babcia, dziadek??nie piszesz jak daleko od siebie meiszkacie
mozesz wnosic ze moze dwa dni brac dziecko na weekand,ale aby wieczorem przyzowil z sobote i bral w niedziele rano,ze dziecko jest male
czy pozwoli na dwa dni to nikt ci nie powie,bo to decyzja sedzie jak ona to widzi
nie zawsze,ale bardzo czesto z kontakami jest tak,ze tatus przyjedzie do dziecka na poczatku,aby dac matce na zlosc,a pozniej w ogule przyjedzie raz na miesiac czy raz na pol roku lub wrace, jak jak zaloy nowa rodzine to syn moze isc w odstawke,nie zawsze,ale taka prawda
moim zdanie opieka pol na pol nie jest dobra,bo dziecko nie ma stalego swojego miesca,a jak pojdzie do szkoly to jeszcze gorzej
 
Ostatnia edycja:
ja tez jestem w trakcie rozwodu od wrzesnia 2012, sprawa z orzekaniem o winie ( tutaj mąz sie przyznal wiec mam nadzieje ze nie bedzie prania brudow), na pierwszej rozprawie to sedzina powiedziala ze tylko rozpoznanie sprawy, na termin czekalam 4 miesiace:baffled:, niestety nie bylo zgodnosci co do opieki nad corka dlatego Sąd skierowal na s na badania RODK, na które czekam juz 2,5 miesiaca, a maja byc podobno pod koniec kwietnia:baffled:.
Co do zabierania dziecka to niestety zapewne Sąd mu przyzna widzenia z moliwoscia zabierania, mój mąż walczy o 2 tygodniowe wakacje, gdzie nigdy nigdzie z dzieckiem nie byl i Sędzina wprost powiedziała ze jest to jak najbardziej mozliwe, wiec tymbardziej zabieranie na 2 dni też

Mozi
mnie sedzina argumentowała ze 3 letnie dziecko juz jest na tyle duze ze moze spedzac noc poza domem ( z ojcem), tak naprawde to Sąd nie ma mozliwosci sprawdzenia, kto w tym czasie faktycznie bedzie zajmował sie dzieckiem, jesli ojciec potwierdzi ze będzie sie osobiście zajmował dzieckiem w weekend to jest prawie pewne ze Sad przyzna takie widzenia, bo tak naprawde ojciec jesli nie ma odebranych praw ma takie same prawa do spotykania sie i opieki jak matka.

Opieka pol na pol jest wg mnie dobrym wyjsciem, ale tylko w przypadku starszych dzieci i jesli rodzice mieszkają niedaleko siebie
 
Ostatnia edycja:
3 latek to juz wieksze dziecko, moze spedzic noc poza domem,zgadzam sie, tylko tu jest kwestia jaki kontakt ma dziecko i ojciec,czy dziecko chce zostac samo z ojcem na pol dnia czy dluzej
ale nie zgodze sie nad opieka pol na pol, ale to tylko moje zdanie
 
ja mysle ze to indywidualna sprawa jesli chodzi o opieke pol na pol, jezeli dziecko jest silnie zwiazane z obojgiem rodzicow to wg mnie taki rozwiazanie jest najlepsze niz widywanie rodzica np raz w tygodniu. Znam jeden taki przypadek ( dziecko ma 11 lat) i sprawdza sie to bardzo dobrze
 
reklama
magdas "mieszka z koleżanką" to koleżanka czy kochanka? ja równiez niezgadzałabym się na nocleg małego. w ogóle spał juz u ojaca? moja mała raz spała i od tamtej pory za każdym razem jak ja zabiera do siebie pyta mnie czy na pewno przywiezie ja do domu z powrotem :/

krewetka mój tez nigdy po za niedzielami jakie sam sobie sustalił nie zabiera córki no chybaze w świeta a czuje w sądzie meksyk bedzie !

Mozi masz rację ,że kazda sprawa jest inna i magda faktycznie mało info podała ale wiesz ważne jest wsparcie.jak człowiek posłucha ze robi dobrze i ma walczyć i są osoby po jego stronie które wierzą to odrazu motywacja powraca :)
 
Do góry