Witam. Chciałam się dowiedziec, jak to jest z kosztami przy rozwodzie bez orzekania o winie.
Ja mam zamiar złozyc taki wniosek. Nie pracuję, zatem nie mam dochodów. Czy jest szansa, że jako powódka zostanę zwolniona z kosztów sądowych? Mąż zarabia około 2200 zł, nie mamy żadnych wartościowych rzeczy, mieszkania, oszczędności, mieszkamy z rodzicami. Ja nie mam żadnych pieniędzy by zapłacic chociażby połowę kosztów - co w takiej sytuacji mogę zrobic?
Ja mam zamiar złozyc taki wniosek. Nie pracuję, zatem nie mam dochodów. Czy jest szansa, że jako powódka zostanę zwolniona z kosztów sądowych? Mąż zarabia około 2200 zł, nie mamy żadnych wartościowych rzeczy, mieszkania, oszczędności, mieszkamy z rodzicami. Ja nie mam żadnych pieniędzy by zapłacic chociażby połowę kosztów - co w takiej sytuacji mogę zrobic?