reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzenie diety naszych maluchów

Elutka, mój na szczęście od razu się przekonał do Pepti, wcześniej na enfamilu był a ono też słodkie było.
ciągle wystawiam małego na mleko krowie i na razie nic się nie pojawia... więc jakiś promyk nadziei że mu przeszło jest :)
jak tak dalej będzie to po roku spróbuję mu dawać normalne mm.
 
reklama
No u Nas poza nabiałem w diecie pojawiło się już całe jajko i to już od około 3 tygodni, więc jestem mega szczęśliwa bo nic się nie dzieje :tak: I to zarówno po jajkach wiejskich jak i kupnych :tak: Teraz wprowadzamy zamiast Nutramigenu 2 nowe mleko Bebilon 2 HA. Wprowadzamy od 3 dni i jest dobrze... A później jak będzie wszystko OKI to Bebilon 3 :-D
 
Eliana super, że mały dobrze toleruje mleko :) my musimy jeszcze poczekać :( wysypało go po jogurtach. dwa miesiące przerwy i ponowimy próbę
 
Hejka
Dawno mnie tu nie było ups...
Ale już nadrobiłam część zaległości w czytaniu i oglądaniu fotek. Niesamowite że ten czas tak szybko leci i nasze pociechy takie duże :)
Mam pytanie czy któraś z Was miała problem z odstawieniem dziecka od piersi?
Miałam wrażenie ok miesiąca temu że moja niunia już nie ma ochoty na mleko z piersi, ale było to złudne, bo po paru dniach wrócił jej apetyt na nie. A chciałam przed jej pierwszymi urodzinami odstawić pierś ;)
 
Hejka
Dawno mnie tu nie było ups...
Ale już nadrobiłam część zaległości w czytaniu i oglądaniu fotek. Niesamowite że ten czas tak szybko leci i nasze pociechy takie duże :)
Mam pytanie czy któraś z Was miała problem z odstawieniem dziecka od piersi?
Miałam wrażenie ok miesiąca temu że moja niunia już nie ma ochoty na mleko z piersi, ale było to złudne, bo po paru dniach wrócił jej apetyt na nie. A chciałam przed jej pierwszymi urodzinami odstawić pierś ;)

Witaj znowu!
Paweł nadal pije z cyca. Nie jest to jego jedyne jedzenie ale po kąpieli lubi sobie popić i usnąć na cycu.
Czy dajesz jej jakieś sztuczne mleko? Ja kupiłam i powoli staram się małego przekonać do picia mleka z niekapka. Jak najmniej cyca - taką zasadę wprowadziłam. Raz z lepszym raz z gorszym skutkiem. To podobnie zresztą jak z noszeniem na rękach. Jak już chodzi to nie mogę go cofać w rozwoju i bez przerwy nosić. Ale nie jest łatwo. I nie odstawi niestety dziecka od piersi w ciągu tygodnia. Pracujemy nad tym.
 
Mam dla niej mleko w proszku-bo czasem kaszke bezmleczna kupuje i wtedy mieszam. Wiem ze sztuczne jej smakuje. Podejrzewam też ze te wieczorne karmienie z cycka (tylko wtedy ją karmię -1 x dziennie z cycka) to już tylko przyzwyczajenie, a nie zaspokojenie głodu ... więc może być cięzko z odstawieniem. Martwiłam się o sposób podania mleka sztucznego - bo nie chce dawac z butelki (uwsteczniac się), ale koleżanka mi podpowiedziała ze ona swoim dzieciom daje/dawała z kubeczka z rurką. Ja mam bidonik wiec tak jej podam. Bo z niekapka może za długo spijać przez co się niecierpliwic przed snem :blink:
 
U nas picie wieczorem z cyca to na pewno przyzwyczajenie. Za dużo tam już nie ma.
A twoja Helenka pije z bidoniku? Nie chcę kupować następnego wynalazku. Poprzednio kupiłam tę siateczkę do owoców z której Paweł tylko dwa razy zjadł z apetytem a przy innych okazjach zgniatał owoc i cieszył się że sok brudzi mu rączki. :crazy:
 
sandrik u nas też trochę dziwna sytuacja z cycem, bo szczerze mówiąc ja chciałam karmić jak najdłużej, ale młody ewidentnie ma humorki:) było już tak, że zupełnie odrzucał po czym jednak chciał i domyślaj się tu człowieku...odkąd zaczęłam dawać kaszki po kąpieli zmniejszył mu się apetyt na wieczorne cycanie, także może w ten sposób spróbuj:) w efekcie cycamy tylko raz dziennie, pory różne i więcej jest przy tym zabawy niż jedzenia. Troszkę mnie to martwi, bo kaszki robimy na pepti którego samego Krzysiu nie chce...jedynie właśnie w kaszce mu przemycam.
 
DZiś nadszedł TEN dzień. Odstawiamy- i jest masakra. Mała nadal nie spi i drze sie w niebo głosy jak tylko chcemy ją odłożyc do łózeczka :((((
 
reklama
Do góry