reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzanie diety a picie

Mamaona

Fanka BB :)
Dołączył(a)
17 Maj 2018
Postów
1 299
Hej! Od 3 tyg moja mała ma rozszerzania dietę. Je tylko raz dziennie warzywa (już nawet cały słoiczek) i wieczorem do mleka teoche kleiku. Mamy problem z kupa, mimo że unikam marchewek ryżu i innych zatwardzajacych rzeczy, młoda czasem się męczy, kupka jest bardzo twarda i mała. Mam pytanie odnoście dopajania. Wiem że jak je już inne rzeczy to powinna pić żeby jej nie zatwardzalo, ale ona nie chce. Czasem weźmie parę lykow wody i to wszystko. Czy zachęcić ją do picia podawając rozwodniony sok czy poczekać i wszystko samo się unormuje? Zawsze byłam za podawanie tylko wody, ale martwię się że przez to że nie pije ma problemy z wyproznieniem.
 
reklama
Rozwiązanie
Spróbuj odwrotnie - po mleku (ok 30 min) nowe pokarmy (może i zje mniej, ale to mleko jest podstawą do tego w mleku też jest woda więc musi go pić odpowiednią ilość). No i może być jeszcze za wcześnie na rozszerzanie. Poobserwuj czy po np. śliwce będzie poprawa. Czasem wystarczy zaczekać tydzień czy dwa. Kleik to kleik, może mniej zapiera niż ryżowy, ale jednak zagęszcza. Odpuściłabym. To nic wartościowego. A z wodą daj czas. Ma prawo poznawać swoim tempem, tak to wygląda na początku.
Dzięki!
To ja proponuję domowy kompot z jabłek bez cukru. U nas się świetnie sprawdzało przy zatwardzeniach, wystarczyło 20-40 ml, wydaje mi się że lepiej taki kompot niż soczki a też działa rozwalniająco.
 
A ten kleik to z czego? Po pierwsze samo rozszerzanie diety ma wpływ na kupę, trochę czasu trzeba by się organizm przestawił. Po drugie może warto podawać pokarmy które nie zatwardzają lub nawet trochę rozluźniają.
Co do picia - proponuj wodę, niech będzie cały czas w zasięgu ręki, niech się nią bawi, pluje jeśli chce, w końcu nauczy się pić.
Kp czy mm? Zastępujesz mleko czy podajesz po mleku? I przede wszystkim ile dziecko ma?
 
A ten kleik to z czego? Po pierwsze samo rozszerzanie diety ma wpływ na kupę, trochę czasu trzeba by się organizm przestawił. Po drugie może warto podawać pokarmy które nie zatwardzają lub nawet trochę rozluźniają.
Co do picia - proponuj wodę, niech będzie cały czas w zasięgu ręki, niech się nią bawi, pluje jeśli chce, w końcu nauczy się pić.
Kp czy mm? Zastępujesz mleko czy podajesz po mleku? I przede wszystkim ile dziecko ma?
5,2mc, kleik tylko kukurydziany i dosłownie dwie miarki do mleka raz dziennie. Z warzyw to głównie dynia batat ziemniak w różnych konfiguracjach. Jak zje warzywa to tak po godzince popije mlekiem, średnio na dobę wypija go ok 600ml (mm) Wodę proponuję często, ale głównie się nią bawi i pluje. Nawet jak było mega ciepło i cały dzień na słońcu to nie chciała pić.
 
Spróbuj odwrotnie - po mleku (ok 30 min) nowe pokarmy (może i zje mniej, ale to mleko jest podstawą do tego w mleku też jest woda więc musi go pić odpowiednią ilość). No i może być jeszcze za wcześnie na rozszerzanie. Poobserwuj czy po np. śliwce będzie poprawa. Czasem wystarczy zaczekać tydzień czy dwa. Kleik to kleik, może mniej zapiera niż ryżowy, ale jednak zagęszcza. Odpuściłabym. To nic wartościowego. A z wodą daj czas. Ma prawo poznawać swoim tempem, tak to wygląda na początku.
 
Spróbuj odwrotnie - po mleku (ok 30 min) nowe pokarmy (może i zje mniej, ale to mleko jest podstawą do tego w mleku też jest woda więc musi go pić odpowiednią ilość). No i może być jeszcze za wcześnie na rozszerzanie. Poobserwuj czy po np. śliwce będzie poprawa. Czasem wystarczy zaczekać tydzień czy dwa. Kleik to kleik, może mniej zapiera niż ryżowy, ale jednak zagęszcza. Odpuściłabym. To nic wartościowego. A z wodą daj czas. Ma prawo poznawać swoim tempem, tak to wygląda na początku.
Dzięki!
 
Rozwiązanie
Do góry