Dzień dobry wszystkim.
Po pięciu latach związku moja eks ode mnie odeszła do innego a raczej wyrzuciła mnie z domu który wynajmowaliśmy, by mógł się wprowadzić jej obecny partner. Problem polega na tym, że aktualnie nie mam swojego mieszkania i nie mam jak zabrać swojej trzyletniej córki, pozostają tylko miejsca publiczne. Moja eks nie chce żebym odwiedzał córkę w domu w którym mieszkaliśmy razem. Czy ma takie prawo ? Minęło dwa tygodnie odkąd się rozstaliśmy a raczej zostałem wyrzucony z domu. Jej nowa relacja trwa prawdopodobnie od paru miesięcy a ja nic nie przeczuwałem choć faktycznie nasze relacje ostatnimi czasy były oschłe mimo, że wielokrotnie próbowałem aby znowu zaiskrzyło. Wczoraj widziałem ją z nowym partnerem a pod domem stoi jego auto. Przepraszam jeśli ten post wygląda chaotycznie, ale jeszcze nie wierzę w to co się dzieje. Dodam, że jestem biologicznym ojcem, ale nie na papierze, tzn mieszkamy zagranicą w unii europejskiej a w Polsce jestem wpisany jako tata.
Pozdrawiam
Po pięciu latach związku moja eks ode mnie odeszła do innego a raczej wyrzuciła mnie z domu który wynajmowaliśmy, by mógł się wprowadzić jej obecny partner. Problem polega na tym, że aktualnie nie mam swojego mieszkania i nie mam jak zabrać swojej trzyletniej córki, pozostają tylko miejsca publiczne. Moja eks nie chce żebym odwiedzał córkę w domu w którym mieszkaliśmy razem. Czy ma takie prawo ? Minęło dwa tygodnie odkąd się rozstaliśmy a raczej zostałem wyrzucony z domu. Jej nowa relacja trwa prawdopodobnie od paru miesięcy a ja nic nie przeczuwałem choć faktycznie nasze relacje ostatnimi czasy były oschłe mimo, że wielokrotnie próbowałem aby znowu zaiskrzyło. Wczoraj widziałem ją z nowym partnerem a pod domem stoi jego auto. Przepraszam jeśli ten post wygląda chaotycznie, ale jeszcze nie wierzę w to co się dzieje. Dodam, że jestem biologicznym ojcem, ale nie na papierze, tzn mieszkamy zagranicą w unii europejskiej a w Polsce jestem wpisany jako tata.
Pozdrawiam