reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Tak i myślę, że skoro dr sam tak ustalił, to będzie już widać serduszko, inaczej umówiłby wizytę na późniejszy termin, żeby niepotrzebnie Cię nie stresować.
Tak już jest 6tc lekarz jak napislam mu o teście pozytywnym to sam ustalił tak wizytę i czekam na mnie 1.5tyg, pewnie zrobił to specjalnie żeby już coś więcej zobaczyć. Bo dziś mogę jak będzie wszytko dobrze zob pecherzyk z zarodkiem i mogę usłyszeć bicie serduszka tak?
 
reklama
I witam się :D U nas w nocy była taka burza, ze jak żyje to takiej nie widziałam. Myślałam, ze nam dom zwieje. Starsza córka przyszła do nas do łóżka, młodsza powiedziała ze ma gdzieś i woli sama hahhaah. I będąc już u nas pod kołdra zapytała mnie czy to taki wiatr, który porywa samochody. Ja odpowiedziałam, ze spokojnie, to nie taki wiatr, ale od razu poleciałam do okna sprawdzić, czy nasz samochód dalej pod domem[emoji23] Psy tez przerażone.

Ja dalej okresu brak. Zaczęły boleć mnie piersi, a ze zaczynaja mnie poleć na około tydzień przed @, to widze ze ładnie mi się wszystko przesunie :/

Mąż dzisiaj ma wyjechać, ale na razie czeka na ostateczne info. Tyle dobrze, ze projekt jest pod Berlinem, to będziemy się widzieć co weekend i może chociaż raz uda się zaszaleć w okolicy dni płodnych[emoji23]
 
Ja to całkiem lubię być w takie upały w samochodzie, klima robi robotę[emoji23]

Pamietam upały w drugiej ciąży. To była masakra. Siedziałam w domu, a jak musiałam z niego wyjść to tylko szybko do samochodu, bo chłodno[emoji23]
U mnie klima zepsuta chwilowo więc słabo ale uważaj żebyś się nie pochorowala po klimie [emoji23][emoji39]
 
U mnie klima zepsuta chwilowo więc słabo ale uważaj żebyś się nie pochorowala po klimie [emoji23][emoji39]

Już zahartowana jestem[emoji85] i tak muszę przyznać, ze dużo bardziej mroźna klimatyzacja jest w pociągu. Na dworze ostatnio były 34 stopnie, a ja w pociągu w swetrze, bo nie szło wysiedzieć[emoji23]
 
Hmm, nie bałaś się jej pierwszy raz wypuścić? Ja moje kocurki trzymam cały czas w domu, bo się boję, że coś im się stanie na zewnątrz. Mamy mały ogródek, ale na pewno i tak wychodziłyby poza. Tzn kilka podejść robiłam do wypuszczenia i jeden jest na tyle strachliwy, że nawet do płotu nie podchodził, a drugi od razu w długą za płot i w sumie to od razu za nim goniłam, bo miałam wrażenie, że już nie wróci.
Dawało w nocy strasznie.
Przed chwilą odkryłam w kuchni prezent od naszej kotki. Wychodzi z domu dopiero 3 dzień i już mi mysz przyniosła...
 
Bałam się, ale sama sobie pozwoliła:) zostawiłam otwarte okno w łazience i nie zamknęłam drzwi. Ma obroże z adresówką żebym chociaż trochę spokojna była. W te upały to lata po łące za domem i jak robi się gorąco to wraca do domu i kładzie się w chłodnym miejscu. Wczoraj właśnie chodzilam cała w stresie bo burza, a ona spala u nas w sypialni także oswaja sie z otoczeniem. Bardzo fajne jest to, że jak ja zawołam to za chwilę przybiega do domu
Hmm, nie bałaś się jej pierwszy raz wypuścić? Ja moje kocurki trzymam cały czas w domu, bo się boję, że coś im się stanie na zewnątrz. Mamy mały ogródek, ale na pewno i tak wychodziłyby poza. Tzn kilka podejść robiłam do wypuszczenia i jeden jest na tyle strachliwy, że nawet do płotu nie podchodził, a drugi od razu w długą za płot i w sumie to od razu za nim goniłam, bo miałam wrażenie, że już nie wróci.
 
reklama
Do góry