Witam.
Jakiś czas temu zrobiło mi sie zgrubienie w piersi. Lekarz stwierdził że to ropień. 25 grudnia miałam zabieg po narkoza. Mam dwa nacięcia. Z jednego nadal leci ropa i wycieka mleko. 26 grudnia bylam na zmianie opatrunku w szptialu a 27 w przychodni. Lekarz w przychodni od razu powiedział ze musze zaczac brac proszki na zachamowanie laktacji. i tutaj moje pytanie: Czy po nacieciu ropnia trzeba "spalic" pokarm??
Dodam ze w szpitalu powiedziano mi ze po 2-3 dniach mam karmic dziecko z "chorej" piersi. Wiec mam juz metlik w glowie. Dziecko ma dopiero prawie 1,5 miesiaca i nie chcialabym farmakologicznie dazyc do straty pokarmu. Prosze o odpowiedz.
Pozdrawiam.
Jakiś czas temu zrobiło mi sie zgrubienie w piersi. Lekarz stwierdził że to ropień. 25 grudnia miałam zabieg po narkoza. Mam dwa nacięcia. Z jednego nadal leci ropa i wycieka mleko. 26 grudnia bylam na zmianie opatrunku w szptialu a 27 w przychodni. Lekarz w przychodni od razu powiedział ze musze zaczac brac proszki na zachamowanie laktacji. i tutaj moje pytanie: Czy po nacieciu ropnia trzeba "spalic" pokarm??
Dodam ze w szpitalu powiedziano mi ze po 2-3 dniach mam karmic dziecko z "chorej" piersi. Wiec mam juz metlik w glowie. Dziecko ma dopiero prawie 1,5 miesiaca i nie chcialabym farmakologicznie dazyc do straty pokarmu. Prosze o odpowiedz.
Pozdrawiam.