reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rodzeństwo - szaleństwo :-)

reklama
U nas mamy pankowe materace, takie jakie były w zestawie. Czasem jak mi się kimnęło u dzieci w łóżku to czułam dyskomfort, ale mąż mi właśnie mówi, że dzieci są lżejsze to im nie przeszkadza, bo już kilka razy myślałam o tych materacach :baffled:
 
my do łóżeczka dziecięcego mieliśmy kokosowy. Teraz Radek śpi na materacu na podłodze, bo potrzebuje dużo miejsca i zamówiliśmy mu kokosowo-gryczano-bonellowy czyli ze sprężynami. Materaz jest bardzo wygodny (my się niestety co noc prawie kładziemy do Radka, bo on kiepsko śpi, a to lepsze niż brać go do nas do łóżka).
W swoim za to łóżku mamy materac koskosowo-bonellowy i jest boski! Uwielbiam moje łóżeczko, wypoczywam na nim elegancko ;D
 
Chciałam się pochwalić, że od wczoraj Franek funkcjonuje bez smoczka :)
Zauważyłam, że ostatnio jakoś od niechcenia bierze go do spania, więc postanowiłam spróbować go odstawić. No i na razie się udaje :)
W dzień zasypia super, bez żadnych problemów - kładę go do łóżeczka z książką i wychodzę. On czyta chwilkę i zasypia.
Gorzej z nocą. Wczoraj było trochę płaczu, potem nie mógł sobie pozycji znaleźć. Ale może dziś będzie już lepiej. Był wczoraj mocno zmęczony - może to też mu przeszkadzało.

W każdym razie jeden punkt w drodze do "dorosłości" będzie już odfajkowany :)
 
brawo dla Franka! :-)

ja też się pochwalę - Natka pierwszy raz nasiusiała do nocniczka :-) napoiłam ją i wysadziłam, bo ostatnio co chwilę wyciągała nocniczek z kąta i mi go wręczała - były oczywiście brawa i buziaki i była meeeega dumna. Teraz wyciąga nocniczek jak już zrobi kupę w pieluszkę :-)

i jeszcze nauczyła się sama schodzić z łóżka (tyłem) i robić "aaa" misiowi :-) oraz jeszcze mocniej gryźć..
 
O, to schodzenie z łóżka to cenna umiejętność :)
Na szczęście Franek opanował to tuż po nauczeniu się wchodzenia na meble ;) Ale parę razy mu pokazałam, co i jak ;)
U nas misie są do wydłubywania oczek, a nie do tulenia :/
 
no u nas etap nocniczka byl 8 lat temu :D
ale za to moge Wam napisac co tam moja corcia wczoraj palnela
opowiadam tesciowej podczas rozmowy telefonicznej o usg, jak dzidzia sobie miala wszystko w d..pie i lezala na brzuchu i nie mozna bylo nic dojrzec no i mowie, ze uparte dziecko i tam zartujemy
a na to moja cora:moja krew !!
 
PRZYSZEDŁ BUGGYPOD !!!!!!!!!!!! :D :D :D

Jestem baaardzo zadowolona :D Jutro zrobię zdjęcia, to jakieś wrzucę. Już go wypróbowaliśmy - Franek zachwycony, bo nic mu widoku nie ogranicza, siedzi jak na krześle, a jednocześnie jest wygodnie - podpórka na nogi, oparcie na głowę :)

Póki co jeden minus - jest dość wąski. Jak dziecko siedzi, to nie przeszkadza to wcale, ale jak się rozłoży oparcie do leżenia, to ramiona się prawie nie mieszczą. Przynajmniej mojemu barczystemu Mężczyźnie ;) Ale to wózek do podjeżdżania, a nie długich wojaży, więc można mu to wybaczyć.
No i pewnie nie raz jeszcze na naszych tragicznych chodnikach docenię pompowane koła X-landera ;) Jest różnica w prowadzeniu :)
Aha, jeszcze jeden mały minus - rączka wózka idzie ostro do góry, przez co idzie się blisko tylnej osi. Mnie to nie przeszkadza, ale mój Mąż wolał iść obok wózka i tak go prowadzić. Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia.

Poza tym jest hamulec na tylne koła, przednie skrętne, ale można je zablokować, więc super.
Wygląda to solidnie i nawet estetycznie ;) Wózek jest wąski - wszędzie się mieści. Stoi mi w kącie pokoju i w zasadzie go nie widać ;)
I najważniejsze - unoszę go jedną ręką i prawie go nie czuję! Lekki jak piórko :)

***
To wszystko opinie o wózku po przeróbce na osobną maszynę. Jako dostawkę wypróbuję go chyba dopiero u Rodziców na świętach - tam jest nasza gondola, no i oni mają ogród, więc będzie można się spokojnie rozłożyć ze wszystkim. U nas pod blokiem jest ciężko tak eksperymentować :)

***
Polecam też sprzedawcę z tej oficjalnej strony. Błyskawiczna wysyłka, odpowiada na każdego maila. Super!
 
reklama
Do góry