reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Hej kochane!

Jeju, Mia budziła nam się od ok. 21.00 co chwila dosłownie!!! Do tej pory płakała ze 2 h każdej nocy, ale oprócz tej sesji płaczu spała w miarę dobrze. Budziła się tylko na karmienie. A tej nocy ledwo ją odłożyliśmy, a już płacz... Wylądowała u nas o 5.00 czy 6.00, nawet nie wiem. Teraz słodko śpi, a ja się zwlokłam na odciąganie, bo mi zaraz cycki pękną! :zawstydzona/y::zawstydzona/y: Może ona potrzebowała naszej bliskości? Bo zasnęła zaraz jak ją wzięliśmy ssąc palec mojego M. Tylko czy uda nam się ją przyzwyczaić do spania u siebie w takim razie? :confused:
Do tego ulewało jej sie okropnie! :szok: Nie wiem, czemu, ale kilka razy jej się porządnie ulało, raz zwymiotowała i to sporo, potem znów chciała jeść... Jak postępować w takich sytuacjach? Bezpieczne jest podanie mleka zaraz po tym jak jej się uleje, czy odczekać? Bo ona tak się wierci i szuka jedzonka, ze szok!

Położną mamy dziś, bo wczoraj poprosiła nas o przełożenie wizyty.
U mnie wczoraj dołek okropny, jakiś depresyjny dzień... Nawet smski od rodzinki tak mnie wkurzały, nie mam chęci dostosowywać się do nich i ich kaprysów, by nas czy ich odwiedzić. :baffled: Czuję się zupełnie nie w formie, brzuch nadal mnie boli, rana po CC ciągnie, niewiele jestem w stanie zrobić, a dodatkowo czuję się niepewnie i nie wiem, czy wszystko robię dobrze przy Mii... :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Wszystkie Was ściskam gorąco, nadrobię jak tylko będę mogła!
 
Ostatnia edycja:
Ja się dziś witam mocno niewyspana, bo maleństwo do 4 rano kupki nie mogło zrobić....

Mary kochana widzę, że mocno się stresujesz - tak jakbym widziała siebie 3 lata temu z Maciusiem - także rozumiem, co przeżywasz i mogę Cię pocieszyć, że to naprawdę minie i będzie coraz lepiej! Nie bój się Mii brać do łóżka - pewnie tak jak ja kiedyś naczytałaś się poradników, że jak raz weźmiesz dziecko do łóżka to już koniec...A to nieprawda - jak dasz dziecku teraz dużo miłości i bliskości to ono szybciej zacznie być samodzielne - bo będzie spełnione i będzie czuło się bezpieczne. Zobaczysz zresztą, że przyjdzie taki moment kiedy będzie gotowa na naukę samodzielnego spania - u Maciusia chyba w około 3 miesiącu to nastąpiło - a i tak do teraz są takie noce, że musimy spać razem z nim - także naprawdę nic się nie martw. Z perspektywy czasu widzę, że spanie z dzieckiem nie jest niczym złym - w sumie nie wiem o co takie wielkie halo w tych wszystkich poradnikach?? Tobie i dzidzi musi być dobrze!
Z karmieniem sama nie wiem jak to jest - jak Martynce się uleje to próbuję dać jej cycka, ale ona wtedy nie chce. Natomiast gdyby szukała to na pewno dałabym jej jeść - może pogadaj o tym z położną. Poproś też o pomoc w przystawieniu dzidzi do cycusia - może Mia tego właśnie potrzebuje?? Naucz się karmić na leżąco - dzidzia wtedy ładnie zasypia - a Ty możesz też sobie przysnąć...Albo nawet wyjść z łóżka i coś innego porobić...
No i z tym spaniem w nocy będzie coraz lepiej - zobaczysz - na pewno brzuszek ją boli - ale to niestety normalne....Spytaj położną o jakieś kropelki na kolki....

Trzymaj się i nigdy nie myśl, że robisz coś źle!

Sol fajnie sobie uregulowałaś to spanie...A Ty małej dajesz już modyfikowane mleczko czy cycusia? I mała sama zrezygnowała z jedzenia w nocy czy Ty jej w tym pomogłaś???

Oliwka, o której bierzesz CLO? Trzymam kciuki, żeby Cię nie dobiło!

Jos kusi mnie MM na noc, żeby mała dłużej spała, ale ciężko mi się kurde przełamać i jak zombie chodzę...Dlatego tak dopytuję jak to u Ciebie będzie wyglądać...
 
Ostatnia edycja:
Hej hej heloł ;-):-):-D:-):-):-);-)
normalnie jestem w :szok::szok: Rafał wczoraj wypił mleczko o 19.30 po 20stej zasnął i uwaga obudził sie na jedzonko o 7.30 ;-):-) normalnie :szok: ...

A i od jakiegoś tygodnia poszukuje gdzie popadnie mojej koleżanki z dawnej szkoły bo zgubiłam jej nr tel. Normalnie juz wszystkiego probowałam . :-( i niet . A nie powiem ze tęskono mi za Nią :-(



Liluś
śliczna Martynka ;-) cudeńko ;*
Sol śliczne kobietki jesteście ;-):-) . Zdrówka dla Was !;*
Agapa kochana jak tam ?
Wiolka no to musisz sie za wczas wyspać ;-)) &&& oby porcelana mignęła szybko !;-)
Kocurku Oleńka corunia mamusi ;-). Moj pies spedza jakies 15 20 min na dworze. A jak pada deszcz to zapomnij ze gdzie kolwiek wyjdzie .
Witaj Asiu ;-) . Przykro mi z powodu dwóch aniołkow . :-(
Rureczko ;-) no moje spodnie ciazowe kajs leza w szafie. Ani razu ich nie załozyłam ;-).
Boogie oby net wrocił do sprawnosci ;-)
Asiu gratulujęę !!!! Dbaj o Siebie i maleństwo ;-)

I BUZIAK W Czółko dla RESZTY WSPANIAŁYCH !;-)

; *
 
Hej Lil wezmę chyba wieczorem...
Cholera,ubrałam się w sukienkę,pomalowałam i zamiast iść na konferencję to psa szukam od ponad godziny...znowu uciekła a nie ma jej nigdzie! Nawet w lesie byłam...
Przez to pokłóciłam się z mężem...
 
bo tam gdzie jezdze do swojego lekarza brak miejsc mam dzwonic pod koniec grudnia a ja tyle nie bd czekala wiec w tym samym miescie kolo szpitala jest przychodnia i cholera dzwonilam wczoraj i tam tez brak wolnych miejsc mam dzwonic po 1 grudnia tragedia :(

chyba poszukam gdzie indziej....:/


dziekuje kochane za mile slowa i gratulacje mam nadzieje ze tym razem szczescie mi dopisze i zostane lipcowa mamusia bo sadze ze na lipiec bede miala termin :D
 
Mary-kochana nie przejmuj się tak mocno...może tak jak Lil pisała poproś położną o radę jak przystawić małą i może rzeczywiście będzie wam lepiej karmić na leżąco. co do spania z dzieckiem-jeśli wam tak jest wygodnie i malutka spokojniejsza to bierzcie ją do swojego łóżka (ja jestem z tych co nie śpią jak dziecko jest w łóżku bo zaraz wszystko mnie budzi, choć czasami biorę Maję nad ranem do siebie-jak już nie mam siły wstawać do niej;)) i może spróbuj dać jej smoka żeby palca twojemu mężowi nie zjadła:-D, dzieci na butelce lubią częściej pociumkać smoka niż te piersiowe-mają po prostu ta silny odruch ssania-a że nie mogą się wyżyć na piersi to potrzebują zastępstwa- a sama widzisz że karmienie butlą trwa znacznie krócej niż piersią:-). aha a sam smoczek to też nie jest czyste zło;)-Maja go używa do zaśnięcia-uspakaja się ssąc go a potem wypluwa i śpi bez-no choć czasami w nocy trzeba go jej podawać;)

a co do odwiedzin rodzinki-wyłącz telefon-ja nie rozumiem ludzi-jesteś tydzień po porodzie a w sumie po poważnej operacji a oni chcą ci na głowę wchodzić...powiedz może że nie czujecie się teraz na siłach i odezwiecie się za ok 2 tyg i poumawiacie z nimi-Mia i tak na razie nie zauważy czy ktoś ją odwiedza czy nie...
ja miałam nalot gości po tyg. od porodu ale też z tego względu że były imieniny mojego taty i kto przychodził do niego to witał się też z Mają-byłam potem wyjechana jak po walce z czołgiem
a wy dajcie sobie czas na dojście do siebie-powiedz wprost że źle sie czujesz i chcesz na razie spokoju a odezwiesz się jak sytuacja się zmieni-może jak będzie prostu z mostu to w końcu zrozumieją?

pozdrawiam resztę kobietek
 
reklama
Wróciła...ponad 2h szukania...
Paula,pies waży ok 70kg i nikt do niej raczej nie podejdzie...poza tym jest zgłoszona w Urzędzie gminy jako rasa niebezpieczna...mandaty walą,że lepiej nie mówić jak pies wychodzi...nie wiem co z nią zrobić...
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry