Ja się dziś witam mocno niewyspana, bo maleństwo do 4 rano kupki nie mogło zrobić....
Mary kochana widzę, że mocno się stresujesz - tak jakbym widziała siebie 3 lata temu z Maciusiem - także rozumiem, co przeżywasz i mogę Cię pocieszyć, że to naprawdę minie i będzie coraz lepiej! Nie bój się Mii brać do łóżka - pewnie tak jak ja kiedyś naczytałaś się poradników, że jak raz weźmiesz dziecko do łóżka to już koniec...A to nieprawda - jak dasz dziecku teraz dużo miłości i bliskości to ono szybciej zacznie być samodzielne - bo będzie spełnione i będzie czuło się bezpieczne. Zobaczysz zresztą, że przyjdzie taki moment kiedy będzie gotowa na naukę samodzielnego spania - u Maciusia chyba w około 3 miesiącu to nastąpiło - a i tak do teraz są takie noce, że musimy spać razem z nim - także naprawdę nic się nie martw. Z perspektywy czasu widzę, że spanie z dzieckiem nie jest niczym złym - w sumie nie wiem o co takie wielkie halo w tych wszystkich poradnikach?? Tobie i dzidzi musi być dobrze!
Z karmieniem sama nie wiem jak to jest - jak Martynce się uleje to próbuję dać jej cycka, ale ona wtedy nie chce. Natomiast gdyby szukała to na pewno dałabym jej jeść - może pogadaj o tym z położną. Poproś też o pomoc w przystawieniu dzidzi do cycusia - może Mia tego właśnie potrzebuje?? Naucz się karmić na leżąco - dzidzia wtedy ładnie zasypia - a Ty możesz też sobie przysnąć...Albo nawet wyjść z łóżka i coś innego porobić...
No i z tym spaniem w nocy będzie coraz lepiej - zobaczysz - na pewno brzuszek ją boli - ale to niestety normalne....Spytaj położną o jakieś kropelki na kolki....
Trzymaj się i nigdy nie myśl, że robisz coś źle!
Sol fajnie sobie uregulowałaś to spanie...A Ty małej dajesz już modyfikowane mleczko czy cycusia? I mała sama zrezygnowała z jedzenia w nocy czy Ty jej w tym pomogłaś???
Oliwka, o której bierzesz CLO? Trzymam kciuki, żeby Cię nie dobiło!
Jos kusi mnie MM na noc, żeby mała dłużej spała, ale ciężko mi się kurde przełamać i jak zombie chodzę...Dlatego tak dopytuję jak to u Ciebie będzie wyglądać...