reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
sorbuś ja bym zrobiła pokój dziewczynkom razem , i wogóle bym nie wpadła na pomysł że to egoizm. I tak jak dziewczyny piszą jak będą starsze i będą awantury to bym pomyślała o dwóch pokoikach(to akurat wiem z autopsji bo mam młodszą siostrę i jak zaczynałam wchodzić w wiek nastu lat to było cieżko. Oddzielałyśmy pokój taśmą klejącą (a pokój miał może z 2 metry w szerz -budownictwo gierka)


My właśnie jesteśmy na etapie szukania mieszkania do kupienia, bo ten w który mieszkamy jest mało funkcjonalne. Mamy salon, sypialnie ( która na razie dzielimy z Oli)i jadalnie z kuchnią. I właśnie kłótnia z mężem o to. znaleźliśmy fajne mieszkanie, blisko teściów, fajna lokalizacja , fajne pojemne mieszkanko. Babka zeszła nam bnardzo dużo z ceny więc naprawdę to okazja. I TERAZ SŁUCHAJCIE ARGUMENTACJE MOJEGO MĘŻA:szok: BO JEST NA NIE. Mówię ale proszę podaj sensowny argument dlaczego nie. a on "bo mi się ten bluszcz przy klatce schodowej nie podoba":confused:
Brak słów, a zaraz mieszkanie nam sprzątną sprzed nosa:-(
 
sorbek - ja mieszkałam z siostrą aż do jej ślubu i jakoś żyję a znajomych dzieciaki - nawet parki mają wspólne pokoje i żyją, bawią się razem i jest ok - chociaż parka w jednym pokoju do czasu nie jest problematyczna - potem mogą być zgrzyty :sorry: Ale dwie dziewczynki? Będzie dobrze :tak:


Idę popilnować mojego dziecięcia bo śrubki z listwy jej się zachciało wyciągać no i obiad dać trzeba :-( A ja nie mam nic ugotowanego :-( Oj chyba będzie słoiczek dla Karli a dla mnie kanapki :-(
 
Witam Was Dziewczynki :-)
Kurcze Ewelinka trzymaj się Kochana, oby wszystko było dobrze.

Ale Wam zazdroszcze, że mieszkacie sobie tylko ze swoimi rodzinkami. My niestety musimy mieszkać z teściem i co mnie wkurza to on zajmuje największy pokój z balkonem, my mamy taki mały pokoik 3,5 na 4,5 a Natusia to już ma taką klitę że szok ok. 2,5 na 2,5. A nie stać nas na kupno czegoś dla siebie i nie wiem co będzie jak przyjdzie na świat druga dzidzia :crazy: boję się, że w tym małym będzie ciasno dzieciom.
Sorbuś ja też uważam że dzieci spokojnie mogą być razem, ja długo mieszkałam z moimi braćmi w jednym pokoju i dzięki temu lepiej się dogadywaliśmy, choć wiadomo kłótnie też były, ale było ok, a jak każdy poszedł do siebie to już tak dziko było:rofl2:
 
Witam Kochane!!!!
Mam pytanie - wiem ze miałam wczesniej nie robic testu, ale miałam jakies przeczucie:zawstydzona/y:....Powiedzcie mi co o tym myslicie????
Zdjęcie269.jpg
 
sorbuś ja bym zrobiła pokój dziewczynkom razem , i wogóle bym nie wpadła na pomysł że to egoizm. I tak jak dziewczyny piszą jak będą starsze i będą awantury to bym pomyślała o dwóch pokoikach(to akurat wiem z autopsji bo mam młodszą siostrę i jak zaczynałam wchodzić w wiek nastu lat to było cieżko. Oddzielałyśmy pokój taśmą klejącą (a pokój miał może z 2 metry w szerz -budownictwo gierka)


My właśnie jesteśmy na etapie szukania mieszkania do kupienia, bo ten w który mieszkamy jest mało funkcjonalne. Mamy salon, sypialnie ( która na razie dzielimy z Oli)i jadalnie z kuchnią. I właśnie kłótnia z mężem o to. znaleźliśmy fajne mieszkanie, blisko teściów, fajna lokalizacja , fajne pojemne mieszkanko. Babka zeszła nam bnardzo dużo z ceny więc naprawdę to okazja. I TERAZ SŁUCHAJCIE ARGUMENTACJE MOJEGO MĘŻA:szok: BO JEST NA NIE. Mówię ale proszę podaj sensowny argument dlaczego nie. a on "bo mi się ten bluszcz przy klatce schodowej nie podoba":confused:
Brak słów, a zaraz mieszkanie nam sprzątną sprzed nosa:-(

no i już wiem z kąd ta kłutnia faktycznie Twój chłop wyskoczył jak filip z konopii z tym bluszczem ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh te chłopy
 
Hej Monisia no ja widzę drugą kreseczkę :-D

Lilou faceci to na prawdę potrafią znaleść sobie argumenty, nie ma co. Ale fajny tekst Twój mąż rzucił. Powiedz mu że bluszcz można usunąć.
 
reklama
monia mi wyszła taka słabiutka 3 dni przed spodziewaną @, zresztą żeby ją zobaczyć musiałam do okna iść, po kilku minutach była odrobinę widoczniejsza niż na początku. Potem robiłam codziennie(kupiłam 10 sztuk na allegro) i wychodziła z dnia na dzień coraz ciemniejsza. Trzymam kciuki!
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry