Jordgubbe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Lipiec 2011
- Postów
- 1 574
Danka,
gratuluję i Tobie walki o mleko! Dobrze robisz!
Nie zniechęcaj się i nie bierz do siebie tego, że dziecko odrzuca pierś. Przecież jak sama piszesz córka dłużej była karmiona butelką niż piersią i się odzwyczaiła. Ale jest jeszcze na tyle mała, że myślę, że masz spore szanse powodzenia na powrót do pełnego KP.
Flamma,
cieszę się, że Cię motywują moje słowa
Najważniejsza jest motywacja wewnętrzna, ale nie zaszkodzi czasem usłyszeć od kogoś, że dobrze nam idzie, co? No: dobrze Ci idzie! oby tak dalej
Callamity,
dokładnie! nie sugeruj się ilością odciąganego mleka. Mi się zdarzyło odciągnąć mleko z obu piersi do ostatniej kropli jak mi się wydawało po czym karmiłam córkę i ona spokojnie sobie zasypiała na 3h.
Też miałam kryzysy, gdy córka co godzinę ssała, od porodu nie miałam [jeszcze] słynnego nawału pokarmu, piersi mi się przepełniają jedynie jak gdzieś wychodzę i omijam porę karmienia, ale nigdy poza tym. Organizm jest bardzo mądry i idealnie dopasowany do potrzeb dziecka. Czasami może błędnie odczytujemy te potrzeby dziecka i tylko nam się wydaje, że dziecko się nie najada / je za dużo itd itp...
Karm na żądanie i będzie dobrze! :-)
Ja młodszą karmiłam wyłącznie piersią przez pierwsze pół roku, co do dnia ;-) dzień po "pół-urodzinach" dałam pierwszą dynię ;-)
gratuluję i Tobie walki o mleko! Dobrze robisz!
Nie zniechęcaj się i nie bierz do siebie tego, że dziecko odrzuca pierś. Przecież jak sama piszesz córka dłużej była karmiona butelką niż piersią i się odzwyczaiła. Ale jest jeszcze na tyle mała, że myślę, że masz spore szanse powodzenia na powrót do pełnego KP.
Flamma,
cieszę się, że Cię motywują moje słowa
Najważniejsza jest motywacja wewnętrzna, ale nie zaszkodzi czasem usłyszeć od kogoś, że dobrze nam idzie, co? No: dobrze Ci idzie! oby tak dalej
Callamity,
dokładnie! nie sugeruj się ilością odciąganego mleka. Mi się zdarzyło odciągnąć mleko z obu piersi do ostatniej kropli jak mi się wydawało po czym karmiłam córkę i ona spokojnie sobie zasypiała na 3h.
Też miałam kryzysy, gdy córka co godzinę ssała, od porodu nie miałam [jeszcze] słynnego nawału pokarmu, piersi mi się przepełniają jedynie jak gdzieś wychodzę i omijam porę karmienia, ale nigdy poza tym. Organizm jest bardzo mądry i idealnie dopasowany do potrzeb dziecka. Czasami może błędnie odczytujemy te potrzeby dziecka i tylko nam się wydaje, że dziecko się nie najada / je za dużo itd itp...
Karm na żądanie i będzie dobrze! :-)
Ja młodszą karmiłam wyłącznie piersią przez pierwsze pół roku, co do dnia ;-) dzień po "pół-urodzinach" dałam pierwszą dynię ;-)