reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Relacje z rodziną męża

Dołączył(a)
6 Grudzień 2016
Postów
1
Hej dziewczyny co byście zrobiły na moim miejscu. Moja szwagierka nie ma swoich dzieci i widać, że tęskni za macierzyństwem. Od kiedy urodziła się moja córeczka, szwagierka stałą się męcząca dla mnie jak się spotykamy. Chodzi za mną krok w krok, chce mnie we wszystkim wyręczać przy małej, ulej jej się, ona już leci, idę zmienić jej pieluszkę ona za mną, trzymam ją na rękach to ona stoi przy nas. Jak małą śpi to ona ciągle do niej podchodzi, boję się czasami że córeczka w końcu się obudzi. Córeczka lubi być na rękach u mnie lub u męża, z rezerwą podchodzi do innych osób, musi być w dobrym humorze, trochę się oswoić z nową osobą a ciocia chce ją ciągle brać na ręce, nawet jak mała płacze i ma pretensje do mnie że nie chce jej dać dziecka potrzymać. Rozumiem że ma nie zaspokojony instynkt macierzyński ale dla mnie jest to męczące. Nie proszę o pomoc, nie jest mi ona potrzebna. Jak mam reagować na takie sytuacje? Mąż nie widzi problemu, mówi że ciocia się stęskniła za mała i musi się nią nacieszyć.
 
reklama
Rozwiązanie
Jak to czytam to jakby o mojej szwagierce pisało. Na początku bardzo mnie to wkurzało gdy razem z teściową od wejścia wyciągały mi z rąk dziecko i operowały jak swoim. Dziewczyny dobrze Ci radzą trzymaj sztamę z ciotką. Będziesz mogła na nią liczyć jeśli zaistnieje taka potrzeba. Niech dziecko się przyzwyczai do cioci i nie będzie później problemu aby z nią dziecko zostawić. Każdy potrzebuję czasem trochę odpocząć lub wyjść gdzieś.
Hej dziewczyny co byście zrobiły na moim miejscu. Moja szwagierka nie ma swoich dzieci i widać, że tęskni za macierzyństwem. Od kiedy urodziła się moja córeczka, szwagierka stałą się męcząca dla mnie jak się spotykamy. Chodzi za mną krok w krok, chce mnie we wszystkim wyręczać przy małej, ulej jej się, ona już leci, idę zmienić jej pieluszkę ona za mną, trzymam ją na rękach to ona stoi przy nas. Jak małą śpi to ona ciągle do niej podchodzi, boję się czasami że córeczka w końcu się obudzi. Córeczka lubi być na rękach u mnie lub u męża, z rezerwą podchodzi do innych osób, musi być w dobrym humorze, trochę się oswoić z nową osobą a ciocia chce ją ciągle brać na ręce, nawet jak mała płacze i ma pretensje do mnie że nie chce jej dać dziecka potrzymać. Rozumiem że ma nie zaspokojony instynkt macierzyński ale dla mnie jest to męczące. Nie proszę o pomoc, nie jest mi ona potrzebna. Jak mam reagować na takie sytuacje? Mąż nie widzi problemu, mówi że ciocia się stęskniła za mała i musi się nią nacieszyć.

nie wiem, wydaje mi sie ze to twoje pierwsze dzieciako i chcesz byc na okraglo tylko ty przy nim ale to normalne hehe
nie mieszkacie razem wiec mniemam ze nie ma czesto takich sytuacji wiec dla mnie nie bylyby one az tak wkurzajace jak dla ciebie i zgodze sie z mezem...szwagierka chce uczesniczyc w zyciu malej takze to normalne jak najbardziej a jesli robi cos co mala moze wybudzic itp. to wystarczy poprosic by uwazala ..lepiej rozmawiac niz hodowac uraz w sobie do danej osoby ..a wiadomo ze mala bedzie rosla a ze szwagierka widywac sie bedziesz

moja znajoma sie smiala jak sie z pierwszym synkiem obchodzila jak z jajkiem a jak przyszlo trzecie to z progu mi zawiniatko wciskala haha cieszyla sie ze bedzie mala lzej w czymkolwiek co moglam zrobic ale to kazdy sam zrozumie predzej czy pozniej
 
Oj nie jedna mama dużo by dała za pomoc przy dziecku... Może jej minie to niebawem ja bym przeczekala bo pewnie ja urazisz jak powiesz wprost może unikaj ja jakoś.
jak da mnie to jest taka osoba ktora lubi dzieci a tym bardziej we wlasnej rodzinie.to jak wlasne! sa ludzie pragnace dzieci je ale to nie znaczy z beda otwarte do nie swoich tak jak owa szwagierka
wystarczy porozmawiac szczerze i juz..nie kazdy rozumie ze swieza mama chce miec dziecko tylko dla siebie:)
 
nie wiem, wydaje mi sie ze to twoje pierwsze dzieciako i chcesz byc na okraglo tylko ty przy nim ale to normalne hehe
nie mieszkacie razem wiec mniemam ze nie ma czesto takich sytuacji wiec dla mnie nie bylyby one az tak wkurzajace jak dla ciebie i zgodze sie z mezem...szwagierka chce uczesniczyc w zyciu malej takze to normalne jak najbardziej a jesli robi cos co mala moze wybudzic itp. to wystarczy poprosic by uwazala ..lepiej rozmawiac niz hodowac uraz w sobie do danej osoby ..a wiadomo ze mala bedzie rosla a ze szwagierka widywac sie bedziesz

moja znajoma sie smiala jak sie z pierwszym synkiem obchodzila jak z jajkiem a jak przyszlo trzecie to z progu mi zawiniatko wciskala haha cieszyla sie ze bedzie mala lzej w czymkolwiek co moglam zrobic ale to kazdy sam zrozumie predzej czy pozniej
Calkowicie sie zgadzam z Twoim zdaniem.
Jesli cos Ci przeszkadza to postaraj sie zwrocic jej delikatnie uwage, bo taka zaangazowana ciocia to skarb. Dobra relacja z ciacia Twoja i dziecka jest b.cenna. jak bedziecie potrzebowac opieki to bedziecie mogli powierzyc Malutka bez obaw.
Warto tez zwrocic uwage, ze Mala to jej bratanica wiec bardzo bliska rodzina. Ja zajmowalam sie dziecmi siostry i ona to bardzo cenila. Do dzisiaj z dziecmi siostry (nastolatki) kochamy sie i lubimy z wzajemnoscia. Mam tez nadzieje, ze nasze rodzenstwo nawiaze bliski kontakt z moim synkiem jak juz przyjdzie na swiat, chociaz narazie wydaje mi sie, ze nikomu nie oddam go nawet na chwile ;).
 
A ja Ci się dziwie autorko. Masz super szwagierkę która chce spędzać czas z Twoim dzieckiem, cieszy się nim, okazuje mu uczucia i zainteresowanie. Myślę, że sugerowanie, że ma niezaspokojony instynkt który przelewa na twoje dziecko może być krzywdzący dla niej. Może po prostu lubi dzieci. Powinnaś się cieszyć i doceniać, że twoje dziecko jest dla niej ważne.
Myślę też, że źródło problemu jest zupełnie gdzie indziej bo nie wierze, że komukolwiek przeszkadza, że rodzina cieszy się i okazuje zainteresowanie dziecku.


I jeszcze jedno...zwrócenie uwagi szwagierce zapewne sprawi jej ogromną przykrość. I chyba nie chodzi o to czy się obrazi czy nie, ale co poczuje...
Tylko czy autorkę obchodzi co czuje ktoś inny czy tylko ona sama?

A potem szwagierka odsunie się od dziecka i zaś będa pretensje, że "Rodzina męża wcale nie interesuje się moim dzieckiem..."
 
Jak to czytam to jakby o mojej szwagierce pisało. Na początku bardzo mnie to wkurzało gdy razem z teściową od wejścia wyciągały mi z rąk dziecko i operowały jak swoim. Dziewczyny dobrze Ci radzą trzymaj sztamę z ciotką. Będziesz mogła na nią liczyć jeśli zaistnieje taka potrzeba. Niech dziecko się przyzwyczai do cioci i nie będzie później problemu aby z nią dziecko zostawić. Każdy potrzebuję czasem trochę odpocząć lub wyjść gdzieś.
 
Rozwiązanie
Do góry