reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przyrost Beta hcg

Przy takiej niskiej becie jak lekarz nic nie zauważy to i tak przeciągnie się to w czasie… bo pójdzie w dwie strony albo tak wczesna ciaza ze nie widać, albo pozamaciczna i znowu stres… no ale każdy robi jak uważa ☺️ Jednak widzę po obserwacji ze pośpiech w tych kwestiach kobietom nie służy…
Skoro wczoraj miała 305 to w piątek może już mieć ponad 2000 :)
 
reklama
Jestem umówiona do ginekologa w jeszcze kolejnym tygodniu :) więc powinna być jeszcze większa. Mam nadzieję że wszystko będzie ok. Najważniejsze jest to 🤗 w maju miałam biochemiczna i teraz bardzo się stresuje tym ale tym razem jestem dobrej myśli 🤗
Ja dopiero jutro mam pierwsza wizytę a jestem w 8+2 z om… gdyby działo się coś nie tak w między czasie wiadomo, ze byłabym szybciej, ale po obserwacji dziewczyn na tym forum widzę ze szybkimi badaniami same stwarzają sobie stres. Szybko biegną na potwierdzenie i są załamane bo beta piękna a nic jeszcze nie widać. Potem idą za tydzień i jest pęcherzyk no ale nie ma zarodka i znowu załamka… idą poraz kolejny no jest zarodek, ale serduszka jeszcze nie ma. No to za kolejny tydzień kolejna wizyta i wielki stres czy to serduszko będzie…
Jestem po biochemicznej w lutym w tamtym roku i po poronieniu chybionym w 8tc w grudniu tamtego roku. Teraz się się nie spieszę… co ma być to i tak będzie. Jutro pierwsza wizyta, stres jest bo idzie o wszystko albo nic…
 
Ja dopiero jutro mam pierwsza wizytę a jestem w 8+2 z om… gdyby działo się coś nie tak w między czasie wiadomo, ze byłabym szybciej, ale po obserwacji dziewczyn na tym forum widzę ze szybkimi badaniami same stwarzają sobie stres. Szybko biegną na potwierdzenie i są załamane bo beta piękna a nic jeszcze nie widać. Potem idą za tydzień i jest pęcherzyk no ale nie ma zarodka i znowu załamka… idą poraz kolejny no jest zarodek, ale serduszka jeszcze nie ma. No to za kolejny tydzień kolejna wizyta i wielki stres czy to serduszko będzie…
Jestem po biochemicznej w lutym w tamtym roku i po poronieniu chybionym w 8tc w grudniu tamtego roku. Teraz się się nie spieszę… co ma być to i tak będzie. Jutro pierwsza wizyta, stres jest bo idzie o wszystko albo nic…
Ale wiesz, że bardzo dużo dziewczyn jest po różnych przejsciach i musi kontrolowac ciążę zeby np wdrażać leki? A nie robia tego dlatego ze lubią sie stresować?
 
Ja dopiero jutro mam pierwsza wizytę a jestem w 8+2 z om… gdyby działo się coś nie tak w między czasie wiadomo, ze byłabym szybciej, ale po obserwacji dziewczyn na tym forum widzę ze szybkimi badaniami same stwarzają sobie stres. Szybko biegną na potwierdzenie i są załamane bo beta piękna a nic jeszcze nie widać. Potem idą za tydzień i jest pęcherzyk no ale nie ma zarodka i znowu załamka… idą poraz kolejny no jest zarodek, ale serduszka jeszcze nie ma. No to za kolejny tydzień kolejna wizyta i wielki stres czy to serduszko będzie…
Jestem po biochemicznej w lutym w tamtym roku i po poronieniu chybionym w 8tc w grudniu tamtego roku. Teraz się się nie spieszę… co ma być to i tak będzie. Jutro pierwsza wizyta, stres jest bo idzie o wszystko albo nic…
Myślę, że albo źle śledzisz historie dziewczyn z tego forum, albo za krótko jesteś na forum w takim razie :)

Autorka postu bierze jeszcze duphaston. Jeśli by się okazało, że jest w ciąży pozamacicznej (oczywiście nic nie świadczy na razie, że w niej jest, spokojnie, ale teoretycznie każda ciąża może być nieprawidłowa póki się jej nie potwierdzi na usg) i utrzymywała ją jeszcze duphastonem to niepotrzebnie narażałaby się na niebezpieczeństwo :(
 
Przy takiej niskiej becie jak lekarz nic nie zauważy to i tak przeciągnie się to w czasie… bo pójdzie w dwie strony albo tak wczesna ciaza ze nie widać, albo pozamaciczna i znowu stres… no ale każdy robi jak uważa ☺️ Jednak widzę po obserwacji ze pośpiech w tych kwestiach kobietom nie służy…

No tak, jak się człowiek przekręci od za późno wykrytej pozamacicznej to już stresu żadnego nie ma 🤷‍♀️
 
Ja dopiero jutro mam pierwsza wizytę a jestem w 8+2 z om… gdyby działo się coś nie tak w między czasie wiadomo, ze byłabym szybciej, ale po obserwacji dziewczyn na tym forum widzę ze szybkimi badaniami same stwarzają sobie stres. Szybko biegną na potwierdzenie i są załamane bo beta piękna a nic jeszcze nie widać. Potem idą za tydzień i jest pęcherzyk no ale nie ma zarodka i znowu załamka… idą poraz kolejny no jest zarodek, ale serduszka jeszcze nie ma. No to za kolejny tydzień kolejna wizyta i wielki stres czy to serduszko będzie…
Jestem po biochemicznej w lutym w tamtym roku i po poronieniu chybionym w 8tc w grudniu tamtego roku. Teraz się się nie spieszę… co ma być to i tak będzie. Jutro pierwsza wizyta, stres jest bo idzie o wszystko albo nic…
Ale wiesz ze wczesna wizyta pozwala wykryc np ciaze pozamaciczną? Jak ja bym poszła na wizytę w 8+2 to mogłabym w najlepszym wypadku być bez jajowodu ... 🤦🏽‍♀️
 
Jestem umówiona do ginekologa w jeszcze kolejnym tygodniu :) więc powinna być jeszcze większa. Mam nadzieję że wszystko będzie ok. Najważniejsze jest to 🤗 w maju miałam biochemiczna i teraz bardzo się stresuje tym ale tym razem jestem dobrej myśli 🤗
Najważniejsze to żebyś robiła zgodnie ze sobą i obserwując swoje ciało! Nie sugeruj się kimś, kto nie jest w Twojej sytuacji. Zgadzam się z dziewczynami, że lepiej iść zawczasu na usg. Każda z nas ma inne podejście ale ja przy braniu leków i jednym poronieniu poszłabym w miarę szybko do lekarza 😊 trzymam kciuki za Was!!
 
reklama
Oczywiście macie racje 😉 jak mogłam się tak wygłupić i napisać swoje zdanie 🤦‍♀️🙈
AMEN dziewczyny, AMEN.
Oczywiście, że w przypadku zdrowej ciąży gdzie nie bierzesz leków, to faktycznie 7-8 TC jest ok. Ale wiele kobiet z tego forum nie dotrwałoby do tego czasu, gdyby nie leki...nawet progesteron powinno się brać dopiero po potwierdzeniu ciąży w macicy. Więc tutaj nie ma co się obrażać ;)

Edit: zakładając, że nie masz potwierdzonej niedomogi lutealnej.
 
Ostatnia edycja:
Do góry