daszka
mama Jasia
Witam Mamusie,
Mój synek od kilku tygodni po pierwszym odbiciu nie chce już jeść, pręży się, bulgocze mu w brzuszku. Czasem łapczywie rzuca sie znowu na smoczek, ale pociągnie łyk i znów się pręży i płacze, brzuch bulgocze.... Zazwyczaj przestaje płakać jak go trzymam "w pionie", ale czasem przestaje płakać jak zaczynamy spacerować.
O jedzeniu już nie ma mowy. Ma 3,5 miesiąca, zjada (do pierwszego odbicia) około 110-120 ml mleka 5 razy dziennie. Czasem zje 150-160ml. Wcześniej zjadał więcej - 170- 190 i jadł tak samo często. Martwię się że niedojada. Wcześniej przesypiał całe noce, a teraz już się budzi na posiłek. Bardzo boli go brzuszek jak oddaje gazy. Próbowaliśmy infacol i nie pomógł.
Lekarz w Polsce strwierdził że to może być przemijająca nadwrażliwość na laktozę, a lekarze w Anglii przepisali mu Gaviscon dla dzieci (na problemy z refluksem). Nie widzę poprawy po tym Gavisconie. A mam pewne opory gdy mam mu dosypywać ten Gaviscon do mleka...Zastanawiam sie czy zmienić mu miesznkę na nisko laktozową...
Mam juz tyle wątpilwości że nie wiem co robić.Może on po prostu nie chce już tyle jesć co kiedyś? Ale myślałam że im starszy to powinien jeść więcej...Może ja już przesadzam i robię chore dziecko ze zdrowego? Tylko że on czasami naprawde jest głodny i rzuca się na butlę a po chwili wszystko bulgocze i płacz...
Dzisiaj znów idziemy do lekarza. Nie wiem co z tego wyniknie
Moze któraś z Was spotkała się z podobnym problemem i może coś nam doradzić??
Pozdrawiam
D.
Mój synek od kilku tygodni po pierwszym odbiciu nie chce już jeść, pręży się, bulgocze mu w brzuszku. Czasem łapczywie rzuca sie znowu na smoczek, ale pociągnie łyk i znów się pręży i płacze, brzuch bulgocze.... Zazwyczaj przestaje płakać jak go trzymam "w pionie", ale czasem przestaje płakać jak zaczynamy spacerować.
O jedzeniu już nie ma mowy. Ma 3,5 miesiąca, zjada (do pierwszego odbicia) około 110-120 ml mleka 5 razy dziennie. Czasem zje 150-160ml. Wcześniej zjadał więcej - 170- 190 i jadł tak samo często. Martwię się że niedojada. Wcześniej przesypiał całe noce, a teraz już się budzi na posiłek. Bardzo boli go brzuszek jak oddaje gazy. Próbowaliśmy infacol i nie pomógł.
Lekarz w Polsce strwierdził że to może być przemijająca nadwrażliwość na laktozę, a lekarze w Anglii przepisali mu Gaviscon dla dzieci (na problemy z refluksem). Nie widzę poprawy po tym Gavisconie. A mam pewne opory gdy mam mu dosypywać ten Gaviscon do mleka...Zastanawiam sie czy zmienić mu miesznkę na nisko laktozową...
Mam juz tyle wątpilwości że nie wiem co robić.Może on po prostu nie chce już tyle jesć co kiedyś? Ale myślałam że im starszy to powinien jeść więcej...Może ja już przesadzam i robię chore dziecko ze zdrowego? Tylko że on czasami naprawde jest głodny i rzuca się na butlę a po chwili wszystko bulgocze i płacz...
Dzisiaj znów idziemy do lekarza. Nie wiem co z tego wyniknie
Moze któraś z Was spotkała się z podobnym problemem i może coś nam doradzić??
Pozdrawiam
D.