Cześć, u mnie 1 łyżeczkowanie w styczniu 2021 - rozrost złożony z atypia, potem histeroskopia - gruczolakorak w stopniu G1, badanie w marcu. Nie rodziłam, mam 30 lat. We Wrocławiu chcieli mi wyciąć macice od razu, ale szukałam dalej i udałam się na polną do poznania. Aktualnie jestem po mirenie przez 6mcy, schudłam 30 kg, mirena wyjęta na początku grudnia - wynik NIBY bez komórek rakowych, potem mocne krwawienie i kolejne łyżeczkowanie żeby sprawdzic. w miedzyczasie dziwny bol w podbrzuszu. W tym tygodniu wszystko się wyjaśni, czekam na hist pat.
Ale wiem ze atypia to jest temat do wyleczenia, to nie jest rak. To jest taki czerwony alarm a z pomocą hormonów i stosując diete da się z tego wyjsc.
Trzymam za Was kciuki i proszę o to samo.