Hej dziewczyny!
Nie wiem czy mozna to nazwac problemem, ale moj 4-ro miesieczny synek nie potrafi sam zasnac. Jedyne co mu pomaga to zasypianie przy piersi, co konczy sie nawet co godzinnym jedzeniem lub podjadywaniem do spania wlasnie. Jeszcze jak mial okolo 2-woch miesiecy to zasypial albo ze smoczkiem albo na rekach, teraz smoczek wypluwa a rece kuja w plecy. Pare razy zaobserwowalam ze wklada sobie paluszek do buzi i powoli przymyka oczy, ale moze sie tak meczyc nawet godzine i nie ma szans zeby zasnal.
Martwie sie ze bede miala problem jak skoncze go karmic piersia, bo wtedy nie przystawie i nie pomoge, wiecej nie chcialabym jego i siebie meczyc, no chyba ze z wiekiem przyjdzie mu to latwiej.
Potrafi byc bardzo ale to bardzo zmeczony, wrecz by sie wydawalo ze tylko sie go polozy i od razu zasnie a tak niestety nie jest.
Nie wiem czy mozna to nazwac problemem, ale moj 4-ro miesieczny synek nie potrafi sam zasnac. Jedyne co mu pomaga to zasypianie przy piersi, co konczy sie nawet co godzinnym jedzeniem lub podjadywaniem do spania wlasnie. Jeszcze jak mial okolo 2-woch miesiecy to zasypial albo ze smoczkiem albo na rekach, teraz smoczek wypluwa a rece kuja w plecy. Pare razy zaobserwowalam ze wklada sobie paluszek do buzi i powoli przymyka oczy, ale moze sie tak meczyc nawet godzine i nie ma szans zeby zasnal.
Martwie sie ze bede miala problem jak skoncze go karmic piersia, bo wtedy nie przystawie i nie pomoge, wiecej nie chcialabym jego i siebie meczyc, no chyba ze z wiekiem przyjdzie mu to latwiej.
Potrafi byc bardzo ale to bardzo zmeczony, wrecz by sie wydawalo ze tylko sie go polozy i od razu zasnie a tak niestety nie jest.