mama Natalki2017
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Marzec 2018
- Postów
- 261
Drogie mamy, może coś doradzicie bo mnie już ręce opasają. Moja córka ma 2 lata, z jej jedzeniem był problem od samego początku, jednak potem wynikło że ma refluks wrodzony. Mój problem polega na tym że w domu praktycznie nic nie chce jeść (poza musami owocowymi ze słoiczka i mlekiem). Zupa to jest dramat, trwa to 30-40 minut, przy bajce żeby cokolwiek zjadła, ale ja już nie mam nerwów, ciągle proszę żeby pogryzła i zjadła kolejną łyżeczkę, trzyma jedzenie po paredziesiąt sekund w buzi. Ja już czasem się uniosę bo na prawdę nie wiem jak do niej przemówić co zwykle i tak kończy się moim płaczem. Jestem w 35 tc i taki stres i ciągłe nerwy raczej nie są mi potrzebne. Nie mówie już o tym że chleba to w domu nie zje nic. Czasem zje jakiś owoc podany w całości, banana, truskawki jadła 2 dni i już nie chce... Wiem, że już powinna jeść tak jak my ale co ja mam zrobić
już nie wiem gdzie popełniam błąd. W żłobku to i troche chleba zje i zupe i wszystko a w domu jest masakra