reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problem z akceptacją ojca

Dołączył(a)
25 Marzec 2025
Postów
2
Hej,

przychodzę z pewnym problemem, ponieważ juz nie wiem gdzie szukać pomocy.
Trzy miesiące temu urodziłam dziecko. Wszystko jest w porządku, synek zdrowy, ja czuję się świetnie, jedynie pojawił się problem, ze Maluch nie akceptuje męża. Gdy tylko bierze go na ręce, syn wpada w histerię, zapowietrza sie, robi się purpurowy. Staralam się w to tez nie ingerowac i pozwolic im uspokoić się we dwojke, jednak najczesciej jest to niewykonalne, mimo wielu dlugotrwalych prób.
Mąż po powrocie z pracy spędza z nim praktycznie caly czas, od początku zresztą opiekował się nim w takim samym stopniu jak ja, karmił, przewijał, usypiał, kąpał. Wieczorną rutynę również przeprowadza mąż.
Bardzo dlugo staralilismy się o dziecko, dlatego tym bardziej z trudem patrzy mi się jak mąż cierpi, gdy Maluch go tak odtrąca. Gdy potrzebuję gdzies wyjsc i zostają sami to 100% czasu to histeryczny placz.
Z jednej strony okej, to maluszek i moze bardziej potrzebuje mnie jako matko, ale z drugiej - to codzienna walka o akceptacje, bezsilność moja i męża, rezygnacja.
Szukalam odpowiedzi na roznych forach, u pediatrów… wszędzie odpowiedż „to minie”.

Powiedzcie proszę, czy to naprawdę minie? Może miałyście podobny problem i udalo się jakoś mu zaradzić?

Żadna z moich kolezanek nie miala takiego problemu, więc nawet nie mam kogo się doradzic.
 
reklama
To najlepiej idź na spacer i zostaw ich samych ;-)
Dziecko czuje, że jesteś obok i woli mamę. To zupełnie normalne.
 
Bo minie. Moje dzieci tak wrzeszczały naprzemiennie: raz ja byłam ideałem, raz mąż. Zmieniało się gdzieś co 2-3 miesiące. Teraz są w przedszkolu i została córeczka tatusia i synek mamusi. Kochają nas oboje, ale wolą spędzać czas ze swoim preferowanym rodzicem.
 
Do góry