reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problem przy karmieniu

C

Catar

Gość
Moja córka ma obecnie skończone 11 tyg. Karmię ją piersią, super wszystko było do niedawna. Od jakiegoś czasu córka przystawia się do piersi, chwilę je i nagle zaczyna się napinać jak wtedy gdy robi kupkę, płakać, wyginać się lub tak jakby się skręcać do obrotu i wbija mi się pod pachę głową i płacz. Karmię w pozycji klasycznej, gdy w pierwszych tyg się denerwowała przy karmieniu była u nas położna i skorygowała pozycję do karmienia i kazała pilnować żeby dzieci brało do ust brodawkę wraz z otoczką, bardzo tego pilnuję i go niedawna nie było problemów a teraz takie coś.
Czy ktoś się z czymś takim spotkał ? Czym to może być spowodowane ?
 
reklama
Ja bym obstawiala jakies problemy brzuszkowe. Za kazdym razem tak robi, czy czasami? U nas Maly, jak Go brzuch boli tez tak robi: prezy sie, zlosci, nie lapie piersi tylko albo ucieka od niej, albo wrecz ja tarmosi. Po jakiejs chwili w koncu lapie, zje troche i zaraz jest kupa. Potem juz normalnie. Nie jest tak u Ciebie?
 
Zastanawiałam się nad tym bo np gdy karmię ją na leżąco i trzymam jej rękę na brzuszku wtedy to je bardzo spokojnie. Poruszałam ten temat z pediatrą ale jedyne co to stwiedziła że to pewnie kolki i żeby garaż espumisan, spróbowałam dac przez parę dni ale wtedy to masakra była nie tyle przy karmieniu co cały dzień, płacz, stękanie, napinane, straszne gazy ( do takiego stopnia że wywoływały płacz bólu ). Odstawiłam espumisan i zostało tylko się zachowanie przy karmieniu w pozycji klasycznej.
 
Zastanawiałam się nad tym bo np gdy karmię ją na leżąco i trzymam jej rękę na brzuszku wtedy to je bardzo spokojnie. Poruszałam ten temat z pediatrą ale jedyne co to stwiedziła że to pewnie kolki i żeby garaż espumisan, spróbowałam dac przez parę dni ale wtedy to masakra była nie tyle przy karmieniu co cały dzień, płacz, stękanie, napinane, straszne gazy ( do takiego stopnia że wywoływały płacz bólu ). Odstawiłam espumisan i zostało tylko się zachowanie przy karmieniu w pozycji klasycznej.
Robi tak od samego początku przystawienia do piersi czy po pewnym czasie ? Moja często jak łyknie za dużo powietrza to nie chce dalej jesc, niby łapie trochę pierś, raz ciumkinie, wypuszcza, itp. wtedy wystarczy ją wziąć do odbicia, i później wracamy do normalnego karmienia.
 
U mnie było tak że właśnie gdzieś w 3-4 miesiącu córka miała jakby kryzys. Jakby zapomniała jak się ssie... Nie chciała łapać brodawki i strasznie przy tym płakała i prężyła się. Musiała minąć chwila aż prawidłowo załapała i wypłynęło mleko i wtedy się uspokajała 🙂 Trwało to z tydzień potem samo przeszło i w sumie nie wiem co to było
 
U mnie było podobnie na takim etapie, przy każdej z 3 córek. To był jakiś kryzys/skok rozwojowy dziecka. Poczytaj o kryzysie laktacyjnym okolic trzeciego miesiąca. Moja tak jakby denerwowała się, że nie leci od razu dużo, jak przystawię. To jest taki czas, że pokarm produkuje się już w dużej mierze na bieżąco, więc dziecko musi trochę possać, by leciało więcej. Ja musiałam momentami wręcz wstać i chodzić karmiąc, wtedy się trochę uspokajała i jadła. Musisz cierpliwie przeczekać, powinno minąć. Chyba żeby doszły jakieś dodatkowe objawy wskazujące, że to jednak brzuszek, ale wydaje mi się, że to będzie jednak ten przejściowy kryzys ;)
 
reklama
Do góry