Witam potrzebuje porady prawnej ponieważ sama nie dokońca wiem jakie kroki moge podjąć .Więc mam 17 lat (za pół roku 18) w ciąże zaszłam 6 miesięcy temu , niestety dowiedziałam sie dopiero w październiku (jakos 4 miesiąc) lecz wcześniej miałam podejrzenia o których wiedział mój były chłopak ale nie kontaktował się ze mną w tej sprawie by sie czegokolwiek dowiedzieć .Rozstaliśmy się zanim powiedziałam mu o podejrzeniach z których nic sobie nie robił a kiedy poinformowałam go potwierdzeniu przez lekarza było tak samo .Dopiero po jakimś miesiącu zaczął pisać do mnie tylko na Facebooku (np.jak sie czuje itp) , podawałam mu terminy wizyt ,badań itd zobowiązywał się że będzie ze mną chodzić lecz wszystko opierało się tylko na jego gadaniu .Ani razu nie spotkał się ze mną by cos uzgodnic ,nawet nie dzwonił .Więc w mojej ocenie tak naprawdę nie interesuje sie dzieckiem ani w niczym mi nie pomaga .Sam nie wykazuje żadnej chęci pomocy , specjalnie też jakoś specjalnie dociekliwie sie nie interesuje stanem zdrowia ,kwestiami prawnymi itd. Ojciec ma lat 19 lecz jest nieodpowiedzialny , bezrobotny (jest na utrzymaniu rodziców) , karany w wieku 17lat (wyrok w zawieszeniu bodajże i kurator do 21roku) .Pozatym zdaża mu się zażywać narkotyki .Chciałabym go pozbawić praw (w sądzie bedzie reprezentować mnie mama) do dziecka skoro już teraz na nie "zlewa "tylko udaje zainteresowanie , ale nie wiem czy moge użyć argumentu braku zainteresowania już w czasie ciąży ,jak i uważam że jeśli tego nie zrobię będę miała potem trudności z załatwieniem czegoś względem dziecka (ponieważ na niego nie można liczyć nawet jesli chodzi o jakieś ważne sprawy) .Bo raczej wątpię też żeby udało mi sie mu udowodnić że nadużywa narkotyków ale też i z tego powodu bałabym sie powierzyć mu dziecko pod opiekę .Tylko nie wiem czy to wystarczy ? Czy musi minąć np.jakiś dłuższy czas po narodzinach dziecka zeby wgl wnieść o taką sprawę ? Bo zależałoby mi na tym by zrobić to jak najszybciej po narodzinach dziecka .Dodatkowo jak i w sądzie będą chcieli chyba opini kogoś z ośrodka w którym przebywam (Placówka Opiekuńczo Wychowawcza) gdzie śmiało mogą potwierdzić że przez cały okres ani razu się u mnie nie zjawił jak i nie kontaktował sie z placówką by otrzymać jakieś informacje. Sama osobiście nie utrudniam mu dowiedzenia sie czegokolwiek dodatkowo jeszcze sama musze wychodzić z inicjatywą i go informować bo sam sie nie pyta ...Więc mam też pytanie czy ogólnie mam jakieś szanse ? Czy te argumenty wystarczają ? Czy będę musiała poczekać z tym jakiś czas i obserwować czy po narodzinach sie coś zmieni a jeśli nic to czy moge takich argumentów użyć? I czy jego pisanie bardzo rzadkie na Facebooku bedzie liczyć się dla sądu jako interesowanie ?
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom