reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

Małą ja jeździłam z mężem bo my mieliśmy 200 km w jedną stronę więc tak było nam wygodnie . Jeśli masz blisko i mąż może podjechać sam się zbadać to idź sama. Ale powiem tak zawsze warto mieć wsparcie na wizycie aby partner też wiedział co i jak .. więc może warto zabrać go ze sobą tak radzę.


Witaj na wstępie przykro mi z powodu straty .
Ale dziewczyno uspokój się ... Jak chcesz przeżyć 9 miesięcy ciąży w takim stanie psychicznym ? @roki_1991 słusznie już tu napisała organizm kobiety to nie matematyka ciągle piszesz o 2-3 mm na takim etapie i u kilku ginekologów zawsze będzie statystyczny pomiar błędów i nie chodzi tu o 1-2 mm o których ciągle piszesz. Kazda z nas zna smak straty ale taką panika wykończysz siebie i najbliższe otoczenie a taki tak nie masz kompletnie wpływu na to co się wydarzy. Piszesz tu o genetyce różnie bywa ale raczej statystycznie kariotypy w większości mamy w porządku . Translokacji o niczym nie świadczy bo trzeba próbować do skutku . Zdrowym rodzica rodzą się również chore dzieci .Co do immunologi ona również ma zły wpływ na podział komórek i niestety dziecko może być chore. Jedli chodzi o tromboflie czy zespół APS ja też mam ok ale w ciąży już potrzebuje hroaryny także samo twoje "podejrzewam" to trochę mało.Nie czytaj połowicznie informacji bo nic z tego nie wynika tylko się niepotrzebnie negatywnie nakrecasz . Żeby mieć jako tako wiedzą na temat wad ,immunologi , zaśniadu itd trzeba trochę czasu , czytania publikacji wymiany informacji aby coś z tego rozumieć . Przeczytanie tylko internetu samego w sobie to trochę mało a Tobie na pewno nie służy. Także 2 oddechy uspokój się i czekaj do jutra tylko to możesz albo aż.. masz to szczęście , że jesteś z Łodzi i masz prof blisko to naprawdę mądry facet . Trzymam kciuki za jutrzejszy dzień.


Witaj bardzo mi przykro z powodu straty . Ja straciłam 2 córki jedna w 26 tygodniu ciąży druga w 12 tygodniu. Leczyłam się u prof w Łodzi był moją ostatnią deską ratunku. Urodziłam 2 żywe córki po leczeniu . Jeśli jednak zdecydowałabyś się na leczenie u niego to polecam raz ,że bada Cię i partnera kompleksowo 2 ,że statystycznie rodzą się po jego leczeniu dzieci mimo kilku stat. Ze względu na wiek nie masz zbytnio czasu na kilku lekarzy i leczenie kilka lat. Ja też dojeżdżałam 200 km . Jest tam na prawdę mnóstwo par z całej Polski z milionami smutnych historii. Na jakie wyniki czekasz ze szpitala histopatologiczne? To badanie nic nie wniesie jeśli tak ? Pisz jeśli będziesz miała pytania . Ściskam

@Destino pamiętam żeby napisać tylko ciągle czasu brak . Ściskam mocno
Tak muszę narazie czekać na to badanie żebym mogła wziąść próbkę do dalszych badań.. Więc narazie nic nie zrobię.. Bo potem testy dna dziecka muszę zrobić... Nasze kariotypy i zobaczymy co moja mi powie co jeszcze.
 
reklama
Porzeczka1234 - wiesz staram się nie panikować, ale mnie to wszystko przytłacza i dobija. Zarówno sama sytuacja jak i myśl co będzie dalej, co teraz, ile pieniędzy będzie trzeba wydać na badania, wiadomo pieniędzy mi na razie jakoś nie brakowało w takim sensie że mam co jeść i gdzie mieszkać, mam jakieś oszczędności, ale też nie zarabiam kokosów, żeby sobie pozwolić na wydanie 20 czy 30 tysięcy ot tak... a może i tak się skończy na in vitro i kolejna taka suma, którą ja nawet nie dysponuje... Po prostu mnie to wszystko przeraża. Sądziłam, że będzie po prostu normalnie, dam radę zajść w ciążę bez przeżyć z poronieniami, bez tego strachu, paniki, a tutaj wciąż coś jest nie tak, a ja już będę mieć niebawem 31 lat za trochę ponad pół roku i też nie mam 10 lat na leczenie.
Co do trombofilii to tak nie znam się i to było moje pytanie, czy skoro mam taka rozrzedzoną krew, to czy nadal robić to badanie, czy go nie robić, bo po prostu skoro to nadkrzepliwość, to ja problemu z nadkrzepliwością nie mam, ale być może są jakieś mutacje, przy których mimo wszystko krew nie musi być bardzo krzepliwa.
W każdym bądź razie dziękuję za odpowiedź i gratuluję, że udało Ci się urodzić 2 dzieci, zdrowych, naprawdę mega zazdroszczę.
 
Tak muszę narazie czekać na to badanie żebym mogła wziąść próbkę do dalszych badań.. Więc narazie nic nie zrobię.. Bo potem testy dna dziecka muszę zrobić... Nasze kariotypy i zobaczymy co moja mi powie co jeszcze.
Z kostki parafinowej trudno jest uzyskać kosmòwke do badania dna dziecka ona musi być pobrana przy poronieniu i odpowiednio zabezpieczona także nie wiem czy uda wam się na tym etapie zrobić raczej nie ja próbowałam i niestety nie było możliwości niczego uzyskać prócz płeć dziecka ale to tylko potrzebne w momencie kiedy chcesz zarejestrować dziecko i ewentualnie z ubezpieczenia pobrać pieniądze. Kariotyp wasz warto zrobić ale z doświadczenia powiem , że to raczej nic nie wniesie do diagnostyki poronień. Jest kilka badań jak APS , Ana które warto zrobić do 6 tygodniu po poronieniu jeśli masz sensownego lekarza to może porozmawiaj z nim / nią aby cię już pokierował co robić . Jak pisałam z badania histopatologiczne niestety nic nie wnoszą ewentualnie czy jest zakrzep
Porzeczka1234 - wiesz staram się nie panikować, ale mnie to wszystko przytłacza i dobija. Zarówno sama sytuacja jak i myśl co będzie dalej, co teraz, ile pieniędzy będzie trzeba wydać na badania, wiadomo pieniędzy mi na razie jakoś nie brakowało w takim sensie że mam co jeść i gdzie mieszkać, mam jakieś oszczędności, ale też nie zarabiam kokosów, żeby sobie pozwolić na wydanie 20 czy 30 tysięcy ot tak... a może i tak się skończy na in vitro i kolejna taka suma, którą ja nawet nie dysponuje... Po prostu mnie to wszystko przeraża. Sądziłam, że będzie po prostu normalnie, dam radę zajść w ciążę bez przeżyć z poronieniami, bez tego strachu, paniki, a tutaj wciąż coś jest nie tak, a ja już będę mieć niebawem 31 lat za trochę ponad pół roku i też nie mam 10 lat na leczenie.
Co do trombofilii to tak nie znam się i to było moje pytanie, czy skoro mam taka rozrzedzoną krew, to czy nadal robić to badanie, czy go nie robić, bo po prostu skoro to nadkrzepliwość, to ja problemu z nadkrzepliwością nie mam, ale być może są jakieś mutacje, przy których mimo wszystko krew nie musi być bardzo krzepliwa.
W każdym bądź razie dziękuję za odpowiedź i gratuluję, że udało Ci się urodzić 2 dzieci, zdrowych, naprawdę mega zazdroszczę.
Ja wiem , że to cię przeraża każda z nas tak miała . Koszty zawsze są rozłożone żadna z nas raczej od razu nie płaciła 20-30 tyś. Ja zaczęłam starania w wieku 26 lat a pierwsza córkę urodziłam w wieku 32 skończone druga 34 skończone i wierz mi ściganie z czasem jest bez sensu . Nic nie przyspieszysz tylko pełna diagnostyka twoja i partnera da ci odpowiedź co jest nie tak i oszczędzi kolejnego bólu straty upragnionego dziecka. Co do krzepliwość nie polega to na płynności krwi bo moja jest tak samo płynna jak twoja tylko chodzi o zlepianie się krwinek a tego nie będziesz wiedziała do momentu zrobienia badań tego po prostu gołym okiem nie widać.
Uporządkuj sobie " głowę" bo to jest najważniejsze stawiaj małe cele tzn musisz przerobić na początek temat straty i ewentualnie stabilność psychicznej w kolejnej ciąży. Nasze ciążę są bardzo trudne i na każdym etapie będziesz się bała cały czas. Jak urodzisz wcale nie będzie lepiej ale to już inny temat. Wiem , że "zazdrościsz" mi dzieci to normalne każda miała taki etap ale ja też czekałam na nie 6 lat . Dzięki temu , że znalazłam to forum dziewczyny mnie pokierowały i udało się . Wierzę , że Tobie też się uda . Nie skreślaj jeszcze tego maluszka którego nosisz pod sercem musisz zawsze wierzyć do końca , że się uda donosić i urodzić żywe dziecko. Trzymam mocno kciuki za dzisiejszą wizyte
 
Ostatnia edycja:
Z kostki parafinowej trudno jest uzyskać kosmòwke do badania dna dziecka ona musi być pobrana przy poronieniu i odpowiednio zabezpieczona także nie wiem czy uda wam się na tym etapie zrobić raczej nie ja próbowałam i niestety nie było możliwości niczego uzyskać prócz płeć dziecka ale to tylko potrzebne w momencie kiedy chcesz zarejestrować dziecko i ewentualnie z ubezpieczenia pobrać pieniądze. Kariotyp wasz warto zrobić ale z doświadczenia powiem , że to raczej nic nie wniesie do diagnostyki poronień.

Ja wiem , że to cię przeraża każda z nas tak miała . Koszty zawsze są rozłożone żadna z nas raczej od razu nie płaciła 20-30 tyś. Ja zaczęłam starania w wieku 26 lat a pierwsza córkę urodziłam w wieku 32 skończone druga 34 skończone i wierz mi ściganie z czasem jest bez sensu . Nic nie przyspieszysz tylko pełna diagnostyka twoja i partnera da ci odpowiedź co jest nie tak i oszczędzi kolejnego bólu straty upragnionego dziecka. Co do krzepliwość nie polega to na płynności krwi bo moja jest tak samo płynna jak twoja tylko chodzi o zlepianie się krwinek a tego nie będziesz wiedziała do momentu zrobienia badań tego po prostu gołym okiem nie widać.
Uporządkuj sobie " głowę" bo to jest najważniejsze stawiaj małe cele tzn musisz przerobić na początek temat straty i ewentualnie stabilność psychicznej w kolejnej ciąży. Nasze ciążę są bardzo trudne i na każdym etapie będziesz się bała cały czas. Jak urodzisz wcale nie będzie lepiej ale to już inny temat. Wiem , że "zazdrościsz" mi dzieci to normalne każda miała taki etap ale ja też czekałam na nie 6 lat . Dzięki temu , że znalazłam to forum dziewczyny mnie pokierowały i udało się . Wierzę , że Tobie też się uda . Nie skreślaj jeszcze tego maluszka którego nosisz pod sercem musisz zawsze wierzyć do końca , że się uda donosić i urodzić żywe dziecko. Trzymam mocno kciuki za dzisiejszą wizyte
Ale ja mówiłam w szpitalu żeby zabezpieczyli bo chce zrobić testy badania dziecku... Oni mi kazali czekać najpierw na wynik histopatologicznych a potem dopiero wypozyczyc materiał do dalszych badań.... Teraz już nie wiem... Ale ja cały czas mówiłam w szpitalu że muszę zrobić te badania i żeby mi zabezpieczyli.. 😔😔😔
 
Ale ja mówiłam w szpitalu żeby zabezpieczyli bo chce zrobić testy badania dziecku... Oni mi kazali czekać najpierw na wynik histopatologicznych a potem dopiero wypozyczyc materiał do dalszych badań.... Teraz już nie wiem... Ale ja cały czas mówiłam w szpitalu że muszę zrobić te badania i żeby mi zabezpieczyli.. 😔😔😔
Przy drugiej stracie miałam przy poronieniu 12 tydzień pobrana właśnie kosmòwke pobrano mi ja od razu zamawiałam kuriera tzn mąż i odebrano go ze szpitala...niestety próbka wywietrzała i nie zrobiono mi mikromacierzy w ogóle nic nie zrobili wysyłałam to do Poznania. Wysłałam kostki parafiny której już sama odebrałam z Zakładu patomorfologi i niestety było za mało kosmówki ustalono , że to dziewczynka była bez tych podstawowych wad ale mikromacierzy nie udało się ustalić a one najwięcej wnoszą. Nie chciałam Cię martwić po prostu uświadamiam abyś się przygotowała na wszystko mnie tego nikt nie tłumaczył lekarz mało informował i wszystko przeżywałam podwójnie .

Dziewczyny nowe ja wiem , że temat straty jest okropny i bardzo trudny. Ale ... Napisze tylko tyle że potrzebny jest wam dobry lekarz który się zna robi badania daje leki w ciąży który jest otwarta na pacjenta nie mówi , że poronienia się zdarzają trzeba próbować itd to jest nieprawda jeśli ronimy kilka razy z rzędu to znaczy że organizm szwankuje " trzeba go naprawić pomóc" . Musicie same się dokształcić szukać informacji osób i ufać również swojej intuicji . Dla lekarza poronienie to statystyka dla par takich ja my dramat życiowy .👊👊👊 Za wszystkie
 
Dziewczyny nowe ja wiem , że temat straty jest okropny i bardzo trudny. Ale ... Napisze tylko tyle że potrzebny jest wam dobry lekarz który się zna robi badania daje leki w ciąży który jest otwarta na pacjenta nie mówi , że poronienia się zdarzają trzeba próbować itd to jest nieprawda jeśli ronimy kilka razy z rzędu to znaczy że organizm szwankuje " trzeba go naprawić pomóc" . Musicie same się dokształcić szukać informacji osób i ufać również swojej intuicji . Dla lekarza poronienie to statystyka dla par takich ja my dramat życiowy .[emoji109][emoji109][emoji109] Za wszystkie

Podpisuję się pod tymi słowami [emoji849] po pierwszym poronieniu lekarz w szpitalu powiedział mi "zdarza się", po szóstym jak byłam na histeroskopii ten sam lekarz mówił "ojej to poronienia nawykowe" [emoji2370]
 
@dagmarie25 @Porzeczka1234 za dwa tyg jadę do prof Malinowskiego. Jak pieniężnie się przygotować tzn na jaką kwotę te badania . Myślę że można płacić kartą . Tak???? I mam pakiet trombofilia i kariotypy myślę że uzna bo geny się nie zmienia. Resztę myślę powtórzy. Zgadzam się z wami szkoda czasu i kasy na zwykłych lekarzy ja jestem z Podkarpacia i zamierzam dojeżdżac i uważam że warto się pomęczyć i nawet wziąć pożyczkę . To już kwestia priorytetów dla mnie kasa się nie liczy liczy się efekt i ta gwarancja doktora że jeśli nie ma wady to daje gwarancję donosić
 
@basiawol myślalam ostatnio o Tobie badalas teraz z tego poronienia dziecko czy było wszystko ok genetycznie?? Szybko już ta wizyta u Maliny. Trzymam za ciebie kciuki by się szybko udało.
Nasi lekarze to partacze nie pobrali materiały do badań nie udało się zrobić badan genet. Ale nie rozmyślam po prostu jadę do Maliny niech przebada od początku a tu musiałabym wróżyć z fusów i sama się domyślać ale kasa wyjdzie i tak podobnie
 
reklama
Hej dziewczyny
Czy ma któraś z was mutacje genu MTHFR c677t heterozygota ?
Jestem po poronieniu.
30 września badalam homocysteine i miałam 9,65 - zaczęłam brać femibion 0 oraz folian z firmy Solgar 0,400
Wczoraj badałam homocysteine i mam 10,5 :-(
Wzrosła przez te witaminy nie zmetylowane, które są w femibion 0 ? 🤔🤔
 
Do góry