Heh [emoji14]
No to trzymam kciuki, żeby podejście się zmieniło. Może jakiś wyjazd/urlop? To zawsze służy
U nas.. trochę ciężko. Staś ma podejrzenie kraniosynostoze (przedwczesne zrosniecie szwów czołowych) usg mamy w lutym ale wizualnie neurochirurg (jeden z najlepszych co się tym zajmie ) no i ja i neurolog widzimy trochę inny kształt głowy
Chciałabym, żeby to była uroda. Ale jak będzie? Zobaczymy...
Byliśmy też u innej fizjo co pokierowal nas neurochirurg ... okropna baba... W dodatku uznała, że Staś jest opóźniony o 2 miesiące... że coś jest nie tak neurologicznie... odeslala nas do instruktora który jest fizjoterapeuta i dodatkowo jest instruktorem metody która ćwiczymy... skosnultowalismy to z naszym fizjo on też go uczył więc wybraliśmy się... chyba byłam tak załamana przez telefon że Pan przyjął nas już wczoraj.. mimo że terminy ma bardzo odległe... uznał że Staś rozwija się W normie, fakt ma napięcie asymetria itp ale idziemy w dobrym kierunku podszkolil nas z ćwiczeń które robimy i mamy jeszcze kilka razy przyjść do niego A tak to ćwiczyć z tym fizjo co chodzimy od początku.. jednak też nie podoba mu się kilka.odruchow neurologicznych, ma nadzieję że znikną po rozluźnieniu napięcia.. Ale może być tak że nie.. I co wtedy ? Nie powiedział... Ale ja wiem że takie objawy mogą wskazywać na lekkie, ale jednak mpd...
I mimo, że staram się być mega pozytywnie nastawiona to z każda wizyta u specjalisty jest gorzej... nie wiem czy to działa taj, że gdybym nie szukała to by problemu nie było A ja bym się nie stresowala, bo jednak jak się szuka to zawsze się coś znajdzie.. czy po prostu coś faktycznie jest na rzeczy.
Czuje się jakbym siedziała na tykajacej bombie.