reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

@marshia spróbuj nacisnąć Pasnika na dobra immunosupresje żeby nie odrzucić zarodka. Mi się wydaje ze u Ciebie problem z zagnieżdżaniem nie z zaxhodzeniem.
 
reklama
Dziewczyny chciałabym bardzo aby to była prawda. Strach jednak mnie paraliżuje od środy zwiększyłam luteine 2x2 i aplikuje ją aplikatorem dołożyłam duphastone w środę i nospe. Wczoraj i dziś tylko luteinę 2x2. Krwawienie ustało. Chociaż w środę plamiłam czerwoną krwią. Martwią mnie te silne bóle jajników i macicy.
Czy to normalne. Dzisiaj czuje się o niebo lepiej i już się martwię ,że po wszystkim.
Tak mało we mnie wiary, że aż mi wstyd.
Zastanawiałam się czy te bóle i plamienia mogły być spowodowane zbyt małą ilością luteiny i jej złą aplikacją.Odstawiłam też acard.
Witaj Madziu nie jestem na bieżąco teraz dopiero doczytałam co u Ciebie ja w tej ciąży brałam duphaston 3x2 i bóle miałam aż brałam nospe i magnez ale dzidzia że mna została trzymam kciuki który to tydzień u Ciebie
 
Hej dziewczyny ;)
Dawno mnie mie było ;)
Nie nadrobię stron ;) tyle drukujecie .

Mam mam nadzieje , że ktoś jeszcze mnie pamięta ?!

U mnie nic się nie dzieje ;( nadal zaliczam się do starających od 2 lat ufff .

Nie udzielałam się ;( miałam ciężkie czasy !
Od nastepnego cyklu mam brać lamette ;(
I tak ciagle to samo a efektów nie ma .
26 kwietnia skaczylam 32 lata i tak sobie żyje z moim M i pieskiem .

Pozdrawiam was serdecznie
 
kłucie w pochwie jakby mi ktoś szpilki wkładał w szyjke czuje ze mała jest nisko bo się rusza czy może te ruchy robią ten ucisk dodam że nie mam skurczy i twardego brzucha mój lekarz jest na urlopie i nie wiem czy lecieć jutro do kogoś innego dlatego zrobił mi wizytę w piątek żeby spr czy wszystko ok czy szyjka zamknięta a dzisiaj się martwię dziękuję za kazda odpowiedź
Ja rodziłam 2 razy, teraz noszę pod sercem trzeciego bobasa, i w każdej ciąży czuję kłucia w pochwie, także w kierunku odbytu itp. Bakteriologicznie u mnie zawsze wszystko super, więc zwalam to na uciski macicy na nerwy czy coś takiego. Ja bym z tym nie leciała do gina, szczególnie że kilka dni temu byłaś na wizycie. Wyniki moczu masz dobre? Może za dużo siedzisz?
 
@Asiula11111 Witaj! Na początek współczuję Ci drogi na jakiej już jesteś i jednocześnie podziwiam za walkę ! Przeczytałam Twoją historię i wiem że była tutaj jedna dziewczyna jakiś czas temu z chorobą krwi (małopłytkowość) która miała w pierwszej ciąży szczęśliwie donoszonej bardzo wysokie dawki sterydu, niestety nie pamiętam nicku ale napisze jak tylko znajdę. Napisz proszę czy masz heparynę ? Może mogła byś wprowadzić bo heparyna likwiduje stany zapalne i poprawia ogólnie funkcjonowanie niektórych mechanizmów. Który masz dzisiaj dokładnie tc ?
 
Ja rodziłam 2 razy, teraz noszę pod sercem trzeciego bobasa, i w każdej ciąży czuję kłucia w pochwie, także w kierunku odbytu itp. Bakteriologicznie u mnie zawsze wszystko super, więc zwalam to na uciski macicy na nerwy czy coś takiego. Ja bym z tym nie leciała do gina, szczególnie że kilka dni temu byłaś na wizycie. Wyniki moczu masz dobre? Może za dużo siedzisz?
Tak dobre mam globulki na infekcje ale raczej już ją wyleczylam i czułam jakby mi mała tam robiła jakieś hara kiri
 
@bertha a może go spytaj czy nie robić może hormony i punkcja nic nie mają do limfocytów. Albo zrobić po?
Ja tak truje bo jakby mi ktokolwiek zlecal badania to może by nie było tylu strat.
Nie mam aż takich starych badań - tzn CBA np powtarzałam sobie w listopadzie. Po punkcji - poniedzialek - to już muszę ewentualnie zacząć immunosupresje żebym w kolejnym cyklu mogła już mieć transfer, także nie mam czasu na czekanie wyniki.
Rozumiem dlaczego na badania naciskasz, sama chciałam je powtórzyć przed startem ivf ale już machnęłam na to ręka. Mam na tyle słabe wyniki CBA ze gorszych jeszcze nie widziałam wiec mogły się tylko poprawić bo gorzej już raczej się nie da ;) także wiedza jest. Teraz trzeba wprowadzić leczenie.

Marzycielka81 Matko, nie chciałam Cię stersować. To jest tylko i wyłącznie moje zdanie. Trafiłam do Lewandowskiego właśnie zachęcona dobrymi opiniami. Ja akurat czuję się oszukana.
A może przenieś się do Zamory? Słyszałam o nim same dobre opinie, a robił mi chyba też punkcję. Nie byłam jego pacjentką, więc się specjalnie mną nie zajmował, ale zrobił na mnie dobre wrażenie/ U mnie akurat się okazało, że nie specjalnie dobrze reaguje na menopur. A wcześniej też wszyscy mi go wciskali. Stymulację w GynC miałam na fostimonie i lamettcie i okazało się, że reaguję o wiele lepiej. A nie mając refundacji, płaciłam na menopur krocie.

Zamora ponoć już nie przyjmuje nowych pacjentek na razie. Nawet tych wewnątrz się przenoszących.
Ja niestety mam podobne zdanie o Lewym... tak po przetrawieniu mojego podejscia u lewego i poczytaniu dziewczyn leczących się u niego niestety widzę schemat, ze każdej po pierwszym niepowodzeniu proponuje KD... ja nie wiem, nam jest ciężko i walczymy a on już po pierwszym razie rezygnuje?..

marzycielka, ale jest tez ogromne grono którym pomógł i nazywają go boskim. Także kciuki żebyś była w tej grupie.
 
reklama
Auri_a, oczywiście biorę heparynę. Zaczęłam już 3 dni przed criotransferem. Najpierw clexane, teraz neoparin 0,4. Jestem też obstawiona innymi lekami. Duże dawki prg 3x3 utrogestan + 3x2 dupek. Acard też rzecz jasna biorę. Rozrzedzona jestem na maxa, bo widzę przy pobieraniu krwi ;)
Dziś dokładnie kończę 6tc. Jutro zaczynam 7my.
Lecę dziś po południu na betę, bo nie wytrzymam. Mimo, iż teraz beta to tylko informacja, to nie słucham już rad - nie robić, bo nie ma sensu. Gdybym ostatnio nie posłuchała i nie skończyła biegania na betę co 2 dni, to zauważyłabym zły przyrost wcześniej, zwiększony steryd włączyłabym wtedy też wcześniej i być może nie przeżywałabym teraz tego wszystkiego. Bo usg w 5t1d było idelane, a właściwie pęcholek wg norm wyglądał nawet na starszy 5t2d. A tak, to nie wiem, czy moja immunologia nie za bardzo podgryzła mojego Maluszka, żeby dał radę się teraz podnieść. Bhcg na razie optymistyczna nie jest. Może dzisiejsza coś powie... Jeśli byłby spadkek to myślę, że przesądzone, a jak wzrost to dalej nadzieja jest i czekanie...
 
Do góry