Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

[alokin]

Ja zdecydowanie bliżej ale ze względu na to że wszyscy chwalą Łódź stwierdziłam że będę jeździła raz tyle byle pomogło-niestety jak na razie się nie zapowiada :-(
Na ostatniej wizycie powiedziałam Malinie że to dla mnie ostatnia seria bo nie mam zamiaru szczepić się do emerytury -odpowiedział że na pewno się ruszy a tu tyle z Was jest w tym samym złym punkcie co ja-po tylu szczepionkach-jestem w szoku!!!

Od początku nie byłam w 100% przekonana do szczepionek ze względu na ANA , po drugie ja nigdy nie byłam w ciąży i słyszałam opinie że wtedy hamowanie jest zawsze 0 ale Pan doktor powiedział że pomogą na wszystko więc się zdecydowałam.
Sama nie wiem co o tym myśleć.
BalbinaMalina a ile miałaś szczepień tylko polowanych?

 

[BalbinaMalina]

Miałam 3 pulowane, pod rząd. No, widzisz a ja usłyszałam od profesora, że kobiety które nie rodziły szybciej uzyskują dobre hamowanie, a u mnie to taki kiepski wynik, bo już mam dziecko. I bądź tu mądry.

 

[alokin]

No to ciekawe-ja na pewno się do nich nie zaliczam -z resztą ja to zawsze jestem w tym najmniejszym % niepowodzeń i odchyleń od normy :-)
Nam powiedział, że jesteśmy tacy sami z mężem pod kątem chyba genetycznym i dlatego się na niego uodporniłam .
Najgorsze jest to czekanie na wyniki :-(

 

[jura781]

hej dziewczyny.byłam dzis na wizycie i cieszę się bardzo,bo prof.kazał nie przerywać ,,roboty,,.W razie jakby się udało zaskoczyć to musze się doszczepić.Teraz chociaż mam spokojna głowę.a no i zaczęłam brać equoral,bo bardzo źle się czuję.na efekty muszę czekać.truskawko cieszę się,że twoje ANA są w normie,mi tchórzewski powiedział,że szczepienia nie mają specjalnego wpływu na te przeciwciała,ja też sie szczepiłam przy 1:320.i sprzątaj ,sprzataj,że jak m wróci,żebyście tydzień z łożka nie wychodzili:-)enya trzymam kciuki,prawie codziennie Cię obserwuję na enpr i łap się dziewczyno każdej możliwości,wierzyć mi się nie chce,że z cyklu na cykl masz powtórke tej samej sytuacji.Trzymam za Ciebie mocno kciuki.Witam nowe forumowiczki

 

[enya81]

Alokin witaj!!! No więc tak jak piszesz u nie po 7 szczepionkach było jedno wielkie nic, a od dawcy miałam 4 szczepionki w tym jedną serię uderzeniową 3 razy co 2 tygodnie z jednoczesnym braniem Polfilinu. Kiedy pojechałam na wizytę nawet nie próbował mnie namawiać na kolejne serie dla MLR bo stwierdził że u mnie i tak pewnie już nie drgnie. A zaszczepiłam się jeszcze potem 2 razy i będę się szczepić co 2 miesiace bo poprawiły mi się pozostałe wyniki w teście CBA i IMK - i widać to naocznie więc coś w tym musi być. Poza tym póki co wierze że encorton i fraxi plus szczepienia pozwolą i donosić wreszcie ciążę. Tylko tu następuje zonk bo teraz nie mogę w nią zajść albo zachodzę i ronię błyskawicznie bo już 2 cykl testy mnie chyba w konia robią albo zachodzi jakaś reakcja krzyżowa - dziwna sprawa ale zastanawiać się nad tym nawet już nie chcę....Teraz będzie 4 cykl starań z zielonym światłem. Dzisiaj wysępiłam skierowanie do Poradni leczenia niepłodności i mam nadzieję że będą mnie chcieli oglądać. Oczywiście naściemniam że już ponad pół roku nie mogę zajść w ciążę a wiadomo że efekty leczenia nie trwają wiecznie i muszę się spieszyć i takie tam sraty graty;-):-) Jutro napisze jak poszło

BalbinaMalina a dostałaś już leki??? Mnie dopiero dał jak rozłożył bezradnie ręce właśnie po 7 szczepionce.

No to widze że jednak nie jestem takim alienem jak mi się wydawało Malina stwierdził że owszem zdarzają się takie przypadki ale rzadko. Jesteśmy dziewczyny wyjątkowe!!!

Alusiu jak tam zdrowotnie???
Misiejku pochłonięta jesteś badaniami pewnie nasza panikarko:-) Jak tam mąż w nowej pracy?? Odnalazł się???

Barbinko ale jak szukasz tej pracy to ktoś się odzywa?? Wiesz że najlepiej szukać przez znajomości niestety....I jak tata??

Truskaweczko niech wióra lecą!!!!

Reszta - meldować się!!!!

Jura dzięki za kciukasy Mnie też się wierzyć nie chce, noc z tego nie rozumiem, tzn chyba rozumiem ale nawet myśleć o tym nie chcę bo załamałabym się konkretnie. Mam nadzieję że jesli zrobią mi insemkę ( a można podobno 6 cykli pod rząd) to te plemniczki będą silniejsze i do jajeczka dopłynie ten bardzo silny a ja już wtedy zacznę łykać encorton

 

[jura781]

no meldować ,meldować,ostatnio coś cicho się tu zrobiłoenya powiem ci ,zę ja sama sobą jestem zaskoczona,że przez 4 cykle u mnie tez nic nie wyszło,na razie dostałam po raz drugi zielone swiatło ,a tak naprawdę to nie wiem czy się uda,tylko mnie czas goni ,36 na karku to troche już duzo

 

[BalbinaMalina]

Enya nie dostałam jeszcze nic konkretnego, takie tam tylko witaminki i ulepszacze. Będziemy w lutym to dostaniemy pewnie cały pakiet.
Obawiam się, że takich jak my to jest więcej...

 

[katarina123]

Oj dziewczynki jakie to wszystko ciezkie i skomplikowane dlaczego nas to spotkało ja na zelaznym jade moze sie uda a co do tych szczopien to powiem Wam ze jak jest mlr 0,00 to ponoc to nic nie znaczy bo mlr wzrasta w 4 tyg ciazy wiec co ma mlr do mojego nie zachodzenia wydaje mi sie ze problem tkwi w czyms innym u mnie a moze prolaktyna wreszcie biore na nia leki slyszałyscie cos o dubrawskim z wawy ponoc tez szczepi ...owocnych staran dla wszytskich staraczek !!!

 

[misiejek]

Cześć Dziewczyny,
Ja dzisiaj jakaś ledwo żywa jestem, chyba po tym bromku ..
Zula po stokroć dziękuję za pomoc , ale ten bromek trochę kosztuje , wiec nie dam się tak łatwo spławić , masz u mnie kwasik w zapasie

Co do przesyłek , to właśnie sprawdziłam śledzenie paczek i tak :
Zula i Enya mają do odbioru na poczcie , a Barbinka widzę odebrała

Ja wczoraj robiłam to obciążenie insuliny i witaminę D3 ,
Wam też Jerzak zlecała ta D3 ?
Tak czytałam w necie, i rzeczywiście jej niedobór może prowadzić do poronień.
Do zrobienia zostały mi już tylko te NK i prolaktyna, ale to musze wykonać w 22 dc.
potem wizyta u Jerzakowej, zobaczymy co powie.

Enya fajnie, że masz taka możliwość z ta inseminacją, ja w sumie tez zaczęłam czytać o załatwianiu tego na nfz, ale jak zobaczyłam ile tam potrzeba skierowań itd…
To mi się ode chciało..
heheh, masz racje, latam tylko z badania na badanie ;-)

oprócz tego wczoraj poł dnia w urzedach spedziłam, żeby zostac współwłaścicielem domu..
normalnie jak w procesie kafki.. z jednego urzędu podanie, wpłata na poczcie ,
złożenie wniosku jeszcze gdzie indziej..
nie ułatwiają ludziom życia.

A tak to remont w pełni, od soboty zaczyną sie równanie scian itd..
poki co do konca stycznia jestesmy w wynajmowanym mieszkaniu, ale od lutego wracamy do tego pierdzilenika..
Z jednej storny masakra z tym ,ale z drugiej przynajmniej mam czym głowe zajac,
i nie mysle tylko o jednym.
no Maż odnalazł sie idelanie, nawet aż za bardzo ;-),
już jest ulubienicem wszystkich pań.. a że u nas w firmie jest deficyt samców,
( u niego w zespole 2 facetów na 20 bab to ma jak pączek w maśle ;-)

Alokin witaj, ja tez jestem pacjentką maliny, nadale wierze w szczepionki, ale powiem Ci szczerze, że wkurza mnie, jak malina tak na lewo i prawo na wszystko je stosuje..
widać, co by sie nie działo, każdą z nas zapewnia, że wszystko bedzie dobrze, byle sie szczepic...
a powiedz, co masz jeszcze zdiagnozowane oprócz tego mlr ?

 

[misiejek]

Truskawko to Meża pewnie z objęć długo nie wypuścisz ;-)

jak tam kwasik załatwiłas ?, przypomnij , u Ciebie tez zdiagnozowali ta mutację MTFHR ?
jeśli tak, to może brak tego kwasu na recepte, był powodem ostatniego niepowodzenia.
Nie chce tak gdybac, ale juz mi i Jerzakowa i dobry ginekolog, wskazuja własnie ta mutacje, jako jeden z powodów niepowodzeń.

a nasz Malina dalej swoje, że nic nie znaczy.. eh weź to badz mądrym, jak nie wiadomo komu zaufac..

Super z tymi ANA że nie podskoczyły ;-)