reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Żeromskim

No to relacja z drugich zajęć teoretycznych Sz.R :-).

Całość zajęć była z przebiegu porodu, a więc wszystkie jego fazy i czego można sie spodziewać na każdym etapie.

Omawiane były hormony które sa uwalniane w trakcie porodu i ich rola ale myśle ze tą cześć moge sobie ominąć :D

- Przy dobrze rozpoczętej akcji szyjka rozwiera sie średnio 1cm na 1h (wiadomo że sprawa indywidualna i u jednych szybciej, u drugich wolniej, ale taką średnią można założyć)
- Przyjmuje się ze poród może rozpocząć się między 37 a 42 tc
- Na skurczu nie wstrzymujemy oddechu
- Wydech ma być 2x dłuższy niż wdech
- Sikać przynajmniej 1 raz na godzine
- Absolutnie nie przeć jeśli nie ma pełnego rozwarcia bo może nam pęknąć szyjka a dziecku coś z główką może się stać (nie pamietam dokładnie co ale nie brzmialo to wogóle dobrze). Gdyby się zdarzyło że chce nam się przeć pod prysznicem to mąż szybko ma zawołać położna bo może się zdarzyć ze pod wpływem wody akcja bardzo szybko postąpila i już mamy pełne rozwarcie.
- Ważne aby przerwy między skurczami wykorzystywać na zrelaksowanie się i rozluźnienie mięśni (bo wtedy szyjka bedzie się szybciej rozwierała), a nie w napięciu wyczekiwać kolejnego skurczu.

I etap porodu (rozpoczęta akcja do pelnego rozwarcia):
- faza wolnego rozwierania trwa do rozwarcia na 4 cm - wtedy są skurcze co 5-7 min i trwają od 20 do 40 sek. Jeśli skurcze się nasilają, powtarzają się co 5 min i trwają około 30 sek przez minimum 2h to należy jechać do szpitala bo akcja się rozpoczeła. W tej wolnej fazie ważne jest aby spędzić ją aktywnie a nie leżąc albo siedząc bezczynnie (w granicach możliwości oczywiście) bo akcja skurczowa może się chwilowo zatrzymać.
-faza szybkiego rozwierania kiedy skurcze pojawiają się co 2-3 min i trwają nawet około 1 min. Podobno najgorszy moment, masakryczny ból i panie położne mówiły że wtedy to wszystkie rodzące sn błagają o cesarke, znieczulenie albo cytuje "błagają żeby położne je zabily" :szok:. Rodząca jest zdenerwowana, zmęczona i strasznie drażliwa, często nie chce żeby mąż/partner ją dotykał czy cokolwiek robił. Na tym etapie bardzo pomaga prysznic bo lagodzi skurcze i rozluźnia i bardzo czesto sprawia że akcja porodowa bardzo szybko przyspiesza. Tutaj również ważne jest aktywne uczestniczenie w porodzie.
- trzecia faza to faza przejściowa gdzie odstępy między skurczami się zwiekszają, zwiększa się wydzielanie endorfin, przez co rodzącej chce się spać. Panie mówiły ze jesli spać się chce to warto zdrzemnąć sie bo pozwala to na odzyskanie sił. Ta faza jest lekko spowolniona i trwa 2-3h (aż do pełnego rozwarcia).

II etap porodu (od pełnego rozwarcia do urodzenia dziecka)
Trwa od kilku minut do 2h. Mozna rodzić w dowolnych pozycjach - wertykalnej badz horyzontalnej - to połozna i lekarz dostosowuja się do rodzącej a nie na odwrót (jesli poród przebiega fizjologicznie). Słuchać zaleceń położnej (przeć, nie przeć, oddychac itp)

III etap porodu - rodzenie łóżyska
Około 10-30 min po urodzeniu dziecka rodzi się łożysko. Położna może kazać przeć, ale jest to lekkie parcie, zdecydowanie mniejsze niż to przy rodzeniu dziecka. Dzieciaczek sobie leży na brzuszku u mamy w tym czasie :-). Ważne żeby pęcherz nie był pelny bo czasami to może spowodować żę łożysko nie bedzie chciało się samo odkleić. Gdyby tak się zdażyło to położne zakładają cewnik, a podobno ostatnio jedna z pań z łożyskiem poszla się sama wysiusiać, wróciła i urodziła pełne łozysko :). Po urodzeniu, położne sprawdzają czy jest całe łożysko, jeśli czegoś brakuje to anestezjolog znieczula ogolnie rodzącą i pod narkozą wyciagą się reszte - podobno zdarza się rzadko ale się zdarza. Sam zabieg nie jest długi i wszystko trwa do 15 min a panie położne mówiły że wtedy mama przynajmniej się regeneruje jak sobie pośpi troszke. W trakcie zabiegu dzieciątko jest zabierane od nas, podejrzewam że i mąż musi wyjść.
Na sali porodowej z dzieckiem jesteśmy około 2h, jeśli w tym czasie dziecko zaczyna szykac brodawki to jeszcze na sali porodowej się go przystawia do piersi. Po takim pierwszym karmieniu kolejne może być dopiero za 6h, a mama ten czas ma wykorzystać na regeneracje sil po porodzie.

IV etap - połóg
Pamietać o częstym zmienianiu podpasek, podmywaniu się przy każdej zmianie podpaski a w domu jak tylko mamy możliwość to wietrzyć krocze - położyć się na łóżku z podkładem pod tyłkiem żeby nie ubrudzić niczego.
Intensywne krwawienie trwa około 5-7 dni. Gdyby zapach wydzieliny był dziwny, śmierdzący to należy pojechać do szpitala. Mozna również poprosić położna srodowiskową żeby sprawdziła nam rane krocza, czy dobrze sie goi.

Z dodatkowych rzeczy to:
- jesli wystapiły hemoroidy to mozna w aptece zakupić sobie czopki albo globulki
- kiedy macica sie obkurcza (najsilniej przy karmieniu) i towarzyszy temu silny ból to mozna brać 2-3x dziennie po paracetamolu
- gdy pękły naczynka po porodzie to smarować twarz kremem z witaminą K

Panie połozne mówiły że bardzo dbaja i szanują naszą intymność i że nawet jak przychodzą na kontrole (badanie szyjki i mierzenie rozwarcia) to wczesniej pukaja :-).

No to chyba tyle moich wywodow, mam nadzieje ze przydadzą się. Chociaż teoria teorią a jak bedzie w praktyce to same zobaczymy...
 
reklama
Witam, cały czas Was podczytuję, ale tym razem mam ważne pytanie..
Czy wiecie jak w Żeromskim zapatrują się na poród w przypadku pośladkowego ułożenia dziecka? Pierwiastka wiadomo jest kierowana na cc, ale już za kolejny raz chcą zmusić do naturalnego, a jest to poród obciążony dużym ryzykiem dla matki a ogromnym dla dziecka;( Czy któraś z Was miała taka sytuację lub słyszała cos na ten temat? Wiecie jaki pogląd na ten temat maja lekarze z tego szpitala?
Mam jeszcze trochę czasu bo termin na lipiec ale córka od wielu, wielu tygodni jest w tym położeniu i szanse z każdym tygodniem intuicyjnie wyczuwam na mniejsze..proszę o odpowiedz...
 
Kalita - ja trafiłam do szpitala jak skurcze były co 2-3 minuty i trwały 1 minutę właśnie. mąż mnie poganiał wcześniej, ale ja jeszcze musiałam przygotowany wcześniej plan porodu wydrukować (zajęło mi to trzy podejścia) :D na IP okazało się, że mam 4-5 cm rozwarcia, 2,5 h później miałam już 10 cm ;) i faktycznie chciałam na początku ZZO, potem cesarkę, a na końcu żeby mnie zabili, hehe. najważniejsze to żeby oddychać, naprawdę, bo to pomaga się zrelaksować. krótki wdech i długi wydech, nie jest to łatwe na początku, ale trzeba myśleć, że tym sposobem dotleniamy Maleństwo, które na skurczu nie dostaje tlenu. a na wydechu rozluźniamy mięśnie, w tym również macicę, więc koniec skurczu szybciej przychodzi :)))
 
Ostatnia edycja:
hmm z tymi skurczami i rozwieraniem to faktycznie sprawa indywidualna. ja mialam skurcze przez 20 h w sumie, wiec szlo zdecydowanie wolniej niz 1cm / 1 h.. No i ja juz zaczęłam miec hardcorowe skurcze zanim jeszcze pełne 4 cm były..
ale to pewnie co kobieta, to inaczej..
 
Witam, cały czas Was podczytuję, ale tym razem mam ważne pytanie..
Czy wiecie jak w Żeromskim zapatrują się na poród w przypadku pośladkowego ułożenia dziecka? Pierwiastka wiadomo jest kierowana na cc, ale już za kolejny raz chcą zmusić do naturalnego, a jest to poród obciążony dużym ryzykiem dla matki a ogromnym dla dziecka;( Czy któraś z Was miała taka sytuację lub słyszała cos na ten temat? Wiecie jaki pogląd na ten temat maja lekarze z tego szpitala?
Mam jeszcze trochę czasu bo termin na lipiec ale córka od wielu, wielu tygodni jest w tym położeniu i szanse z każdym tygodniem intuicyjnie wyczuwam na mniejsze..proszę o odpowiedz...

szkoda że nie zapytałaś wcześniej to na ponieziałkowej szkole byśmy zapytały położnych :) ale z tego co mi się wydaje masz duże szanse na obrót maleństwa (ostatnio na FB dziewczyna pisała że miała USG dzień przed zaplanowanym CC ze względu na położenie i w trakcie badanie dzieciak fiknął głową w dół :D
na poprzednich zajęciach położne polecały pływanie (brzuchem w dół) i mycie podłóg na klęczkach (albo po prostu pobujać się trochę na czworaka w przód i tył, myślę że warto zapytać lekarza czy możesz coś zrobić aby dziecko się obróciło...
Za tydzień zapytam na zajęciach co robią przy kolejnym porodzie jeśli nic nie pomogło, jaka jest filozofia szpitala w tym temacie...
 
Byłabym wdzięczna;)
Ja chodzę do prywatnego lekarza co 3 tygodnie, za każdym razem mam usg, ale oprócz tego nie ma innych plusów, chyba nie był to dobry wybór, lekarz nie udziela prawie żadnych informacji, niewiele go interesuje, gdy rozmawialiśmy na powyższy temat, powiedział mi, ze to nie czas na takie rozmowy, a ogólnie to drugi poród (z tym ułożeniem pośladkowym)będzie raczej naturalny....;(
 
Ja się wybieram, bo nie będę mieć więcej usg a chce wiedzieć ile Nasze Maleństwo waży:rofl2:

Kalita, przeczytałam mężowi Twój opis faz porodu i powiedziałam, że będę w takim stresie, że to on musi zapamiętać e wszystkie ważne informacje :)
Na co biedny mówi "A myślisz, że ja nie będę zestresowany?! Wydrukuj mi to w kilku egzemplarzach, żebym nie zgubił i mógł na bieżąco sobie powtarzać" he he he :)

Byliśmy wczoraj na wizycie, ale kompletnie nic się nie dzieje, więc nie mamy zbytnio szansy na wcześniejszy poród;-)
 
reklama
Do góry