reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Niemczech

Dołączył(a)
19 Styczeń 2022
Postów
2
Mieszkamy w Polsce ale chciałbym zapewnić żonie jak najlepszą opiekę i myślimy o porodzie w Niemczech gdyż podobno oferowany tam standard to niebo a ziemia w porównaniu do tego co mamy w Polsce.
Problem dotyczy głównie tego że żona panicznie boi się porodu naturalnego, a nawet pomimo posiadania zaświadczeń (których jeszcze nie posiadamy bo odbijamy się od ścian) jest to loteria gdyż większości polskich szpitali jest nacisk na porody naturalne.
Jako programista na zarobki nie narzekam tak więc wysokie koszty nie stanową dla mnie problemu. Dodam że to pierwsza nasza ciąża, tak więc mój know-how w tych tematach jest kompletnie zerowy, a języka niemieckiego żadne z nas nie zna (co najwyżej angielski może mnie ratować). Tak więc prosiłbym o jakąś poradę kontakt do ludzi, którzy krok po kroku by mnie przeprowadzili przez checklistę wszystkich formalności jakie musiałbym wypełnić aby móc zapewnić żonie opiekę najwyższej jakości opiekę na którą zasługuje.
 
reklama
Jeśli jesteście małżeństwem prawnie to wystarczy że ją wpiszesz do Familienkasse i dostanie ubezpieczenie zdrowotne - własną kartę EKUZ, ale najpierw musisz ją zameldować. Idźcie do punktu waszej kasy chorych i tam dostaniecie formularz do Familienkasse. To jest za darmo.
Jeśli chodzi o poród to ja (jeszcze) nie rodziłam w Niemczech, ale trochę się dowiadywałam i chcą, żeby kobiety naturalnie rodziły. Ale w każdym szpitalu dają pda (zzo po polsku chyba) jeśli pacjentka potrzebuje, albo boi się bólu. Pisze się plan porodu i najczęściej się tego trzymają, chyba że los zadecyduje inaczej, wtedy wiadomo, trzeba działać.
W niemieckich szpitalach jest pełno polskich położnych, a prawie każda mówi po angielsku. Mozecie popytac w waszym szpitalu.
Możecie zawsze też umówić się na termin do szpitala na oglądanie sali porodowej, położna wytłumaczy wam wszystko. Nie wiem czy przez koronę nie wstrzymali tych wizyt. Musicie zapytać.
Żona musi znaleźć ginekologa w Niemczech i położna.
Ginekolog powie gdzie szukac położnej.
 
A sorki myślałam że ty pracujesz w Niemczech. [emoji2358] Jeśli oboje mieszkacie w Polsce to wg mnie za dużo zachodu, zwłaszcza że nie znacie języka. Ja bym może zapłaciła za prywatny poród w Polsce ??
 
Nawet w przypadku porodu prywatnego w Polsce cesarka wymaga przedstawienia zaświadczeń ze wskazań lekarskich (na razie odbijamy się od ścian).
Poza tym nawet mając pełen pakiet zaświadczeń w ręce szpital nadal może ich nie uznać i zmusić do porodu naturalnego.
Słyszałem że obecnie w Polsce cesarki nie mogą przekroczyć 15% wszystkich porodów w danym szpitalu, w przeciwnym wypadku dany szpital ryzykuje utratę umowy z NFZ, co wywiera odgórną presję na pracownikach szpitala aby takie porody ograniczać nawet w przypadku placówek prywatnych.
Dlatego z wyżej wymienionych powodów myślimy o porodzie w Niemczech gdzie do cesarki wystarczy jedynie deklaracja kobiety.

Zarówno ja jak i żona pracujemy zdalnie (programiści komputerowi) tak więc nie ma problemu z ewentualnym tymczasowym zakwaterowaniem w Niemczech w pobliżu terminu porodu.
 
Wygooglowalam i faktycznie w Niemczech jest cesarka na życzenie [emoji3]
Teoretycznie mozecie iść do szpitala u ustalić termin cesarki na życzenie. Cesarke robi się około 1 tydzień przed planowanym terminem porodu.
Niemiecka kasa chorych obejmuje koszty cesarki na życzenie, ale można też prywatnie zapłacić, co kosztuje około 3.000 euro.
Wg mnie, oprócz pójścia do szpitala i rozmowy czy da radę, nie musicie robić nic. Musicie znaleźć klinike, która taka cesarkę prywatnie wykona i w której jest polski pracownik lub mówiący po angielsku.
 
Ostatnia edycja:
Może warto postarać się o zaświadczenie o tokofobii od psychiatry?
Od siebie dodam, ze przed zajściem w ciąże również panicznie bałam się porodu, przez co trochę zwlekałam z zajściem. W drugim trymestrze zaczęłam się oswajać z myślą o porodzie naturalnym, paniczny strach zamienił się w zwykła obawę. Życzę żeby i w przypadku żony tak się stało, choć bardziej życzę upragnionej cesarki
 
Wygooglowalam i faktycznie w Niemczech jest cesarka na życzenie [emoji3]
Teoretycznie mozecie iść do szpitala u ustalić termin cesarki na życzenie. robi się około 1 tydzień przed planowanym terminem porodu.
Niemiecka kasa chorych obejmuje koszty cesarki na życzenie, ale można też prywatnie zapłacić, co kosztuje około 3.000 euro.
Wg mnie, oprócz pójścia do szpitala i rozmowy czy da radę, nie musicie robić nic. Musicie znaleźć klinike, która taka cesarkę prywatnie wykona i w której jest polski pracownik lub mówiący po angielsku.
Ten tydzień przed terminem jest trochę ryzykowny, bo jeśli akcja porodowa zacznie się jak jeszcze będą w PL to na dzień dobry będzie nacisk na siły natury 🙄 Nie ma pewności, ze maluszek spokojnie sobie wysiedzi w brzuchu do dnia cesarki, trzeba być przygotowanym na plan B
 
Ten tydzień przed terminem jest trochę ryzykowny, bo jeśli akcja porodowa zacznie się jak jeszcze będą w PL to na dzień dobry będzie nacisk na siły natury [emoji849] Nie ma pewności, ze maluszek spokojnie sobie wysiedzi w brzuchu do dnia cesarki, trzeba być przygotowanym na plan B
Prawda, logistycznie sprawa ciężka do ogarnięcia.
 
reklama
Prawda, logistycznie sprawa ciężka do ogarnięcia.
Nie ciezka, jesli mają warunki, mozliwosci, wystarczy wyjechac dajmy na to w 36tc, wynajac mieszkanie, apartament czy cokolwiek niedaleko kliniki i spokojnie czekac. Z elastyczną pracą, zapleczem finansowym mozna wszystko zorganizowac
 
reklama
Do góry