Cześć.
Obiło mi się o uszy, że jest coś takiego jak poród pół -domowy. W internecie dziwnie cicho na ten temat.
Słyszałam, że polega to na tym, że przygotowujemy się w domu z położną, a jak już jest jakieś konkretne rozwarcie to do szpitala.
Dzięki temu poród rozpoczyna się w przyjaznym środowisku, na spokojnie, ale dla bezpieczeństwa noworodka jednak w szpitalu.
Czy któraś próbowała? Jak to jest w praktyce i ile kosztuje?
Obiło mi się o uszy, że jest coś takiego jak poród pół -domowy. W internecie dziwnie cicho na ten temat.
Słyszałam, że polega to na tym, że przygotowujemy się w domu z położną, a jak już jest jakieś konkretne rozwarcie to do szpitala.
Dzięki temu poród rozpoczyna się w przyjaznym środowisku, na spokojnie, ale dla bezpieczeństwa noworodka jednak w szpitalu.
Czy któraś próbowała? Jak to jest w praktyce i ile kosztuje?